Kamil Majchrzak, najwyżej obecnie klasyfikowany w singlowym rankingu ATP polski tenisista, jest już w trzeciej rundzie – 1/16 finału – gry pojedynczej rozgrywanego na twardych kortach w Szanghaju, znaczącego, prestiżowego turnieju tenisowego mężczyzn ATP 1000 Rolex Shanghai Masters 2025. W sobotę 4 października 2025 we wczesnych godzinach rannych czasu polskiego, zajmujący w rankingu światowym w grze pojedynczej 66 miejsce Kamil Majchrzak zmierzył się z wyżej notowanym amerykańskim tenisistą Brandonem Nakashimą (33. ATP) i po świetnym występie po raz pierwszy w karierze pokonał tego rywala, po zwycięstwie 6:4, 6:0 meldując się w trzeciej rundzie imprezy.
Popisowy mecz Kamila Majchrzaka
Faworytem meczu był Brandon Nakashima, ale Kamil Majchrzak od pierwszej wymiany pokazywał, że jest obecnie w bardzo dobrej dyspozycji.
Najwyżej klasyfikowany w rankingu ATP polski tenisista, pojedynek z klasyfikowanym o 33. lokaty wyżej Amerykaninem rozpoczął najlepiej jak było można, już w pierwszym gemie pojedynku przełamując podanie przeciwnika.
Wprawdzie w gemie trzecim Polakowi przytrafił się moment słabszej gry, co poskutkowało pierwszą w turnieju stratą serwisu przez „Szumiego”, ale polski tenisista szybko opanował sytuację na korcie i już do końca zmagań, nie miał już raczej problemów.
Kluczem do zwycięstwa Kamila Majchrzaka w secie otwarcia okazał się drugi w meczu break, po którym urodzony w Piotrkowie Trybunalskim tenisista wyszedł na prowadzenie 5:4. „Szumi” za moment serwował po wygraną w pierwszej partii meczu i szansy nie zmarnował, pewnie utrzymując podanie, a to oznaczało, że po 41 minutach zapisał set otwarcia na swoim koncie zwyciężając 6:4.
Druga odsłona sobotniego meczu byłą już popisem Kamila Majchrzaka, który nie stracił w niej żadnego gema wygrywając 6:0 i w efekcie po 70 minutach zameldował się w 1:16 finału gry pojedynczej turnieju Rolex Shanghai. Masters 2025, pokonująć Brandona Nakashimę 6:4, 6:0.
W trwającym 29 minut secie drugim, poszczególne gemy były nawet bardziej wyrównane niż w secie otwarcia, ale teraz wszystkie najważniejsze wymiany padały łupem Kamila Majchrzaka.
Polak nie był w tej partii ani razu zagrożony stratą podania (jedyny break-point Brandon Nakashima wypracował w trzecim gemie pierwszej partii meczu i go wykorzystał), sam zaś, „Szumi” trzykrotnie, w gemach pierwszym, trzecim i piątym przełamał serwis rywala, nie pozostawiając żadnych wątpliwości, który z rywalizujących tenisistów, był w sobotnie wczesne popołudnie w Szanghaju lepszy.
Amerykanin do końca walczył by zdobyć w secie drugim przynajmniej gema honorowego,, w ostatnim jak się okazało gemie meczu prowadził nawet przy podaniu serwującego na mecz Polaka 30:15, ale na więcej Kamil Majchrzak już rywalowi nie pozwolił. Brandon Nakashima obronił wprawdzie dwie piłki meczowe, ale przy trzeciej nie dał już rady.
Obaj tenisiści zmierzyli się 4 października 2025 po raz trzeci w karierze. Po raz pierwszy zwycięsko wyszedł z tej konfrontacji Kamil Majchrzak, poprawiając bilans bezpośrednich meczów z Brandonem Nakashimą na 1:2 (Brandon Nakashima pokonywał Kamila Majchrzak w sezonie 2022 najpierw w kwalifikacjach tysięcznika Internazionali BNL d’Italia, a następnie w pięciosetowej batalii podczas Roland Garros 2022).
Alex de Minaur na drodze „Szumiego”

W 1/16 finału turnieju w Szanghaju Kamil Majchrzak zmierzy się z rozstawionym z numerem siódmym najlepszym obecnie tenisistą australijskim Alexem de Minaurem (7. ATP). Australijczyk w swoim pierwszym meczu w turnieju (w pierwszej rundzie miał jako zawodnik rozstawiony wolny los) pewnie wygrał w godzinę i 28 minut 6:4, 6:2 z Argentyńczykiem Camilo Ugo Carabellim (45. ATP).
Hard-court wins leader 💪
— Rolex Shanghai Masters (@SH_RolexMasters) October 4, 2025
de Minaur defeats Ugo Carabelli 6-4 6-2 for a tour-best 35th hard-court win and personal-best 48th win of the season!#RolexShanghaiMasters pic.twitter.com/TWK0rQvPOc
Krzysztof Maciejewski


