Zwycięstwa Fręch i Linette we Francji

Magda Linette i Magdalena Fręch

Magda Linette i Magdalena Fręch, które w minionym tygodniu brały udział w Challengerze WTA we francuskiej miejscowości Saint Malo, a w ćwierćfinale zmierzyły się ze sobą, pozostały jeszcze we Francji i w tym tygodniu uczestniczą w następnym Challengerze WTA, tym razem w Paryżu. W poniedziałek obie Polki awansowały do II rundy imprezy.

Mladenovic pokonana

Trudniejszą rywalkę miała w poniedziałkowe popołudnie Magdalena Fręch (87. WTA), która zmierzyła się ze znaną tenisistką francuską Kristiną Mladenović (100. WTA). Tenisistka Górnika Bytom zagrała bardzo dobrze, pewnie wygrywając 6:1, 6:4 po 77 minutach dosyć jednostronnej, zwłaszcza w secie I, rywalizacji.

Szczególnie w partii otwarcia Polka dominowała na korcie. Francuzka od początku miała duże kłopoty z serwisem, ale – co najważniejsze – Magdalena Fręch potrafiła to wykorzystać. Polka zdobyła breaki w gemach drugim i szóstym (w gemie czwartym nie wykorzystała dwóch break-pointów), sama pewnie utrzynywała serwis i seta I rozstrzygnęła na swoją korzyść 6:1.

W drugiej odsłonie rywalizacja była już bardziej wyrównana. Francuzka pierwsza zdobyła break, obejmując prowadzenie 4:2, ale Polka odpowiedziała najlepiej jak było można – przełamaniem powrotnym, a co ważniejsze, poszła za ciosem i do końca nie tracąc już gema odniosła zwycięstwo w dwóch setach 6:1, 6:4.

Wymęczona wygrana Linette

Rywalką Magdy Linette (54. WTA) była Selena Janicijevic, z którą teoretycznie nie powinna mieć żadnych kłopotów, gdyż jej przeciwniczka w rankingu WTA plasuje się na 344 pozycji. Tymczasem poznanianka sporo musiała się namęczyć, żeby zwyciężyć w trzech setach 6:4, 3:6, 7:5.

Początek spotkania nie zapowiadał późniejszych problemów poznanianki, gdyż Magda prowadziła już w partii otwarcia 5:2. 19-letnia Francuzka nie zamierzała jednak rezygnować i była bliska odrobienia strat. Stratę podania nawet odrobiła, zdobywając break w gemie dziewiątym, ale nie utrzymała serwisu i set I padł łupem Magdy Linette, która wygrała po 43 minutach 6:4.

W drugiej odsłonie skuteczniejsza okazała się już Janicijevic, która dwukrotnie przełamała podanie Magdy Linette, zasłużenie wygrywając 6:3. W całym secie poznanianka nie wypracowała żadnej okazji na break.

O awansie decydowała zatem trzecia partia, która – nawet jak na tenis kobiecy – miała dość niespotykany przebieg, gdyż żadnego z pierwszych ośmiu gemów nie wygrała tenisistka serwująca! Pierwsza tę rzadko spotykaną serię przełamała Francuzka, obejmując prowadzenie 5:4, ale Magda Linette zdołała się jakoś zmobilizować. Następne trzy gemy dużo wyżej notowana Polka rozstrzygnęła na swoją korzyść, wygrywając ostatecznie 6:4, 3:6, 7:5. Mecz, który powinien być dla niej „spacerkiem”, trwał aż 2 godziny i 42 minuty.

W 1/8 finalu rywalką Magdaleny Fręch będzie zwyciężczyni meczu Maddison Inglis (Australia, 127. WTA) – Diane Parry (Francja, 96. WTA). Jeżeli wygra Francuzka, już po kilku dniach będziemy mieli drugie spotkanie Polki z Francuzką w odstępie zaledwie kilku dni, gdyż Magdalena Fręch zmierzyła się z Diane Parry 5 maja w Saint Malo, wygrywając wówczas 6:3, 7:5.

Z kolei Magdę Linette czeka w 1/8 finału spotkanie z Aną Bogdan (Runmunia,95. WTA), która w poniedziałek pokonała 6:3, 7:5 Francuzkę Fionę Ferro (139. WTA). W dalszej fazie turnieju możliwy ponowny mecz Fręch – Linette.

Krzysztof Maciejewski

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości