Kamil Majchrzak (LOTTO PZT Team/WKT Mera Warszawa) w drugiej rundzie tysięcznika Rolex Shanghai Masters 2025 w kapitalnym stylu pokonał Amerykanina Brandona Nakashimę (33. ATP) 6:4, 6:0. W meczu o 1/8 finału na drodze Polaka stanie siódmy na świecie Australijczyk Alex de Minaur. – Muszę przyznać, że zagrałem naprawdę bardzo dobre spotkanie – powiedział po tym pojedynku zadowolony Majchrzak.
– Po raz pierwszy występuję w Szanghaju i cieszę się, że odniosłem tu już drugie zwycięstwo, na dodatek pokonałem bardzo mocnego rywala Nakashimę. Muszę przyznać, że zagrałem naprawdę bardzo dobre spotkanie. Graliśmy ze sobą wcześniej dwukrotnie, dwukrotnie przegrywałem i to na ziemi, więc spodziewałem się bardzo trudnego zadania. Chociaż wynik może na to nie wskazuje, ale faktycznie takie było, tylko ja zagrałem dzisiaj naprawdę świetne spotkanie – powiedział Kamil Majchrzak.
– Dzisiaj bardzo dobrze funkcjonował mój backhand i nie dawałem mu zbytnio szansy na grę, tylko cały czas ja kontrolowałem wymiany i starałem się grać bardzo agresywnie. Całą grę wspierałem naprawdę świetnym serwisem i procentowo bardzo wiele uzyskiwałem nim. Zwłaszcza pierwszym podaniem, więc był to naprawdę bardzo, bardzo dobry mecz z mojej strony, dlatego jestem bardzo szczęśliwy, że tak zagrałem i to zaraz po powrocie na korty po kontuzji – dodał reprezentant Polski.
– Teraz czeka mnie pojedynek z Alexem de Minaurem i nie będzie to na pewno proste spotkanie, a wręcz ekstremalnie trudne. Jest jednym z najlepiej poruszających się po korcie zawodników w turze. Gra świetny tenis, na dobre zadomowił się w TOP 10, więc zadanie będzie wyjątkowo trudne. Natomiast mam teraz czas, żeby się przygotować i zamierzam go jak najlepiej wykorzystać. Też jestem w gazie, więc mam nadzieję, że będę mu w stanie postawić bardzo trudne warunki i finalnie sięgnąć po kolejne zwycięstwo z topowym zawodnikiem – ocenia Majchrzak.
Tomasz Dobiecki


