Turniej AKRON WTA Finals 2021 przeszedł do historii. W meksykańskim mieście Guadalajara po prestiżowy tytuł w grze pojedynczej sięgnęła Hiszpanka Garbine Muguruza, w finale wygrywając z Estonką Anett Kontaveit 6:3, 7:5. W grze podwójnej triumfowały najwyżej rozstawione Czeszki Barbora Krejcikova i Katerina Siniakova. W finale mistrzynie French Open 2021, złote medalistki przeprowadzonych z rocznym poślizgiem Igrzysk Olimpijskich Tokio 2020 pokonały 6:3, 6:4 parę tajwańsko-belgijską Su-wei Hsieh i Elise Mertens, rozstawione z “trójką” mistrzynie Wimbledonu 2021.
Pierwszy taki triumf
Jeszcze przed finałem gry pojedynczej wiadomo było, że po raz pierwszy w 50-letniej historii, triumfatorką WTA Finals (przez lata zmieniała się nazwa imprezy) zostanie tenisistka z Estonii lub Hiszpanii. Nową mistrzynią została Hiszpanka Garbine Muguruza, w decydującym meczu pokonując w dwóch zaciętych setach Estonkę Anett Kontaveit.
Finał, który odbył się w nocy ze środy na czwartek (17/18 listopada 2021 czasu polskiego), nie stał na rewelacyjnym poziomie, od początku była natomiast niesamowita walka. Obie tenisistki miały problemy z utrzymaniem własnego serwisu, więc nic dziwnego, że szybko doszło do przełamań. Już w trzecim gemie pierwszego seta przełamanie uzyskała Garbine Muguruza, ale Anett Kontaveit natychmiast odpowiedziała re-breakiem. Nieco dokładniejsza Hiszpanka kolejne przełamanie serwisu rywalki osiągnęła w gemie siódmym i to był kluczowy moment pierwszej partii meczu. Estonka wprawdzie dwa break-pointy obroniła doprowadzając do równowagi, ale trzeciego obronić już nie zdołała. Tym razem przewagi Hiszpanka już nie roztrwoniła, raz jeszcze odebrała serwis Estonce w gemie dziewiątym i wygrała pierwszego seta 6:3.
W drugiej partii od początku też nieco lepiej prezentowała się Muguruza, która swoje gemy serwisowe wygrywała pewniej od rywalki. Dla tenisistki z Tallina bardzo niebezpiecznie zrobiło się w gemie szóstym kiedy broniła break pointa. żeby nie przegrywać 2:4. Estonka wybroniła się wtedy wygrywającym serwisem, ostatecznie wygrywając tego gema, a w następnym to ona przełamała podanie przeciwniczki obejmując prowadzenie 4:3. Kontaveit prowadziła później 5:3, ale nie zdołała utrzymać przewagi. Serwując na wygranie seta Estonka straciła podanie, w tak ważnym momencie popełniając między innymi dwa podwójne błędy serwisowe, ale trzeba też przyznać, że przełamanie powrotne dało Hiszpance wspaniałe zagranie z forhendu. Anett Kontaveit pod szczególnie dużą presją znalazła się w gemie 12 seta, bo serwowała już nie po wygranie drugiej odsłony spotkania, ale po pozostanie w meczu. Tej presji Estonka nie wytrzymała przegrywając gema na sucho i z tytułu, po dwóch godzinach rywalizacji mogła się cieszyć Garbine Muguruza
Generalnie poziom finału rozczarował. Owszem były efektowne akcje, ale też mnóstwo błędów.
Dwa zwycięstwa w… dwa dni
Była to trzecia w 2021 roku konfrontacja obu tenisistek. Już w Guadalajarze, zaledwie dwa dni temu, w spotkaniu grupowym, 6:4, 6:4 zwyciężyła Garbinie Muguruza, przy czym Estonka była przed tamtym meczem pewna pierwszego miejsca w grupie i występu w półfinale i była wyraźnie zdekoncentrowana. Natomiast Muguruza musiała wówczas koniecznie wygrać, żeby znaleźć się w półfinale. Zupełnie niedawno, podczas turnieju WTA 500 w Moskwie, gdy Anett Kontaveit walczyła jeszcze o awans do AKRON WTA Finals 2021, Estonka “rozbiła” Hiszpankę 6:1, 6:1 w niespełna 50 minut.
