W Szanghaju trwa turniej ATP 1000 Rolex Shanghai Masters 2025. Na poniedziałek 6 października w grze pojedynczej zaplanowane były podczas turnieju mecze trzeciej rundy – 1/16 finału – w górnej połówce turniejowej drabinki. Niestety ma tym etapie zmagań występ w prestiżowej imprezie zakończył najwyżej obecnie klasyfikowany w rankingu ATP polski tenisista Kamil Majchrzak (66. ATP) przegrywając w dwóch setach 1:6, 5:7 z zawodnikiem TOP 10 rankingu Australijczykiem Alexem de Minaurem (7. ATP).
– Słabo wszedłem w spotkanie, jednak kort centralny tu w Szanghaju delikatnie się różnił od zewnętrznych kortów, na którym rozgrywałem moje poprzednie mecze. Był wolniejszy od nich, przez co na początku miałem problem z przystosowaniem się do gry i z timingiem, więc robiłem dużo błędów, nie wykorzystywałem szans i sytuacji – powiedział po meczu Kamil Majchrzak.
Demon dashes through ⚡️@alexdeminaur defeats Majchrzak 6-1 7-5 for a tour-leading 36th hard-court win this season.#RolexShanghaiMasters pic.twitter.com/EKj2l2evaV
— Rolex Shanghai Masters (@SH_RolexMasters) October 6, 2025
Polak w drugim secie nawiązał walkę z faworytem
Mecz w zasadzie od początku potoczył się po myśli plasującego się w TOP 10 światowego rankingu tenisistów Australijczyka. Po dwóch gemach pewnie wygranych przez tenisistów serwujących już w gemie trzecim Alex de Minaur przełamał serwis „Szumiego” i już do końca seta otwarcia dominował na korcie wygrywając pierwszą odsłonę pojedynku 6:1.
Drugi set mógł się potoczyć identycznie, ale tym razem Kamil Majchrzak utrzymał w drugim gemie serwis po obronie dwóch break-piointów i podjął walkę.
Przez moment wydawać się nawet mogło, że Kamil Majchrzak może pokusić się o odwrócenie losó spotkania, gdy w gemie siódmym drugiego seta zdobył break obejmując prowadzenie 4:3, lecz Australijczyk szybko mocno zweryfikował te nadzieje „Szumiego”. W trudnym momencie Alex de Minaur błyskawicznie wypracował w gemie serwisowym Polaka trzy break-pointy z rzęsy i trzeci z nich wykorzystując odpowiedział ma stratę podania re-breakiem wygrywając gem serwisowy tenisisty polskiego i od razu poszedł za ciosem.
Alex de Minaur miał szansę zamknąć pojedynek już po 10. gemie drugiego seta, ale wówczas urodzony w Piortkowie Trybunalskim Kamil Majchrzak zdołął jeszcze przedłużyć rywalizację, utrzymując serwis po obronie jednej piłki meczowej.
Wówczas Kamil Majchrzak zdołął się jeszcze wybronić lecz w kolejmym włąsnym gemie serwisowym, prtzy prowadzeniu Australijczyka 6::5 – nie dał już rady.
W tym, jak się okazało ostatnim gemie meczu, Alex de Minaur obejmując prowadzenie 40:30 wypracował piłkę meczową i chociaż tej też jeszcze nie wykorzystał, za chwilę miał już trzecią w poniedziałkowym pojedynku piłkę meczową i tej już nie zmarnował.
– Drugi set już wyglądał trochę lepiej, było więcej gry. Miałem swoje szanse, no niestety prowadziłem z przełamaniem i tego przełamania nie potwierdziłem, ani też ostatecznie nie doprowadziłem do tie-breaka, więc ubolewam nad tym. No były dzisiaj wyjątkowo trudne warunki w Szanghaju do gry przez upał, ale można było przynajmniej z tego drugiego seta więcej wyciągnąć. Niestety nie udało się – ocenił drugą odsłonę meczu zawodnik LOTTO PZT Team.
Alex de Minaur zasłużenie pokonał w niespełna 1,5 godziny (dokładnie w godzinę i 28 minut) Kamila Majchrzaka 6:1, 7:5 meldując się w 1/8 finału gry pojedynczej turnieju ATP 1000 Rolex Shanghai Masters 2025.
Pomimo porażki z Alexem, to był dobry start Kamila w Szanghaju
Mimo poniedziałkowej porażki, Kamil Majchrzak może być z pierwszego w karierze występu w prestiżowej imprezie w Szanghaju zadowolony. Grając po raz pierwszy po kontuzji zaprezentował bardzo dobrą dyspozycję, między innymi eliminując po świetnym meczu klasyfikowanego s singlowym rankingu ATP o 33. pozycje wyżej Amerykanina Brandona Nakashimę.
– Wiadomo, że jest żal i niedosyt po dzisiejszym meczu. Ale tak naprawdę mam powody do zadowolenia, bo wróciłem tu do gry po trzech tygodniach bez treningów i dość krótkim przygotowaniu tuz po nich. No i zagrałem w Szanghaju dwa bardzo dobre mecze i wygrałem je. Dzisiaj też momentami grałem dobry tenis, w drugim secie, więc z optymizmem patrzę na kolejne starty. Teraz swoją uwagę całkowicie przekierowuję na występy w turniejach ATP w Europie – zakończył Majchrzak.
Alexowi de Minaurowi, siódmej obecnie rakiecie męskiego tenisa na świecie nie dał rady, ale gdyby w każdym turnieju prezentował się tak jak w Szanghaju – byłby zawodnikiem klasyfikowanym w rankingu światowym w trzeciej lub czwartej dziesiątce, a nie w ósmej – jak będzie to miało miejsce w notowaniu rankingu ATP po tysięczniku ATP Rolex Shanghai Masters 2025, w którym Kamil Majchrzak zajmować będzie prawdopodobnie 74. lokatę.
Krzysztof Maciejewski, (DT)


