Tokio Open 2023. Iga Świątek wyeliminowana w ćwierćfinale!

Iga Świątek ma nad czym myśleć. Mecz z Veroniką Kudermetovą daleki był od ideału. Fot. US Open 2023/WTA

Najwyżej rozstawiona w imprezie Iga Świątek (2. WTA) nie wygra rozgrywanego na twardych kortach w Tokio turnieju WTA 500 Toray Pan Pacific Open 2023. Wiceliderka światowego rankingu, tenisistek już po swoim drugim meczu w stolicy Japonii pożegnała się z imprezą, przegrywając w piątek w ćwierćfinale 2:6, 6:2, 4:6 z rosyjską tenisistką Veroniką Kudermetovą (19. WTA)! Tym samym Iga Świątek straciła szanse na 16. w karierze triumf w turnieju głównego cyklu WTA Tour oraz odrobienie części strat do prowadzącej w rankingu WTA białoruskiej tenisistki Aryny Sabalenki. Wypada mieć nadzieję, że daleka od wysokiej formy Iga Świątek lepiej poradzi sobie już w nadchodzącym tygodniu, kiedy rozgrywany będzie w Pekinie ostatni w sezonie 2023 turniej WTA 1000 – China Open 2023 (30 września – 8 października).

Fatalny początek Polki

Piątkowy ćwierćfinał w Tokio, Iga Świątek rozpoczęła bardzo źle, po czterech gemach seta otwarcia przegrywając już z dwukrotną stratą serwisu 0:4, a za parę minut 1:5. Co gorsza, wiceliderka światowego rankingu tenisistek, zwłaszcza w gemach serwisowych rywalki, była zupełnie bezradna. Za komentarz niech wystarczy fakt, ze w trzech pierwszych gemach przy serwisie Veroniiki Kudermetovej, Iga Świątek wygrała zaledwie jedną wymianę.

Dopiero przegrywając 2:5, w ostatnim jak się okazało gemie pierwszej partii ćwierćfinału podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego podjęła walkę. Po obronie pierwszej piłki. setowej Polka wypracowała nawet break-pointa i mogła odrobić część strat, ale niestety go nie wykorzystała, a po jeszcze kilku minutach przy trzeciej piłce setowej tenisistka rosyjska utrzymała ostatecznie podanie wygrywając seta 6:2. Pierwsza partia ćwierćfinału, trwała 43 minuty. Dodajmy, że był to pierwszy set wygrany przez urodzoną w Kazaniu tenisistkę rosyjską w dotychczasowych konfrontacjach z Igą Świątek.

Kontrola i drugi set dla Igi

Druga odsłona piątkowego meczu była już zupełnie inna. Iga Świątek zaczęła grać dużo lepiej in tym razem to Polka wygrała po 43. minutach h 6:2, nie będąc ani razu zagrożona stratą podania. Wiceliderka rankingu WTA| pierwsze przełamanie zdobyła w gemie drugim obejmując prowadzenie 2:0 i przewagę utrzymała pewnie do końca, w gemie ósmym raz jeszcze zdobywając break.

Drugi set dla Igi Świątek.

Zdecydowało jedno przełamanie

W zaistniałej sytuacji o zwycięstwie w ćwierćfinale i awansie do półfinału decydował set trzeci. Iga Świątek już po gemie trzecim znalazła się w trudnej sytuacji tracąc podanie. Polka po obronie pierwszego break-pointa nie wykorzystała dwóch okazji na zamknięcie gema, a przy trzecim brek- poincie straciła serwis. Jak się okazało, był to kluczowy moment meczu. Do końca rywalizacji żadna z tenisistek nie wypracowała już nawet okazji na zdobycie breaka, a to oznaczało, że rozstrzygającego seta trzeciego wygrała 6:4 Veronika Kudermetova i to ona, po pokonaniu w ćwierćfinale Igi Światek 6:2, 2:6, 6:4 zameldowała się w półfinale turnieju WTA 500 Toray Pan Pacific Open 2023.

Przy prowadzeniu w secie trzecim 5:3, Veronika Kudermetova wyfruwając w gemie serwisowym Igi Świątek 30:0 była już o dwie wygrane akcje od zwycięstwa, ale wiceliderka rankingu WTA wówczas się jeszcze obroniła. Kika minut później nie dała już rady. Broniąc się przed porażką, Polka wygrała nawet pierwszą wymianę przy serwisie rywalki, lecz cztery następne padły łupem Veroniki Kudermetovej, która przypieczętowała tym samym swoje zasłużone w sumie zwycięstwo. Mecz trwał dwie godziny, 33 minuty.

Piąty mecz i pierwsza porażka

Było to piąte spotkanie obu tenisistek. Wszystkie poprzednie, w tym dwa w sezonie 2023, wygrała pewnie Iga Światek bez straty seta,  przegrywając łącznie zaledwie 10 gemów. W Tokio po raz pierwszy lepsza okazała się Veronika Kudermetova.

Kudermetova – Pawluczenkowa, Pegula – Sakkari o finał

W sobotnim półfinale przeciwniczką Veroniki Kudermetovej będzie inna  tenisistka rosyjska Anastazja Pawluczenkowa (86.WTA), która w wewnątrzrosyjskim ćwierćfinale pokonała w piątek wyżej obecnie notowaną Jekaterinę Aleksandrową (21. WTA) 6:2, 7:5. Zapowiadała się trzysetowa batalia rosyjskich tenisistek, bowiem po przegranym szybko 2:6 w 33 minuty secie otwarcia, w drugiej partii meczu Jekaterina Aleksandrowa prowadziła jeszcze z przewagą przełamania 5:3, ale cztery następne gemy, w tym dwa przy serwisie rywalki rozstrzygnęła na swoją korzyść Anastazja Pawluczenkowa, zapewniając sobie awans do półfinału. Aleksandrowa, która prowadząc 4:2 nie wykorzystała dwóch break-pointów, po tym jak serwując po zwycięstwo nie utrzymała podania, w dwóch ostatnich gemach meczu wygrała tylko jedną  wymianę na 15:15, gdy broniła się przed porażką.

W drugim półfinale zmierzą sią Amerykanka Jessica Pegula (4. WTA) oraz Greczynka Maria Sakkari (6.WTA). Oba ćwierćfinały w dolnej połówce turniejowej drabinki nie dostarczyły większych emocji. Rozstawiona z „dwójką” Jessica Pegula w zaledwie godzinę rozbiła rosyjską tenisistkę Darię Kasatkinę (13. WTA) wygrywając 6:1, 6:0. Z kolei turniejowa „czwórka” Maria Sakkari, wyraźnie podbudowana ubiegłotygodniowym triumfem w tysięczniku w Guadalajarze, nie dała żadnych szans Francuzce Caroline Garcii (10. WTA) zwyciężając w dwóch setach 6:2, 6:2. Ten mecz trwał godzinę i 21 minut.

Krzysztof Maciejewski

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości