Ostatni finał wielkoszlemowy wygrała w 2008 roku. Od tego czasu o tytuł zagrała tylko trzy razy, przy czym dwukrotnie podczas tych szans ustępowała swojej siostrze. Ostatnie lata to przede wszystkim porażki oraz kontuzje, a mimo to nie zamierza kończyć. 43-letnia Venus Williams, bo o niej mowa, wciąż chce rywalizować i walczyć o najwyższe cele.
Jak dowiadujemy się, zawodniczka spokojnie przygotowuje się do kolejnego sezonu, by wrócić na kort i wciąż czerpać przyjemność z gry.
„Robiłam wszystko, co w mojej mocy, aby zregenerować siły przed US Open. Nie osiągnęłam swojej formy, więc teraz po prostu odpoczywam. Celuję w powrót w marcu, kiedy to turnieje powrócą do Stanów Zjednoczonych, więc moim celem jest być gotowym do gry w tym czasie.”
“Staruszka roku” jak określił ją w swoim autorskim plebiscycie za 2023 Jon Wertheim z SI.com, swój ostatni mecz zagrała podczas US Open, przegrywając w pierwszej rundzie z kwalifikantką. Jednak czy oglądając ją w minionym sezonie, mieliśmy okazję jedynie do tego, by się krzywić?
Venus Williams przecież rozpoczęła sezon zwycięstwem nad amerykańską Katie Volynets, by w drugiej rundzie turnieju ASB Classic przegrać po zaciętym meczu z Lin Zhu. Po kilkumiesięcznym odpoczynku wymuszonym kontuzją rozegrała kolejne trzysetowe, zacięte rywalizacje, by odnieść zwycięstwo nad Camilą Giorgi w Birningham. Kolejny mecz co prawda przegrała, ale jej rywalką była pozostająca wtedy w dobrej formie Jelena Ostapenko. Venus na Wimbledonie uległa późniejszej półfinalistce Elinie Svitolinie, ale kilka tygodni później pokonała już będącą w TOP 20 Veronikę Kudermetovą w pierwszej rundzie Western & Southern Open.
“Gdy starzejesz się jako sportowiec masz więcej niestabilności, wzlotów i upadków. Jednak musimy uszanować jej decyzję. Wciąż ma mnóstwo pasji, wciąż to kocha, jak możesz chcieć, aby przestała grać w tenisa?”
I tu chyba należy postawić kropkę.
Newsroomer
depositphotos.com