W trzecim dniu rozgrywanego na twardych kortach Legia Tenis & Golf w Warszawie turnieju WTA 250 BNP Paribas Warsaw Open 2023 rywalizację storpedowały opady deszczu. Spośród zaplanowanych ośmiu spotkań, pięciu w grze pojedynczej oraz trzech w grze podwójnej, zgodnie z założeniami zdołano rozegrać tylko dwa rozpoczęte najwcześniej mecze gry pojedynczej. Do 1/4 finału singla awansowały Tatjana Maria (65. WTA, Niemcy) oraz Yanina Wickmayer (109. WTA, Belgia). Iga Świątek powinna zagrać w czwartek i ten mecz ma się rozpocząć na centralnym korcie o godzinie 17.30, ale z kim zagra Polka nadal nie wiadomo, bo mecz Amerykanki Claire Liu z Chinką Yuan Yue został przerwany po raz drugi.
Pewna wygrana Tatjany Marii
Niemka polskiego pochodzenia Tatjana Maria (65. WTA), półfinalistka Wimbledonu, 2022, zmierzyła się z Dunką Clarą Tauson (91. WTA). Zapowiadała się wyrównana rywalizacja, a tymczasem Niemka nadspodziewanie pewnie wygrała po godzinie i 21 minutach 6:4, 6:0. Clara Tauson świetnie rozpoczęła spotkanie od breaka, w dalszej fazie seta otwarcia raz jeszcze po breaku objęła prowadzenie 3:2 z przewagą przełamania, ale również teraz błyskawicznie je straciła. Tatiana Maria zapewniła sobie zwycięstwo w pierwszej odsłonie meczu raz jeszcze przełamując podanie rywalki w gemie 10, co dało jej wygraną w secie 6:4. W drugiej partii meczu Niemka zdominowała już Dunkę nie tracąc ani jednego gema. Od wyniku, 4:4 w secie pierwszym Clara Tauson do końca spotkania nie zdobyła już żadnego gema przegrywając osiem z rzędu!
W ćwierćfinale Tatjana Maria grać będzie z rozstawioną w warszawskim turnieju z numerem „drugim” Czeszką Karoliną Muchovą, bądź kwalifikantką ze Słowacji Rebeccą Sramkovą, które swój mecz 1/8 finału rozegrają w czwartek.
Belgijka pokonała Czeszkę
O małą niespodziankę postarała się Belgijka Yanina Wickmayer (109. WTA), która bardzo gładko pokonała 6:2, 6:2 Terezę Martincovą (107. WTA) z Czech. Czeszka, która we wtorek zaprezentowała się z bardzo dobrej strony pokonując turniejową „piątkę” Zhang Shuai z Chin, w konfrontacji z doświadczoną Belgijką okazała się zdecydowanie słabsza. Jednostronny mecz trwał zaledwie godzinę i 19 minut.
– Grałam z wymagającą rywalką i musiałam się napracować nad zdobywaniem kolejnych punktów. Byłam gotowa na walkę. Bardzo się cieszę, że wróciłam na ten poziom w WTA Tour. Przebyłam długą drogę do tego miejsca od momentu, w którym urodziłam córeczkę. Doceniam ten czas i mój sukces – powiedziała Yanina Wickmayer.
W spotkaniu o awans do półfinału Yanina Wickmayer zmierzy się ze zwyciężczynią czwartkowego meczu między Heather Watson (Wielka Brytania), a białoruską tenisistką Yuliyą Hatouką, która do głównego turnieju, dostała się z kwalifikacji.
Kto zmierzy się z Igą Świątek?
Na korcie pojawiły się jeszcze Amerykanka Claire Liu (78. WTA) i Chinka Yuan Yue (116. WTA), których mecz został we wtorek przerwanym przy remisie 4:4 w secie otwarcia, więc w środę obie tenisistki rozpoczynały zmagania z identycznymi szansami na awans.
W środę między tenisistkami również trwała bardzo wyrównana rywalizacja. Ponieważ cztery kolejne gemy seta otwarcia pewnie wygrały tenisistki serwujące, o wyniku pierwszej partii spotkania zadecydował tie-break. W rozstrzygającej rozgrywce dość wyraźnie lepsza okazała się Claire Liu, która wygrała tie-break 7:3 i to Amerykanka zapisała seta otwarcia na swoje konto zwyciężając 7:6 (3).
Druga odsłona spotkania zaczęła się od serii trzech breaków z rzędu, z których dwa zdobyła przegrywająca po secie pierwszym Chinka. Niżej notowana w światowym rankingu Yuan Yue, jako pierwsza utrzymała następnie serwis w drugiej partii meczu obejmując prowadzenie 3:1, a po kolejnych dwóch gemach prowadziła 4:2. W kolejnym gemie, gdy serwująca wówczas Amerykanka prowadziła 40:15, spotkanie zostało niestety ponownie przerwane. We wtorkowy wieczór zmagania tenisistek przerwano z powodu zapadających ciemności, teraz z powodu opadów deszczu.
Gdy tenisistki w środę opuszczały kort w Warszawie była godzina 14.05, ale opady trwały i tenisistki do rywalizacji już nie powróciły.
Przełożone mecze
Krótko przed godziną 17 zapadła ostateczna decyzja, że zarówno ten mecz, jak i dwa pozostałe mecze singlowe zaplanowane na środę, a więc Viktoria Hruncakova (122. WTA, Słowacja) – Linda Noskova (59. WTA, Czechy) oraz Laura Siegemund (153. WTA, Niemcy) – Zhu Lin (38. WTA, Chiny) w środę rozgrywane już nie będą. Dwa ostatnie z wymienionych, mają być rozegrane w czwartek, początek odpowiednio o godzinie 11.30 oraz 13.
Z punktu widzenia Polaków bardzo istotny jest jednak przerwany już po raz drugi mecz Claire Liu – Yuan Yue, bowiem właśnie zwyciężczyni tego spotkania będzie przeciwniczką Igi Świątek w meczu 1/8 finału turnieju w Warszawie. Drugi występ liderki światowego rankingu tenisistek w turnieju został pierwotnie zaplanowany na czwartek i ma się rozpocząć na centralnym korcie kompleksu Legia Tenis & Golf, o godzinie 17.30. W zaistniałej sytuacji utrzymanie tego terminu jest bardzo mało prawdopodobne. Może się jednak uda, jako, że mecz Claire Liu – Yuan Yue ma zostać wznowiony w czwartek o godzinie 10. Kilka godzin na odpoczynek przed rywalizacją z Igą Świątek zwyciężczyni jednak będzie miała.
Zaległości w grze podwójnej
Ostatecznie w środę nawet nie rozpoczęto natomiast żadnego z trzech zaplanowanych meczów pierwszej rundy gry podwójnej. Na korcie nie pojawiła się więc ani polska para Weronika Falkowska/Katarzyna Piter, która miała się zmierzyć z parą Nigina Abduraimova/Jodie Burrage (Uzbekistan/Wielka Brytania), ani duet polsko francuski Maja Chwalińska/Jessica Ponchet, którego przeciwniczkami miały być rozstawione z „dwójką” Brytyjki Alicia Barnett i Olivia Nicholls (Wielka Brytania, 2). Mecze z udziałem Polek odbędą się w czwartek. Falkowska i Piter mają rozpocząć mecz na korcie drugim o godzinie 11. Mecz pary Chwalińska/Ponchet jest wyznaczony jako trzeci na korcie drugim.
Na szczęście w czwartek w Warszawie ma być słonecznie…
Krzysztof Maciejewski