Hugo Nys i Jan Zieliński, finaliści wielkoszlemowego Australian Open 2023 w Melbourne, przynajmniej w obecnym sezonie nie „podbiją” Dubaju, bowiem w I rundzie pożegnali się z turniejem ATP 500 Dubai Duty Free Tennis Championships, w 1/8 finału gry podwójnej, po porażce w dwóch setach 3:6, 6:7 (13) z parą amerykańsko-francuską Maxime Cressy/Fabrice Martin.
Finaliści Australian Open 2023 źle zaczęli środową potyczkę tracąc serwis w drugim gemie seta otwarcia i strat nie zdołali już odrobić, przegrywając pierwszą odsłonę meczu 3:6. Nys i Zieliński mogli wprawdzie od razu odpowiedzieć re-breakiem, lecz w gemie trzecim nie wykorzystali dwóch break-pointów. Dwie szanse na odrobienie straty duet monakijsko-polski miał jeszcze w gemie piątym, lecz wówczas także Cressy i Martin obronili dwa break-pointy. W późniejszej fazie seta okazji na break nie miała już żadna z par i duet amerykańsko-francuski, do końca seta utrzymał korzystny wynik wygrywając 6:3.
W drugiej odsłonie meczu nie doszło do żadnego przełamania, więc niezbędny był tie-break. Finałowa rozgrywka była bardzo emocjonująca i dramatyczna, w której minimalnie skuteczniejsi okazali się Maxime Cressy o Fabrice Martin, którzy wygrali rozstrzygającą partię 15:13, dzięki czemu zameldowali się w II rundzie zwyciężając w secie II 7:6 (13) i tym samym w całym meczu 6:3, 7:6 (13)! Hugo Nys i Jan Zieliński mają czego żałować, ponieważ nie wykorzystali w tie-breraku aż ośmiu piłek setowych i chociaż sami obronili dwie piłki meczowe, przy trzeciej nie dali rady, już po pierwszym meczu odpadając z turnieju.
Co najmniej doprowadzenie do rozstrzygającego seta III rozgrywanego w formule super tie-breaka Nys i Zieliński mieli na wyciągnięcie ręki. Finaliści z Melbourne pierwsi uzyskali w decydującej rozgrywce mini-przełamanie na 4:2, a kiedy prowadzili 6:3, wypracowali trzy piłki setowe z rzędu. Ostatecznie Polak i Monakijczyk nie wykorzystali aż ośmiu piłek setowych i chociaż obronili dwie piłki meczowe, pożegnali się z imprezą w Dubaju, gdy przy wyniku 13:14 i trzeciej piłce meczowej dla rywali nie utrzymali serwisu.
Środowe spotkanie trwało 97 minut, w tym set drugi aż 65 minut.
To już niestety trzeci z rzędu nieudany turniej pary Hugo Nys/Jan Zieliński. Czas, żeby Polak i tenisista z Monaco wrócili na ścieżkę zwycięstw.
Krzysztof Maciejewski