Teraz, w najważniejszym z ich dotychczasowych spotkań, ponownie lepsza była Garbine Muguruza.
Dla Hiszpanki Meksyk ponownie okazał się szczęśliwy. Wliczając mecze AKRON WTA Finals 2021 Garbine Muguruza rozegrała w tym kraju 16 meczów, z których 14 wygrała sięgając po wcześniej po tytuły w Monterrey (2018, 2019).
Trzeci wielki triumf Garbine Muguruzy
Zwycięstwo w AKRON WTA Finals 2021 to trzeci wielki triumf Garbine Muguruzy w karierze, jest bowiem mistrzynią wielkoszlemowych turniejów French Open 2016 i Wimbledonu 2017. Garbine Muguruza, była liderka rankingu WTA jest także pierwszą Hiszpanka, która wygrała WTA Finals (przed nią w wielkim finale wystąpiła w 1993 roku Arantxa Sanchez Vicario, która przegrała w decydującym meczu z Niemką Steffi Graf). Triumfatorka AKRON WTA Finals 2021 zakończy sezon z trzema tytułami. Wcześniej w 2021 roku wygrała turnieje w Dubaju oraz w Chicago.
Do… czterech razy sztuka
Polskie porzekadło mówi, że do trzech razy sztuka. Jeśli chodzi o Garbine Muguruzę i jej występy w WTA Finals, było to do… czterech razy sztuka. Hiszpanka zwyciężyła w imprezie zamykającej sezon WTA Tour występując w niej po raz czwarty. Wcześniej raz dotarła do półfinału – w debiucie w 2015 roku, dwukrotnie odpadała po fazie grupowej.
Trzecia w rankingu
Dzięki punktom zdobytym za triumf w Guadalajarze Garbine Muguruza awansuje w rankingu WTA na trzecią pozycje. Liderką pozostanie Australijka Ashleigh Barty, a wiceliderką Białorusinka Aryna Sabalenka. Iga Świątek zachowa dziewiątą pozycję.
Największy sukces Anett Kontaveit
Dla Anett Kontaveit już sam występ w wielkim finale WTA Finals 2021, to największy sukces w karierze. Trzeba to docenić, zwłaszcza jeśli zważyć, że jeszcze pod koniec sierpnia nic nie wskazywało, że w ogóle może wystąpić w Meksyku. Od tamtego momentu spisywała się jednak doskonale. Wygrała cztery turnieje (Cleveland, Ostrawa, Moskwa, Cluj-Napoca), w rankingu WTA awansowała na ósme miejsce, jako ostatnia awansowała do AKRON WTA Finals 2021 i jako najniżej rozstawiona spośród uczestniczek turnieju w Guadalajarze, była o krok od wygrania całej imprezy. Mimo porażki przechodzi do historii.
Mistrzynie French Open lepsze od mistrzyń Wimbledonu
W finale gry podwójnej główne faworytki, rozstawiona z numerem jeden czeska para Barbora Krejcikowa/Katerina Siniakova zmierzyły się z rozstawioną z “trójką” parą tajwańsko-belgijską Su-wei Hsieh/Elise Mertens. Po raz drugi doszło w Guadalajarze do spotkania mistrzyń French Open 2021 (Czeszki) a mistrzyniami Wimbledonu 2021 (reprezentantka Tajwanu, Belgijka). Obie pary w Guadalajarze spotkały się już wcześniej w fazie grupowej i wtedy Czeszki rozbiły walki wygrywając 6:3, 6:1. W finale, może tylko trochę bardziej wyrównanym, Barbora Krejcikova i Katerina Siniakova również okazały się wyraźnie lepsze, wygrywając pewnie 6:3, 6:4. Rywalki, choć głośno zapowiadały rewanż na porażkę sprzed kilkudziesięciu godzin, także teraz niewiele były w stanie zdziałać.
Su-wei Hsieh, która wygrała już WTA Finals (w (2013 roku z Shuai Peng), na drugi tytuł w tym prestiżowym turnieju musi jeszcze poczekać.
Wspaniały sezon
Sezon 2021 dla pary czeskiej okazał się świetny. Krejcikova i Siniakova wygrały wielkoszlemowy French Open, w Tokio sięgnęły po złoto olimpijskie, wygrały turnieje w Melbourne (Gippsland Trophy) i Madrycie, a teraz potwierdziły supremację zwyciężając w AKRON WTA Finals 2021.
Krzysztof Maciejewski