Magda Linette (67. WTA) bardzo dobrze spisuje się na razie w turnieju Tennis in the Land presented by motorola edge rangi WTA 250 w amerykańskim Cleveland (kort twardy, pula nagród 251,750 dolarów). Poznanianka, która szczęśliwie uniknęła konieczności gry w eliminacjach, ma już za sobą dwa bardzo udane mecze. W II rundzie (1/8 finału) Magda Linette zmierzyła się we wtorek (w Polsce w nocy z wtorku na środę) z solidną Rumunką Soraną Cirsteą (38. WTA), nadspodziewanie pewnie, po dobrym występie wygrywając z wyżej notowaną rywalką 6:4, 6:2.
Kluczowy dla losów seta otwarcia okazał się gem siódmy, w którym Polka wykorzystała drugiego break-pointa obejmując prowadzenie 4:3. Uzyskanej wówczas przewagi już bowiem nie roztrwoniła wygrywając pierwszą partię 6:4. Dwa break-pointy, które wypracowała poznanianka w gemie siódmym drugiego wykorzystując, były jedynymi w I secie.
Druga odsłona meczu zaczęła się dla Magdy Linette doskonale, od przełamania serwisu rywalki, a kluczowym momentem był gem piąty. Wówczas w bardzo długim gemie, na który złożyło się aż 27 wymian, polska tenisistka wykorzystując piątego break-pointa zdobyła kolejny break obejmując prowadzenie 4:1 z przewagą podwójnego przełamania. Takiej przewagi nie wypadało wręcz zmarnować.
Nic takiego rzeczywiście nie nastąpiło i Magda Linette pewnie zameldowała się w ćwierćfinale. Podstawą sukcesu był bardzo dobrze funkcjonujący tym razem serwis poznanianki. Magda Linette ani razu nie musiała bronić break-pointa, jej wygrana praktycznie nie była zagrożona.

Mecz trwał 83 minuty. W ćwierćfinale Magda Linette zmierzy się z Ludmiłą Samsonową, która pokonała Niemkę Laurę Siegemund 6:2, 6:1.
Bez względu na to jak potoczą się dalsze losy Polki w Cleveland, wydaje się że przed wielkoszlemowym US Open 2022 Magda Linette znajduje się w bardzo dobrej dyspozycji.
Krzysztof Maciejewski