Guadalajara Open. Triumf Marii Sakkari. Z piekła do nieba

Maria Sakkari. Fot. Guadalajara Open Akron Santander 2023 WTA

Maria Sakkari (9. WTA) zwyciężyła w turnieju WTA 1000 Guadalajara Open w Meksyku. W finale tenisistka z Grecji pokonała Amerykanką Caroline Dolehide (47. WTA) 7:5, 6:3. To druga w karierze wygrana w głównym cyklu WTA Tour urodzonej w Atenach zawodniczki, która przeszła w ostatnich tygodniach drogę z piekła do nieba. Greczynka do meksykańskiego turnieju przystępowała po rozczarowujących występach w Nowym Jorku oraz San Diego. Szczególnie głośno było o porażce Sakkari w pierwszej rundzie US Open, po której 28-latka zalała się łzami na konferencji prasowej.

W nocy z soboty na niedzielę, turniej GDL Open rozgrywany w Guadalajarze dobiegł końca. Mimo braku obecności kluczowych tenisistek w drabince zawodów, przyniosły one wiele emocjonujących spotkań, długich wymian i… nieoczekiwanych rezultatów. Te ostatnie mogły być spowodowane, jak napisał Damian Kust w jednym z artykułów dla Tenis by Dawid: „specyficznymi warunkami, wywołanymi wysokim położeniem kortów w Guadalajarze” (szybsze poruszanie się piłki w powietrzu). 

Spójrzmy, które zawodniczki idealnie się do nich wpasowały i w Meksyku bardzo dobrze się zaprezentowały. 

Maria Sakkari – ze wsparciem kibiców o sukces znacznie łatwiej – finalistka GDL Open 2023

Greczynka do meksykańskiego turnieju przystępowała po rozczarowujących występach w Nowym Jorku oraz San Diego. Szczególnie głośno było o porażce Marii w pierwszej rundzie US Open, po której 28-latka zalała się łzami na konferencji prasowej. Jeśli dołożymy do tego rozczarowujący występ w Kalifornii, mało kto spodziewałby się, że kilkanaście dni później, Sakkari zagra w finale GDL Open. 

W Guadalajarze Sakkari była wspierana przez liczne grono fanów, którzy dawali jej olbrzymią motywację do walki. Greczynka na każdym kroku chwaliła meksykański turniej, podkreślając, że czuje się na nim jak w domu.

Caroline Dolehide – największe zaskoczenie meksykańskich rozgrywek – finalistka GDL Open 2023

O 25-latce słyszeli chyba tylko najbardziej zagorzali fani tenisa, choć ta zagrała już w czterech finałach zawodów rangi WTA w grze podwójnej. Niemniej, w singlu, do turnieju w Guadalajarze, Amerykanka pozostawała dość anonimowa. Wystarczy przytoczyć fakt, że od kilku lat Caroline nie zdołała awansować do drugiej rundy turnieju rangi 1000. 

W Guadalajarze Dolehide stała się „czarnym koniem” rozgrywek, pokonując znacznie bardziej utytułowane tenisistki, takie jak chociażby Sofia Kenin, Peyton Stears, czy Martina Trevisan. Sukcesy te dały Amerykance awans do finału rozgrywek, którego nie spodziewali się chyba nawet jej najbardziej zagorzali fani. Kto wie, czy nie jest to przełomowy moment w karierze urodzonej w stanie Illinois tenisistki.

Caroline Garcia – szybki powrót do grona dziesięciu najlepszych tenisistek świata – półfinalistka GDL Open 2023

Bieżący sezon nie jest zbyt udany dla Francuski: 
* spadek z 4. na 11. pozycję w rankingu WTA,
* brak awansu do choć jednego, wielkoszlemowego ćwierćfinału, 
* brak wygranych turniejów w roku 2023, mimo obecności w finałach w Lyonie oraz Monterrey.

Wyżej przytoczone statystyki oraz porażka w drugiej rundzie turnieju w San Diego, nie zapowiadały tego, że 29-latka znajdzie się wśród czterech najlepszych tenisistek w Guadalajarze, a jednak się udało. To był bardzo dobry tydzień dla tej doświadczonej tenisistki, który umożliwi jej powrót do TOP 10 rankingu WTA.

Emiliana Arango – nowa nadzieja dla kolumbijskiego tenisa – ćwierćfinalistka GDL Open 2023

Bez wątpienia w Ameryce Południowej brakuje większej liczby zawodniczek występujących na światowym poziomie. Beatriz Haddad-Maia (WTA 18), Camila Osorio (WTA 72) oraz Nadia Podoroska (WTA 84) to jedyne tenisistki znajdujące się w pierwszej setce rankingu z Ameryki Łacińskiej.

W Guadalajarze nowe nadzieje na sukces kolumbijskiego tenisa wlała jednak w kibiców 22-letnia Emiliana Arango. Agresywnie grająca zawodniczka, ku zaskoczeniu wszystkich, pokonała faworyzowane: Annę Potapovą, Sloane Stephens oraz Taylor Townsend, po to, by dopiero w ćwierćfinale po dwusetowym pojedynku ulec Marii Sakarri. W starciach z Amerykankami i Rosjanką, Arango nie wstrzymywała ręki, starając się wyprowadzać uderzenia kończące, a nie czekać na błędy rywalek. Stosowanie przez Emilianę tak efektownej i dość ryzykownej taktyki, spotkało się z olbrzymim aplauzem zgromadzonych na trybunach fanów, którzy hucznie dopingowali Latynoskę.

Inne panie również zachwyciły!

Nie wspomnieć także o tenisistkach, które spełniły oczekiwania stawiane im przez fanów przed rozpoczęciem rozgrywek. W tym kontekście, od razu nasuwa się nam na myśl Sofia Kenin, która po raz drugi w przeciągu dwóch tygodni, zagrała w półfinale turnieju rangi WTA. W przeciwieństwie do tego odbywającego się w kalifornijskim San Diego, Amerykance w Guadalajarze nie udało się awansować do finału zawodów (porażka 0:2 z Caroline Dolehide).

Na uwagę zasługuje także – Hailey Baptiste. 21-latka po wyrównanym boju, pokonała w meczu drugiej rundy GDL Open, rozstawioną z „16” Karolinę Plíškovą, wynikiem 2:1 (7:6, 5:7, 7:6). Z dobrej strony zaprezentowała się również Kanadyjka, Leylah Fernandez. Finalistka US Open z 2021 roku doszła w Guadalajarze do ćwierćfinału, dzięki czemu powróciła do pierwszej 60-tki rankingu WTA.

Nikodem Nokiel




Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości