Drugi zwycięski pojedynek w turnieju olimpijskim w Paryżu odniosła Iga Świątek i osiągnęła 1/8 finału. W poniedziałek liderka rankingu WTA pokonała na korcie centralnym im. Philippe’a Chatriera Francuzkę Dianę Parry 6:1, 6:1. Był to 23. z rzędu wygrany przez Polkę mecz na obiekcie im. Rolanda Garrosa, na którym triumfowała w trzech ostatnich edycjach imprezy wielkoszlemowej.
Mecz pierwszej rundy Swiątek rozegrała w stolicy Francji już w sobotę, w pierwszym dniu olimpijskiej rywalizacji. Okazała się wówczas lepsza od Rumunki Iriny-Camelii Begu 6:2, 7:5, ale chociaż tamten pojedynek również odbywał się na największym tenisowym stadionie w Lasku Bulońskim, to zawodniczki grały przy zasłoniętym dachu, na wilgotnym i ciężkim korcie. Te warunki wynikały z uciążliwych opadów deszczu, które towarzyszyły piątkowej ceremonii otwarcia igrzysk, a w sobotę paraliżowały realizację na otwartych kortach do późnych godzin popołudniowych. Bez zakłóceń gry przebiegały tylko na dwóch największych arenach, bowiem kort im. Suzanne Lenglen również posiada rozsuwane zadaszenie.
Natomiast w poniedziałek Iga wyszła do gry w zupełnie innych okolicznościach, przy słonecznej pogodzie i rozsuniętym dachu. Te bardziej sprzyjały najwyżej rozstawionej tenisistce w drabince, która od pierwszych wymian kontrolowała rozwój wydarzeń w meczu. Pewnie utrzymywała swój serwis i dwukrotnie przełamała podanie rywalki, wykorzystując dwa z trzech ”break pointów”. To dało jej komfortowe prowadzenie 5:0.
Dopiero w szóstym gemie Francuzka stawiła poważniejszy opór, po grze na równowagi, po raz pierwszy zdołała wygrać swój gem serwisowy i wyszła na 1:6. Jednak chwilę później, po 38 minutach gry, pierwszego seta zdobyła Świątek 6:1.
Od stanu 5:1 w pierwszym secie Polka wygrała trzy kolejne gemy i w drugim odskoczyła od razu na 2:0. I wtedy oddała francuskiej przeciwniczce drugiego gema i jak się okazało potem ostatniego w tym spotkaniu. Swiątek wykorzystała pierwszego meczbola po godzinie i 15 minutach gry.\
W poniedziałek polscy kibice obecni na obiekcie im. Rolanda Garrosa byli świadkami wyjątkowej sytuacji, bowiem jednocześnie na dwóch największych stadionach rywalizowały dwie Polki. Na korcie im. Suzanne Lenglen, również w południe, rozpoczęło się spotkanie, w którym Magda Linette (AZS Poznań) walczyła z rozstawioną z numerem czwartym Włoszką Jasmine Paolini.
czytaj też: IO Paryż 2024. Iga Świątek w drugiej rundzie turnieju olimpijskiego. Mecz z Iriną-Camelią Begu nie był łatwy