Polskie tenisistki wystąpią w dniach 8-13 listopada w po raz pierwszy w finałowym turnieju o Billie Jean King Cup w Glasgow. – Szef Międzynarodowej Federacji Tenisowej zapewnił nas osobiście, że pierwszy mecz w fazie grupowej nasza reprezentacja rozegra dopiero 9 listopada – podkreśla Mirosław Skrzypczyński, prezes Polskiego Związku Tenisowego.
– W poniedziałek wieczorem otrzymałem odpowiedź pana Haggerty’ego, prezesa ITF, na pismo skierowane przez nas do Międzynarodowej Federacji Tenisowej w dniu 8 września. Była to nasza reakcja na fatalną zbieżność terminów rozgrywania finałowego turnieju o BJKC w Glasgow i WTA Finals w Teksasie. Kobiecy masters zakończy się dopiero w poniedziałek 7 listopada, a Drużynowe Mistrzostwa Świata ruszają we wtorek 8 listopada. W takiej sytuacji niemożliwy byłby występ Igi Świątek w obydwu imprezach, gdyby w USA doszła do finału – tłumaczy Mirosław Skrzypczyński.
Termin rozegrania WTA Finals w dniach31 października – 7 listopada, został ogłoszony przez władze kobiecego tenisa dopiero przed tygodniem. Natomiast ITF wyznaczyło Glasgow już ponad trzy miesiące temu, a termin imprezy był znany już w kwietniu. Szczególne kontrowersje budzi fakt, że finał mastersa zostanie rozegrany nie – jak to miało zawsze miejsce – w niedzielę, lecz w poniedziałek.
– W tym roku nasze organizacje stanęły przed wyzwaniami z powodu ograniczonej dostępności miejsc, w których można organizować obydwa wydarzenia. ITF zabezpieczyła termin i miejsce już wcześniej wraz z państwem gospodarzem. Natomiast Zarząd WTA dopiero niedawno zatwierdził termin i miejsce mastersa podczas spotkań odbywających się w trakcie US Open. W ubiegłym roku udało nam się skoordynować terminy tych wydarzeń, co pozwoliło z sukcesem zorganizować je w Pradze i Guadalajarze. Miejsce na finały WTA 2022 w Fort Worth było jednak mocno ograniczone, jeśli chodzi o dostępną datę. ITF prowadził rozmowy z WTA w tej sprawie, ale nie ma innego wolnego terminu, dlatego WTA Finals zakończy się dopiero w poniedziałek 7 listopada – tłumaczy Haggerty w odpowiedzi na list PZT.
Zamykający sezon turniej WTA odbywać się będzie w Forth Worth, w stanie Teksas, a różnica czasu (6 godzin) oznacza, że finał zakończyć się może już po północy na zegarkach w Szkocji. A jeszcze uczestniczki decydującego meczu muszą pokonać Ocean Atlantycki, by dostać się do Glasgow, co nastąpić może dopiero we wtorek 8 listopada pod koniec pierwszego dnia najważniejszej drużynowej rywalizacji.
– WTA i ITF doskonale zdają sobie sprawę, że lokalizacja stanowi duże wyzwanie dla zawodniczek, które awansują do decydującej fazy WTA Finals i zostaną jednocześnie wybrane do reprezentowania swojego kraju w finałach BJK Cup. Będą miały mniej czasu, by dołączyć do rodaczek i przygotować się do rywalizacji w Glasgow. Zdajemy sobie sprawę, że jest to ogromne utrudnienie dla narodowych federacji. Dlatego od ogłoszenia lokalizacji WTA Finals, ITF zrewidowała harmonogram finałów Billie Jean King Cup, żeby drużyny z zawodniczkami, które prawdopodobnie dotrą do decydującej fazy WTA Finals, w tym z Polski, nie zagrały pierwszych meczów przed środą 9 listopada. Z niecierpliwością czekamy na udział Igi w finałach WTA i finałach BJK Cup. Będziemy też wspierać Polski Związek Tenisowy pod każdym względem, aby zapewnić płynne przejście Igi – jak również wszystkich innych zawodniczek z USA do Szkocji – dodał w liście Haggerty.
W kwietniu drużyna prowadzona przez kapitana Dawida Celta wywalczyła historyczny pierwszy awans do finałowego turnieju o Billie Jean King Cup, pokonując w Radomiu Rumunię 4:0. Dwa punkty w singlu zdobyła Iga Świątek, która w Radomskim Centrum Sportu zadebiutowała w roli liderki rankingu WTA. Pierwszego dnia mecz wygrała także Magda Linette, a wynik ustaliły w deblu Magdalena Fręch (ORLEN PZT Team) i Alicja Rosolska. W składzie drużyny znalazła się także Maja Chwalińska (ORLEN PZT Team).
Obecny tydzień przyniesie występ męskiej reprezentacji Polski w meczu Pucharu Davisa, który odbędzie się w dniach 16-17 września na hali OSiR w Inowrocławiu. Kapitan Mariusz Fyrstenberg powołał do kadry: Kamila Majchrzaka, Kacpra Żuka (obaj ORLEN PZT Team), byłego lidera rankingu ATP w grze podwójnej – Łukasza Kubota, najwyżej obecnie notowanego deblistę Jana Zielińskiego (ORLEN PZT Team) oraz debiutującego w składzie juniora Olafa Pieczkowskiego (ORLEN PZT Team). Bilety można nabywać na: http://pzt.abilet.pl/
Tomasz Dobiecki