Hubert Hurkacz nie jest kibicom potrzebny w meczu Pucharu Davisa z Barbadosem?

Hubert Hurkacz ma zagrać we wrześniu w reprezentacji Polski. Fot. www.depositphotos.com

Od ubiegłotygodniowej konferencji dotyczącej meczu Pucharu Davisa Polska – Barbados mnie i żonę „nosi”, a to za sprawą Huberta Hurkacza oczywiście – pisze Andrzej, kibic tenisa z Bydgoszczy.

Wraz z żoną nie jesteśmy „przypadkowymi” osobami oglądającymi tenis w telewizji, ale ten sport jest dla nas życiową pasją – poznaliśmy się na korcie i do dziś gramy amatorsko dwa razy w tygodniu. Od lat kibicujemy reprezentacji Polski.

Ubawiliśmy się stwierdzeniem (chyba w TVP Sport), że Hubert zgłosił chęć występu w meczu z Barbadosem. W tym spotkaniu Hubi nie jest kibicom do niczego potrzebny – był NIEZBĘDNY w lutym, kiedy trzeba było stawić się na arcyważne spotkanie z Japonią. Ale wtedy Hurkacz musiał ODPOCZĄĆ. Efekt? Spadliśmy w tenisową czeluść (wysłałem do Państwa maila, który został zamieszczony później na portalu „Tenis Magazynu” – odzew kibiców/czytelników był imponujący… – czytaj: https://tiny.pl/c9ls7).

Teraz Hurkacz się zgłasza, bo wie, że musi dwa razy zagrać w reprezentacji, by móc za rok pojechać do Paryża. Szkoda, że nie pomyślał o tym pół roku temu. I te bajki, że wcześniej w udziale w Pucharze Davisa kolidowały mu inne turnieje. Guzik prawda, w 2022 Hubert był zgłoszony do meczu PD z Indonezją w Inowrocławiu (na plakatach przedmeczowych również), po czym wypiął się na kibiców.

Kapitan Mariusz Fyrstenberg jest nadzwyczaj dyplomatyczny, w obawie o relacje nie skomentuje tej sytuacji wprost. Cieszy nas, że Państwo w ubiegłotygodniowej informacji napisali tylko, że Hurkacz zagra z Barbadosem… i kropka. I tak trzeba. Kibice, a właściwie pasjonaci tenisa, mają swój rozum.

A Hubert jest na zjeździe w dół, przegrać ze 112. zawodnikiem na liście to dramat. Najgorsze jest to, że część dziennikarzy nie analizuje wprost jego przegranych meczów (…) mówiąc, że: Hubert jest świetnym wartościowym człowiekiem (tego nikt nie neguje), że rodzice Huberta pomogli wyleczyć trenera Craiga Boyntona, ok. Ale o tym, że Hurkacz zatrzymał się w rozwoju (delikatnie mówiąc), nie wykorzystuje swojego potencjału serwisowego (jak można nie zamknąć seta mając 6:3 w tie-breaku i własne podanie z Djokovicem na trawie) i biega pół meczu „po Pekinie” (jak mawiał do Karoliny tata Woźniacki) – tego nie przeczytamy.

A o tym, że Hubert będzie zabiegał o występ w meczu z Barbadosem wiedzieliśmy z żoną od razu, gdy napisał, że zagra z Igą na IO 2023. Coś jest nie tak z tą grą w barwach narodowych.

Mam tylko nadzieję że kapitan Dawid Celt jest już po uzgodnieniach z teamem Igi na temat jej występu w finale BJKC w Hiszpanii.

Andrzej, kibic z Bydgoszczy
Fot. www.depositphotos.com

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości