Weronika Falkowska (KS Górnik Bytom) i Cristina Bucsa, urodzona w Kiszyniowie Hiszpanka mołdawskiego pochodzenia, zostały w niedzielę triumfatorkami gry podwójnej podczas challenger WTA na twardej nawierzchni w hali w Andorze. W finale duet Weronika Falkowska/Cristina Bucsa w dwóch setach pokonał 7:6 (4), 6:1 parę tenisistek rosyjskich Angelina Gabueva/Anastasia Zakharova. To pierwszy w karierze tenisistki z Warszawy tytuł mistrzowski w imprezie rangi challengera WTA. Dotychczas miała na koncie tytuły w imprezach ITF: pięć w grze pojedynczej oraz 11 w grze podwójnej przy pięciu przegranych finałach singla i 13 porażkach w finałach debla w turniejach ITF.
Finał turnieju w Andorze od początku był zacięty i wyrównany. Para hiszpańsko-polska była bardzo blisko zwycięstwa w secie otwarcia 6:4, bowiem po breaku na 3:2 prowadziła jeszcze 5:3, lecz przy prowadzeniu 5:4 i własnym serwisie nie wykorzystała dwóch piłek setowych.
Ostatecznie o wyniku seta otwierającego niedzielny finał przesadził dopiero tie-break. Decydującą rozgrywkę lepiej rozpoczęły Rosjanki, które po mini przełamaniu prowadziły 2:0, lecz tej przewagi nie zdołały utrzymać. Kluczowy dla wyniku seta mini-break zdobyły Cristina Vucsa i Weronika Falkowska obejmując prowadzenie 5:3, bo chociaż rywalki zdobyły jeszcze przy własnym serwisie punkt na 5:4, następne dwie akcje rozpoczynały serwisem Cristina Bucsa i Weronika Falkowska, które tym razem nie dały się już zaskoczyć i wygrywając tie-break 7-4, na swoim koncie zapisały trwający 55 minut set otwarcia po zwycięstwie 7:6 (4).
Dodać jedynie można, że przed breakiem dla pary Bucsa/Falkowska w gemie piątym, już w gemie drugim jednego break-pointa nie wykorzystały Rosjanki, zaś w gemie trzecim dwie okazje na przełamanie serwisu rywalek zaprzepaściły Hiszpanka i Polka.
W drugiej partii finału duetowi hiszpańsko-polskiemu poszło już łatwiej, aczkolwiek przeciwniczki do końca nie zamierzały rezygnować. Na pierwszą stratę serwisu w genie drugim Rosjanki natychmiast odpowiedziały re-breakiem. ale już za kilka minut ponownie nie utrzymały podania i tej straty już nie były w stanie odrobić
Coraz pewniej czujące się na korcie Cristina Bucsa i Weronika Falkowska raz jeszcze zdobyły break w gemie szóstym obejmując wysokie prowadzenie 5:1 i serwując po zwycięstwo w meczu i turnieju „zamknęły: seta zwycięstwem 6:1 , co oznaczało, że po 63 minutach i wygranym 7:6 (4), 6:1 finale mogły się cieszyć z końcowego triumfu. W ostatnim jak się okazało genie Rosjanki obroniły dwie piłki meczowe doprowadzając do równowagi 40:40 więc akcja przy tym wyniku była zarazem break-pointem dla pary rosyjskiej i trzecim meczbolem dla duetu hiszpańsko-polskiego. Punkt zdobyły w tej akcji Cristina Bucsa i Weronika Falkowska i to był koniec finału.
W całym finale Hiszpanka i Polka wypracowały siedem break-pointów wykorzystując cztery, Rosjanki wypracowały cztery break-pointy wykorzystując dwa. Tenisistki rozegrały łącznie 120 akcji, z których 68 (57 procent) padło łupem pary Bucsa/Falkowska. Hiszpanka i Polka wygrały 12 z 19 rozegranych gemów i jak najbardziej zasłużenie sięgnęły po końcowy triumf.
Krzysztof Maciejewski