Obecny tydzień, pierwszy po wielkoszlemowym Australian Open 2023, jest na światowych kortach wyjątkowo spokojny. Tenisiści z uwagi na mecze Pucharu Davisa nie rywalizują w żadnej imprezie głoównego cyklu ATP Tour. Tenisistki mają natomiast tylko dwie – i to niezbyt ważne – imprezy cyklu WTA: w Lyonie we Francji oraz w Hua Hin w Tajlandii.
Od przyszłego tygodnia, a zwłaszcza od 13 lutego, sezon rozkręci się już na dobre. Już w okresie do 2 kwietnia przed tenisistkami i tenisistami wiele ważnych, prestiżowych turniejów. Tak się akurat złożyło, że będą szczególnie istone dla liderki rankingu WTA Igi Światek, która bronić będzie bardzo wielu rankingowych punktów. W mniejszym stopniu dotyczyć to będzie Huberta Hurkacza.
Tak się złożyło, że większość czołowych tenisistek wróci do gry podczas turnieju WTA 500 Mubadala Abu Dhabi Open, który odbędzie się w stolicy Zjednoczonych Emiratów Arabskich w dniach 6-12 lutego. Ta impreza wraca do kalendarza po rocznej przerwie. W następnym tygodniu odbędzie się także impreza WTA 250 Upper Austria Ladies Linz, jak nazwa turnieju wskazuje, w austriackim Linzu.
Iga Świątek po nieudanym dla niej Australian Open 2023, w którym odpadła w IV rundzie, nie powtarzając wyniku z sezonu 2022 (półfinał) i tracąc 540 punktów rankingowych, powróci do rywalizacji tydzień później, podczas turnieju WTA 500 Qatar TotalEnergies Open w Doha.
Ze stolicy Kataru Polka ma bardzo dobre wspomnienia, tam bowiem w 2022 roku triumfowała i tam właśnie rozpoczęła się kapitalna seria 37 zwycięstw. Tyle, że przed rokiem impreza w Doha odbywała się w terminie nieco późniejszym, miała rangę turnieju WTA 1000, nawet jeśli więc Iga Światek powtórzy teraz ubiegłoroczny sukces – straci 500 punktów. O sukces w Doha nie będzie jednak łatwo, gdyż turniej mieć będzie bardzo silną obsadę. Awizowany jest udział między innymi aż dziewięciu tenisistek z TOP 10 rankingu WTA, na czele z Igą Światek oraz Aryną Sabalenką, triumfatoeką Australian Open 2023, która smak zwycięstwa w Doham też już zna, triumfowała bowiem w stolicy Kataru w roku 2020. Jak zapewniają organizatorzy, będą także m.in. poprzednia wiceliderka rankingu WTA Ons Jabeur z Tunezji, Amerykanki: Jessica Pegula oraz Cori „Coco” Gauff oraz Francuzka Caroline Garcia, a więc w komplecie TOP 6 notowania rankingu WTA z 30 stycznia. Ze ścisłej czołówki do Katatu nie wybiera się tylko Greczynka Maria Sakkari. Nic dziwnego, że zapowiada się w Doha świetny turniej.
Pod kątem rankingu dla Igi świątek będzie jednak kolejny turniej, w którym wystąpi, a więc WTA 1000 Dubai Duty Free Tennis Championships, rozgrywany 19-25 lutego, gdyż tym razem rangę imprezy WTA ma turniej w ZEA. Tam Polka będzie mogła odrobić to, co (niezależnie od osiągniętego wyniku) straci w Doha, jako że te dwie imprezy mają wyższą bądź niższą rangę naprzemiennie. W sezonie 2023 wyższą rangę mieć będzie turniej w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Możemy jedynie dodać, że w Dubaju Iga Świątek w poprzednim sezonie odpadła w II rundzie, przegrywając z późniejszą triumfatorką Jeleną Ostapenką. Była to ostatnia porażka podopiecznej trenera Tomasza Wiktorowskiego przed serią 37 meczów wygranych.
A po imprezach na Bliskim Wschodzie przed tenisistami już marcowe, bardzo znaczące, uważane za największe po turniejach wielkoszlemowych, turnieje rangi WTA 1000 w Paribas Open w Indian Wells (8-19.03) oraz Miami Open (21.03-2.04). W USA Iga Świątek bronić będzie tytułów i punktów rankingowych, więc dla liderki rankingu będą to imprezy niezwykle ważne.
Dodajmy, że w Indian Wells i Miami wystąpi też druga polska tenisistka Magda Linette (22. WTA). Poznanianka, półfinalistka Australian Open 2023 do turniejów w USA przygotowywać się będzie na Florydzie, dokąd już poleciała, po zaledwie dwudniowym pobycie w kraju. Magda Linette po raz pierwszy od świetnego występu w Melbourne pojawi się na korcie podczas turnieju WTA 250 w Meridzie w Meksyku (20-26 lutego). To nowa impreza, która po raz pierwszy znalazła się w kalendarzu WTA na sezon 2023.
Inne polskie tenisistki w tak dużych imprezach, jakie wkrótce przed nami, nie mają szans wziąć udziału. Tylko trzecia obecnie polska tenisistka Magdalena Fręch (101.WTA) może startować w kwalifikacjach. Urodzona w Łodzi tenisistka ma wziąć udział w kwalifikacjach najbliższego turnieju w Abu Dhabi, być może do turnieju w Doha oraz niemal na pewno w kwalifikacjach turnieju w Dubaju.
Już w Abu Dhabi oraz w Doha w grze podwójnej kobiet wystąpi polsko-nowozelandzka para deblowa Alicja Rosolska/Erin Routliffe.
PLANY HUBERTA HURKACZA
Spośród polskich tenisistów na udział w wielkich imprezach mogą liczyć tylko Hubert Hurkacz (10. ATP) oraz deblista Jan Zieliński. „Hubi”, który w Australian Open 2023 dotarł do IV rundy, osiągając swój najlepszy w karierze wynik w Melbourne (nie wystąpi w meczu Pucharu Davisa Japonia-Polska), do rywalizacji powróci podczas turnieju ATP 500 w Rotterdamie (13-19 lutego), w kolejnym tygodniu zagra w imprezie ATP 250 w Marsylii (20-26 lutego), następnie bronić będzie punktów za ubiegłoroczny półfinał w turnieju ATP 500 Dubaju (27 lutego – 4 marca) po czym uda się już do USA na imprezy w Indian Wells (8-19 marca) oraz Miami (22 marca-2 kwietnia).
Podobnie jak Hubert Hurkacz, w turnieju w Rotterdamie, po raz pierwszy od sukcesu w Melbourne, pojawią się na korcie finaliści Australian Open 2023 w grze podwójnej mężczyzn – monakijsko-polska para deblowa Hugo Nys/Jan Zieliński.
Krzysztof Maciejewski