Iga Świątek mistrzynią US Open 2022!

Iga Świątek

Iga Świątek ma już w dorobku trzy tytuły wielkoszlemowe w grze pojedynczej kobiet. W sobotę późnym wieczorem polskiego czasu liderka światowego rankingu tenisistek pokonała w finale US Open 2022 Tunezyjkę Ons Jabeur 6:2, 7:6 (5) i do zdobytych wcześniej tytułów dorzucając triumf w US Open 2022!

Mecz finałowy gry pojedynczej kobiet US Open 2022 zapowiadał się niezwykle interesująco, zmierzyły się bowiem dwie obecnie najlepsze tenisistki świata. Ons Jabeur zapowiadała przed meczem: – Chcę się zemścić! Odniosła się do poprzedniego pojedynku z Igą Świątek, w którym w finale Italia Open 2022 przegrała zdecydowanie 2:6, 2:6.

Iga Świątek – mistrzyni US Open 2022.

Iga Świątek nic sobie z tych szumnych zapowiedzi rywalki nie zrobiła, od razu w sobotnim meczu przejmując inicjatywę. Polka już w drugim gemie seta otwarcia „na sucho” przełamała podanie Tunezyjki, a że w początkowej fazie rywalizacji nie miała też kłopotów z utrzymaniem serwisu, po ośmiu minutach prowadziła 3:0!

Tenisistka z Tunezji dopiero po tym piorunującym otwarciu w wykonaniu liderki światowego rankingu w czwartym genie otworzyła wynik po swojej stronie, ale już w kolejnym gemie zdobyła przełamanie powrotne, szybko pokazując, że nie zamierza być w finale US Open statystką. Iga Świątek absolutnie nie dała się jednak zdominować, natychmiast odpowiadając trzecim już breakiem i utrzymała prowadzenie z przewagą przełamania. Co ważniejsze, Polka do końca pierwszego seta nie miała już przestojów, nie oddała już rywalce żadnego gema i po 31 minutach zapisała seta otwarcia na swoim koncie, zwyciężając pewnie w świetnym stylu 6:2!

W drugie odsłonie finału, przynajmniej początkowo, nic się na korcie nie zmieniło, wyższość Polki nie podlegała dyskusji. Także w secie II Iga Świątek zdobyła break w drugim gemie, szybko obejmując prowadzenie 3:0, choć walki było już znacznie więcej niż na początku meczu. Gdyby jeszcze liderka światowego rankingu tenisistek wykorzystała w gemie czwartym któryś z trzech wypracowanych break-pointów i objęła prowadzenie 4:0 z przewagą dwóch breaków, już w tym momencie wszystko byłoby prawdopodobnie pozamiatane.

Tak się jednak nie stało, powtórzyła się bowiem sytuacja z seta otwarcia i Tunezyjka, zdobywając break na 2:3, jeszcze, wróciła do meczu. Wprawdzie Iga Świątek odpowiedziała re-breakiem na 4:2, ale tym razem nie utrzymała serwisu w gemie siódmym, więc z przewagi przełamania po raz drugi nic nie zostało. Teraz naprawdę zaczęły się dla Polki schody, gdyż Tunezyjka doprowadziła w drugiej partii do remisu 4:4, a następnie była o włos od objęcia prowadzenia 5:4! Na szczęście Iga Świątek obroniła w gemie dziewiątym trzy break-pointy, utrzymując serwis i znalazła się już tylko o gema od końcowego triumfu. Ons Jabeur w kolejnym gemie nie miała już wyjścia, musiała wygrać, żeby rywalizacja trwała dalej. Iga Świątek prowadziła nawet w 10. gemie 30:15, lecz przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść wówczas nie dała rady, gdyż następne trzy wymiany padły łupem Ons Jabeur.

Po raz drugi Tunezyjka stanęła przed koniecznością utrzymania serwisu w gemie 12, przy prowadzeniu Igi Świątek 6:5 i po obronie jednej piłki meczowej doprowadziła jednak w secie II do tie-breaka.

Decydującą rozgrywkę lepiej, od minibreaka, rozpoczęła Ons Jabeur, lecz Polka wygrywając dwie następne wymiany przy serwisie rywalki odrobiła straty z nawiązką. Do końca mieliśmy jeszcze sześć minibreaków i tylko trzy punkty zdobyte przez tenisistki serwujące. Iga Świątek prowadziła jeszcze 4:2 z przewagą miniprzełamania, lecz trzy następne punkty zdobyła Tunezyjka i to ona objęła prowadzenie 5:4, na dodatek mając następnie dwie akcje, rozpoczynane własnym podaniem i gdyby je wygrała, doszłoby w finale do decydującego seta III. W kluczowym momencie to Polka pokazała jednak, że świetnie potrafi sobie radzić z serwisem Tunezyjki. Iga Świątek zdobyła dwa niezwykle istotne miniprzełamania przy prowadzeniu w tie-breaku 6:5, wypracowując drugą w sobotnim finale piłkę meczową i przy własnym serwisie nie zaprzepaściła już szansy.

Ons Jabeur jest tenisistką bardzo solidną, nie przypadkiem w poniedziałek wróci na drugą pozycje w rankingu WTA, lecz w sobotę na największej tenisowej arenie świata górą była jednak tenisistka z Raszyna. Imponował zwłaszcza sposób, w jaki Polka radziła sobie z serwisem rywalki. Po raz kolejny Iga Świątek zaimponowała też siłą mentalną, co pozwoliło jej zdobyć trzy najważniejsze punkty w tie-breaku drugiej partii i zakończyć finał zwycięstwem w dwóch setach.

Iga Świątek wygrała sobotni finał jak najbardziej zasłużenie. Do połowy drugiego seta to był koncert w wykonaniu Polki i chociaż w końcówce pojawiły się problemy, a Ons Jabeur walczyła do ostatniej piłki, Iga Świątek nie pozwoliła rywalce odwrócić losów finałowego meczu.

Iga Świątek ma swój trzeci w karierze tytuł wielkoszlemowy, drugi zdobyty w sezonie 2022 i pierwszy w US Open. Ons Jabeur, która przegrała drugi z rzędu finał wielkoszlemowy (poprzednio Wimbledon 2022 z Eleną Rybakiną) na swój pierwszy tytuł wielkoszlemowy jeszcze musi poczekać.

Iga Świątek sięgnęła po 10. w karierze zwycięstwo w turnieju WTA Tour. Obecnie jest mistrzynią French Open 2020 i French Open 2022, US Open 2022, Italian Open 2021 i 2022, wygrała również w Adelajdzie w roku 2021, a w kapitalnym dla niej obecnym sezonie turnieje rangi WTA 1000 w Doha, Indian Wells i Miami oraz Porsche Grand Prix w Stuttgarcie rangi WTA 500.

Bilans Igi Świątek w obecnym sezonie to 57 zwycięstw oraz siedem porażek.

Krzysztof Maciejewski

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości