Australian Open 2025. Maja Chwalińska zagra jako pierwsza. Wiemy, kiedy wystąpią pozostali Biało-Czerwoni

12 stycznia, w pierwszym dniu Australian Open, w akcji zobaczymy tylko Maję Chwalińską. Fot. Tomasz Barański

W niedzielę 12 stycznia rozpoczyna się pierwszy w sezonie 2025 wielkoszlemowy turniej tenisowy Australian Open 2025. Wiadomo już, że z sześciorga Biało-Czerwonych, którzy wystąpią w Melbourne w grze pojedynczej, 12 stycznia, w pierwszym dniu imprezy, w akcji zobaczymy tylko Maję Chwalińską (126. WTA). Mecz czwartej obecnie polskiej tenisistki w rankingu światowym z Niemką Jule Niemeier (92. WTA) zaplanowany został jako drugi na korcie numer 7. Powinien się więc rozpocząć około godziny 4.30 czasu polskiego.

Wiadomo także, że sesję wieczorną w Melbourne, otworzy na Rod Laver Arena o godzinie 9 czasu polskiego mecz liderki rankingu WTA Aryny Sabalenki, Białoruska tenisistka, która podczas 113. edycji Australian Open walczyć będzie o trzeci z rzędu triumf w AO i trzeci w karierze tytuł wielkoszlemowy w grze pojedynczej, zmierzy się z Amerykanką Sloane Stephens mistrzynią US Open 2017 w grze pojedynczej kobiet.

Wiceliderka światowego rankingu tenisistek Iga Świątek (2. WTA) mecz pierwszej rundy z Czeszką Kateriną Siniakovą (46. WTA), dziewięciokrotną mistrzynią wielkoszlemową w grze podwójnej, obecnie liderką światowego rankingu deblistek,  rozegra w poniedziałek 13 stycznia. Początek nie przed 3.30 czasu polskiego na korcie John Cain Arena. Będzie to drugi mecz dnia na tym obiekcie, po meczu pierwszej rundy gry pojedynczej mężczyzn. Dokładna godzina rozpoczęcia meczu Polki uzależniona zatem będzie od długości pojedynku poprzedzającego

Także w poniedziałek 13 stycznia  zagrają dwie pozostałe Polki występujące w Australian Open 2025 w grze pojedynczej. Magdalena Fręch (24. WTA), rozstawiona z numerem 23, zmierzy się z rosyjską tenisistką Poliną Kudermetovą (57. WTA), a tenisistki powinny pojawić się na korcie około godziny 1 naszego czasu. Z kolei mecz Magdy Linette (38. WTA ) z Japonką Moyuką Uchijimą (63. WTA), może niestety dla polskich kibiców, być rozgrywany w tym samym czasie co mecz Igi Świątek z Kateriną Siniakovą.

Magdalena Fręch (24. WTA), rozstawiona z numerem 23, zmierzy się z rosyjską tenisistką Poliną Kudermetovą (57. WTA. Fot. Tomasz Barański
Magdalena Fręch (24. WTA), rozstawiona z numerem 23, zmierzy się z rosyjską tenisistką Poliną Kudermetovą (57. WTA. Fot. Tomasz Barański

Na mecze Polaków w grze pojedynczej mężczyzn poczekamy do wtorku 14 stycznia. Hubert Hurkacz (18. ATP) rozstawionym w Melbourne z tymże 18 numerem, zmierzy się z nieobliczalnym  Holendrem Tallonem Griekspoorem (40. ATP), z którym ma bilans meczów 2:2. Kamil Majchrzak (117. ATP) zagra z Hiszpanem Pablo Carreno Bustą (184. ATP), tenisistą klasyfikowanym już na 10. pozycji, którego obecny odległy ranking spowodowany problemami zdrowotnymi, na pewno nie odzwierciedla jego umiejętności.

czytaj też: Australian Open okiem kibica. Najlepszy szlem ze szlemów

Krzysztof Maciejewski

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości