Klub Tenisowy Pisz-Point, jak sama nazwa wskazuje – mieści się w Piszu, niewielkiej, bo liczącej 20 tysięcy mieszkańców mazurskiej miejscowości, leżącej na początku Szlaku Wielkich Jezior. Aktualnie w klubie trenuje około 80 dzieciaków, w wieku od 5 do 18 lat, oraz około 40 czynnie grających i trenujących dorosłych.
W tym malowniczo położonym mieście, tenis w formie zorganizowanej zawitał dość niedawno. – Nasz klub formalnie istnieje od 2018 roku, ale działalność szkółek tenisowych, turnieje i różnego rodzaju wydarzenia organizujemy już od 2012 roku. Przez te ponad dziesięć lat historii zorganizowaliśmy ponad setkę turniejów dla dzieci i dorosłych, odbyło się dziewięć edycji corocznej ligi tenisowej, wyszkoliliśmy na różnych poziomach setki dzieciaków i dorosłych. Bez wątpienia staliśmy się najprężniej działającym klubem w naszym regionie – opowiada trener Marcin Chmielewski z KT Pisz-Point.

Wszystko zaczęło się kilkanaście lat temu, gdy w Piszu nie było nawet jednego kortu. Wówczas lokalni pasjonaci tej dyscypliny, bracia Marcin i Paweł Chmielewscy oraz Daniel Górski (wszyscy aktualnie są trenerami w klubie), rozpoczęli swoją tenisową przygodę, niemal codziennie przemierzając kilkanaście kilometrów do pobliskiego Rucianego-Nidy, by tam łapać pierwsze tenisowe szlify.
– Z biegiem czasu pojawiły się wreszcie korty ceglane w okolicach Pisza, w tym także, w bardzo ważnym dla lokalnego środowiska tenisowego miejscu, Hotelu Jabłoń Lake Resort. Potem już było z górki… – dodaje.
Do tego stopnia że w roku 2017 powstały klubowe korty tenisowe w Piszu. – Początkowo dwa ceglane, a na ten moment w sumie trzy z cegły i jeden ze sztucznej trawy. W tym roku powstaną także dwa korty do padla, jedne z pierwszym w północno wschodniej Polsce! – zapewnia Marcin Chmielewski. To właśnie on przewodzi kadrze trenerskiej. Jako headcoach jest sercem klubu i mózgiem większości operacji. Klub prowadzi wspólnie, i to od samego początku, ze wspomnianym bratem Pawłem oraz Żoną Beatą, sekretarzem oraz człowiekiem od zadań specjalnych.
– Nic w klubie nie funkcjonowałoby jednak bez pracy pozostałych trenerów, Szymona Bartnickiego, Anny Zabiłowicz, Daniela Górskiego oraz człowieka orkiestry, od niedawna również trenera/instruktora Daniela Wszołka. Bardzo dużą rolę przykładamy do kompetencji naszych trenerów, dlatego przynajmniej raz w roku uczestniczymy w szkoleniach tenisowych i nie tylko. Nasz klub ponadto jest członkiem Polskiego Związku Tenisowego i od pięciu lat nieprzerwanie otrzymujemy licencję klubową związku na prowadzenie szkolenia i współzawodnictwa tenisowego – dodaje.



Aktualnie w klubie trenuje około 80 dzieciaków, w wieku od 5 do 18 lat, oraz około 40 czynnie grających i trenujących dorosłych. – Taka liczba chętnych stawia nasz klub na drugim lub trzecim co do wielkości klubem sportowym w naszym mieście. Nasi zawodnicy w ostatnich latach z sukcesami rywalizują zarówno na arenie lokalnej jak i krajowej. W dorobku mamy kilka tytułów mistrzostw województwa, a także kilka sukcesów w turniejach ogólnopolskich OTK. Bardzo duży wkład w rozwój mają rodzice dzieciaków oraz przyjaciele. – zapewnia Marcin Chmielewski.
– Wszyscy mocno zaangażowani są w życie klubowe i w miarę możliwości wspierają trenerów w pracy w klubie. Ciekawy jest również fakt, że aktualna baza treningowa jest w zdecydowanej mierze dziełem trenerów i sympatyków klubu, którzy własną pracą zbudowali piękny obiekt sportowy, z którego korzystają lokalni tenisiści. Dużym wsparciem było też zaangażowanie lokalnych przedsiębiorców, którzy nadal aktywnie wspierają działalność klubu – dodaje. W klubie od samego początku kładą nacisk na szkolenie dzieci i młodzieży na każdym poziomie.
– Organizujemy zarówno turnieje amatorskie dla dzieci i młodzieży, jak i zawodnicze włącznie z OTK-ami oraz mistrzostwami województwa, turniejami Tenis10 oraz WTK Posiadamy liczną grupę dzieciaków z licencjami Tenis10 i uczestniczymy w NPUT. Dzięki zaangażowaniu we współpracę z Polskim Związkiem Tenisowym, w tych projektach sami sobie wyznaczamy standardy szkolenia oraz cele, które chcemy osiągnąć – mówi Marcin Chmielewski.
– Tak jak wspomniałem, dużą rolę w naszym rozwoju ma Hotel Jabłoń Lake Resort, który dysponuje jedną z najlepszych baz tenisowych na Mazurach. Właśnie we współpracy z hotelem organizujemy coroczne duże turnieje dla młodych zawodników – Jabłoń Junior Cup oraz jeden z największych turniejów amatorskich w regionie dla dorosłych Jabłoń Cup, który organizowany jest nieprzerwanie od roku 2013. W sezonie zimowym korzystamy natomiast z dwukortowej hali tenisowej na terenie hotelu – dodaje.
Tomasz Sikorski