Z uwagi na rozpoczynający się w poniedziałek 3 lipca wielkoszlemowy turniej na trawistych kortach Wimbledonu, już w sobotę zakończyły się dwa silnie obsadzone, rozgrywane w mijającym tygodniu, turnieje głównego cyklu WTA Tour. W brytyjskim Eastbourne z tytułu w grze pojedynczej mogła się cieszyć Amerykanka Madison Keys. Natomiast w niemieckim kurorcie Bad Homburg triumfowała Czeszka Katerina Siniakowa, która w lipcu będzie jedną z gwiazd turnieju WTA 250 w Warszawie.
Niesamowity tie-break
W finale turnieju 2023 Eastbourne International rangi WTA 500 Amerykanka Madison Keys pokonała 6:2, 7:6 (13) rosyjską tenisistkę Darię Kasatkinę. Mecz trwał godzinę, 44 minuty, w tym pełen zwrotów set drugi godzinę i 13 minut.
W drugiej partii finału, po pewnym zwycięstwie w secie otwarcia, Amerykanka prowadziła z przewagą breaka 4:1, ale Daria Kasatkina odrobiła straty, a nawet wyszła na prowadzenie 6:5 z przewagą przełamania. Rosyjska tenisistka nie zdołała jednak „zamknąć” partii własnym gemem serwisowym, o wyniku decydował więc niesamowity tie-break. Madison Keys wygrywała już w decydującej rozgrywce 5:2 i miała następnie do dyspozycji dwa serwisy, aby zakończyć spotkanie, ale dopiero wtedy zaczęły się wielkie emocje, a szala zwycięstwa w secie przechylała się raz w jedną raz w drugą stronę. Najpierw Amerykanka nie wykorzystała trzech piłek meczowych, w tym dwóch przy własnym podaniu. Następnie cztery piłki setowe, w tym pierwszą i trzecią przy własnym serwiesie zmarnowała Daria Kasatkina. Przy wyniku 13:12 dla Keys, tenisistka rosyjska przy własnym podaniu obroniła jeszcze trzecią piłkę meczową i mając jeszcze do dyspozycji jeden serwis mogła wypracować setbola na swoją korzyść, ale punkt zdobyła wówczas Amerykanka i czwartej piłki meczowej – tym razem przy swoim serwisie – już nie zmarnowała, po zwycięstwie 6:2, 7:6 (13) sięgając po siódmy w karierze tytuł mistrzowski w imprezie głównego cyklu WTA Tour, drugi w Eastbourne (w sezonie 2014 zwyciężyła w tym turnieju wygrywając w finale 6:3, 3:6, 7:5 z Angelique Kerber). Dzięki triumfowi w 2023 Eastbourne International, Madison Keys w poniedziałkowym notowaniu rankingu WTA awansuje z 25 na 18 pozycję i wyprzedzi między innymi Magdę Linette, która zanotuje spadek z miejsca 23. na 24. lokatę.
Keys ma sposób na Kasatkinę
Keys ma chyba jakiś „sposób” na Kasatkinę. Obie tenisistki zmierzyły się ze sobą po raz 11 i po raz dziewiąty lepsza okazała się urodzona w Rock Island Amerykanka.
Daria Kasatkina, mimo sobotniej finałowej porażki, awansując z 11. na 10. pozycję, powróci w poniedziałek do TOP 10 światowego rankingu tenisistek, zamieniając się miejscami. z dziesiątą dotychczas Czeszką Barborą Krejcikovą. Na swój siódmy tytuł w grze pojedynczej w imprezie ATP Tour tenisistka urodzona w Togliatti jeszcze musi poczekać.
Silna obsada w Eastbourne
Mimo że wycofała się mająca być turniejową „jedynką” reprezentantka Kazachstanu Elena Rybakina, która koncentruje się już na turnieju wimbledońskim, w którym będzie broniła tytułu, impreza 2023 Eastbourne International miała silną obsadę. Na trawiastych kortach w Eastbourne opróch finalistek rywalizowały przecież m. in. Amerykanki Jessica Pegula i Cori „Coco” Gauff, Francuzka Caroline Garcia, Tunezyjka Ons Jabeur, Brazylijka Beatriz Haddad Maia, Łotyszka Jelena Ostapenko czy Czeszka Karolina Pliskova.
Siniakova wygrywa w Bad Homburg Open
Z kolei w finale turnieju 2023 Bad Homburg Open o randze WTA 250 Czeszka Katerina Siniakova (52. WTA) wygrała z niedoszłą półfinałową rywalką Igi Świątek Włoszką Lucią Bronzetti (65. WTA) 6:2, 7:6 (5).
Mecz przynajmniej w secie otwarcia miał dość jednostronny przebieg. W drugiej partii przy prowadzeniu Siniakovej 2:1, a przed gemem serwisowym Bronzetti mecz został przerwany z powodu opadów deszczu.
Tenisistka urodzona w Hradec Kralove, po wznowieniu gry po blisko trzech godzinach, nie zwalniała i kiedy po serii przełamań z obu stron prowadziła w drugiej odsłonie finału, 5;2 wszystko wskazywało, że losy meczu, są rozstrzygnięte. Włoszka nie zamierzała jednak rezygnować, trzy następne gemy, w tym dziewiąty przy serwisie rywalki rozstrzygnęła na swoją korzyść doprowadzając w secie drugim do remisu 5:5, rywalizacja trwała więc dalej, a tenisistka urodzona w Rimini, „wróciła” do meczu.
Ponieważ dwa kolejne gemy pewnie wygrały tenisistki serwujące, o wyniku drugiej partii finału rozstrzygał tie-break. Katerina Siniakova obejmując prowadzenie 6:2 wypracowała sobie cztery z rzędu piłki. meczowe i czwartą, a drugą przy własnym serwisie wykorzystała, zapewniając sobie tytuł mistrzowski.
Czwarty tytuł Czeszki w singlu
Czeszka po raz drugi wystąpiła w finale w Bad Homburg (w 2021 roku przegrała decydujący mecz z Angelique Kerber). Zdobyła czwarty tytuł, ale Siniakova to przede wszystkim wybitna deblistka. W parze z rodaczką Barborą Krejcikovą zdobyła już w grze podwójnej m. in siedem tytułów wielkoszlemowych oraz złoty medal olimpijski Igrzysk Tokio 2020. Jest aktualną liderka rankingu WTA deblistek.
Dzięki triumfowi w Bad Homburg przesunęła się w rankingu WTA z 52 na 32. pozycję.
Dla Bronzetti to był trzeci w karierze finał imprezy głównego cyklu WTA Tour (w sezonie 2023 zwyciężyła w stolicy Maroko -Rabacie). W poniedziałkowym notowaniu rankingu WTA awansuje z miejsca 65 na pozycję 47., a gdyby wygrała finał – byłaby 41. „rakietą” kobiecego tenisa na świecie.
Dodać jedynie możemy, że Iga Świątek, która z powodu choroby wycofała się z turnieju przed meczem póółfinałowym z Lucią Bronzetti, zdobyła w Bad Homburg 110 punktów rankingowych i w poniedziałek 3 lipca 2023 rozpocznie 66. tydzień w fotelu liderki światowego rankingu z przewagą 984 punktów nad zajmującą drugą pozycję białoruską tenisistką Aryną Sabalenką.
Przegrany finał Katarzyny Kawy
Tymczasem przed szansą sięgnięcia po tytuł mistrzowski w imprezie ITF W25 na ziemnych kortach we włoskim Tarvisio stanęła w sobotę Katarzyna Kawa (276. WTA), ale przegrała w finale 1:6, 6:4, 2:6 z turniejową „jedynką”, wyżej notowaną w światowym rankingu tenisistek 17-letnią Chorwatką Petrą Marcinko.
W drodze do finału, Katarzyna Kawa bez straty seta wyeliminowała cztery rywalki.
Dodajmy jeszcze, że w Tarvisio występowała również Weronika Falkowska, ale już w pierwszym meczu przegrała w 1/16 finału z Włoszką Arianną Zucchini. Polka była w turnieju rozstawiona z numerem „szóstym”.
Krzysztof Maciejewski