Katarzyna Kawa (231. WTA, BKT Advantage Bielsko-Biała) i Weronika Falkowska (250. WTA, KS Górnik Bytom), piąta i szósta obecnie polska tenisistka, w tym tygodniu o punkty rankingowe walczą w challengerze WTA 125 w Cali w Kolumbii. W grze pojedynczej obie Polki odpadły w I rundzie. Lepiej radzą sobie natomiast występując wspólnie w grze podwójnej, w której – po wygraniu dwóch meczów – dotarły do półfinału.
W czwartek, bardzo późnym wieczorem naszego czasu rozstawiona w rywalizacji deblistek z numerem „drugim” polska para Weronika Falkowska/Katarzyna Kawa wygrała z duetem argentyńsko-cypryjskim Nadia Podoroska/Raluca Georgiana Serban 6:2, 5:7, 13-11, awansując do półfinału (wcześniej w 1/8 finału Polki pokonały 6:0, 7:5 parę włosko-kolumbijską Nuria Brancaccio/Maria Fernanda Herazo Gonzalez).
Falkowska i Kawa nie rozpoczęły czwartkowego meczu dobrze, już w gemie otwarcia straciły bowiem podanie, a za chwilę przegrywały 0:2. Polki szybko jednak opanowały sytuacje, od wyniku 0:2 przejęły inicjatywę na korcie i do końca seta wygrywając już wszystkie gemy, w tym trzy prze podaniu przeciwniczek, wysoko zwyciężyły w pierwszej partii meczu 6:2.
W secie II, jako pierwsze, przełamanie uzyskały w gemie szóstym Polki, które obejmując prowadzenie 4:2 były już na bardzo dobrej drodze do awansu, lecz wypracowanej wówczas przewagi nie utrzymały. Wprawdzie w gemie siódmym Weronika Falkowska i Katarzyna Kawa zdołały jeszcze utrzymać serwis po obronie break-pointa, dzięki czemu podwyższyły wynik na 5:2, ale od tego momentu cztery kolejne gemy, w tym dwa przy podaniu Polek wygrały Nadia Podoroska i Raluca Georgiana Serban, które zwyciężyły w drugiej odsłonie meczu 7:5. Polki serwując przy prowadzeniu 5:3 po zwycięstwo w meczu, przy własnym podaniu wygrały tylko jedną akcję, natomiast w gemie 11. dwie. Wtedy pierwszy break-point para Falkowska/Kawa obroniła, ale przy drugim rywalki nie zaprzepaściły juz szansy. Weronika Falkowska i Katarzyna Kawa mogły jeszcze doprowadzić w drugiej partii meczu do tie-breaka, lecz najpierw nie wykorzystały dwóch bereak-pointów, a następnie przegrały kluczową akcję będącą zarazem trzecim break-pointem dla pary polskiej jak i piłką setową dla duetu argentyńsko-cypryjskiego.
Ponieważ po dwóch partiach meczu mieliśmy w setach remis 1:1, o wyniku oraz awansie rozstrzygał set III, rozgrywany w formule super tie-breaka do 10 zdobytych punktów. W decydującej partii polska para prowadziła już 7-1, a potem 9-5. Falkowska i Kawa wypracowały cztery piłki meczowe z rzędu, a omal nie przegrały meczu! Polki nie wykorzystały żadnej z tych czterech piłek meczowych, w tym drugiej i trzeciej przy własnym serwisie, następnie jeszcze jednej przy serwisie rywalek, po czym straciły kolejne dwa punkty przy własnym podaniu i przy wyniku 11-10 piłkę meczowa miały Nadia Podoroska i Raluca Georgiana Serban, na dodatek przy własnym serwisie! Polki, które ten mecz powinny rozstrzygnąć na swoją korzyść dużo wcześniej, znalazły się o krok od porażki, ale jednak w ostatniej chwili zdołały uniknąć przegranej i ostatecznie przechyliły szalę zwycięstwa na swoją stronę. Duet Weronika Falkowska/Katarzyna Kawa przy prowadzeniu rywalek 11-10- naj pierw obronił meczbola, następnie wygrywając także drugą akcje przy podaniu przeciwniczek wrócił na prowadzenie (12-11) i szóstej piłki meczowej, znowu mając do dyspozycji serwis już nie zmarnował. Para Weronika Falkowska/Katarzyna Kawa wygrały III seta 13-11 i tym samym cały mecz 6:2, 5:7, 13-11 – po 109 minutach pełnych zwrotów tenisowych zmagań meldując się w półfinale gry podwójnej challengera WTA 125 w Cali.
W półfinale Polki zmierzą się z parą rosyjsko-amerykańską Amina Anszba/Elvina Kalieva.
Porażka pary Oswald/Walków
Szanse co najmniej na półfinał tyle że challengera ATP Koblenz (Niemcy) miała z kolei rozstawiona z „dwójką” para austriacko-polska Philipp Oswald/Szymon Walków, lecz w ćwierćfinale, mimo prowadzenia w setach 1:0, przegrała w czwartek z duetem holendersko-chińskim Robin Haase/Zhang Zhizhen 6:4, 4:6, 7-10. W rozstrzygającym secie III rozgrywanym w formule super tie-breaka, Austriak i Polak prowadzili 3:1, lecz przewagi nie zdołali utrzymać. Holender i Chińczyk zdobyli w trzeciej partii aż pięć mini-breaków i choć sami przegrali trzy akcje rozpoczynane własnym serwisem, oni zameldowali się w półfinale. Decydujące były dwa mini-przełamania uzyskane w samej kocówce przez parę holendersko-chińska. Pierwszy z tych mini-breaków dał parze Robin Haase/Zhang Zhizhen prowadzenie w trzeciej partii 9:7 i piłkę meczową, natomiast drugi oznaczał koniec meczu i awans pary Robin Haase/Zhang Zhizhen po odwróceniu przebiegu zmagań i zwycięstwie 4:6, 6:4, 10-7.
Wcześniej, w 1/8 finału, para Philipp Oswald/ Szymon Walków pokonała 6:0, 7:5 duet holendersko-hinduski Gijs Brouwer /Saketh Myneni.
Krzysztof Maciejewski