Z piątku na sobotę zakończył się ostatni oficjalny mecz w karierze Rogera Federera, jednego z najwybitniejszych tenisistów w historii. – Chciałbym trenować z młodymi tenisistami i jeśli federacja tenisowa się na to zgodzi, to jestem w stanie z nimi współpracować. Kocham tenis i chciałbym pozostać w nim w taki czy inny sposób – zapowiada słynny Szwajcar.
W ostatnim meczu w karierze słynnego Szwajcara, rozegrany, w ramach 5. edycji Laver Cup, reprezentująca drużyną Europy para deblowa Roger Federer/Rafael Nadal, przegrała z grającą w drużynie reszty Świata parą amerykańską Jack Sock/Frances Tiafoe 6:4, 6:7 (2), 9-11, w końcówce nie wykorzystując jednej piłki meczowej. Nie spełniło się zatem pragnienie Rogera Federera, który zapewne zwycięstwem chciałby zakończyć wspaniałą sportową karierę.
Po zakończeniu meczu Roger Federer nie krył łez i jeszcze dość długo żegnał się z tenisistami i zgromadzoną w londyńskiej hali 02 Arena 17,5 -tysięczną publicznością, która zresztą też sympatyzowała z parą Federer/Nadal.
– To był wspaniały dzień. Jestem szczęśliwy, nie smutny. Wiedziałem, że to wszystko robię po raz ostatni. Znowu podobało mi się wiązanie butów. Obawiałem się, że coś pójdzie nie tak – zablokują mi się plecy albo łydka, ale udało mi się to przejść – mówił po zakończeniu meczu Federer.
Publiczność owacjami nagrodziła Rogera Federera już przed meczem, kiedy odczytana została lista osiągnięć słynnego szwajcarskiego tenisisty, który w trakcie trwającej 24 lata wspaniałej kariery zdobył 20 tytułów wielkoszlemowych w grze pojedynczej, wygrał 103 turnieje cyklu ATP, sześć razy triumfował w kończącym sezon ATP Finals, przez 310 tygodni był liderem rankingu ATP, a co za tym idzie, „rakietą” nr 1. na świecie, ma w dorobku złoty medal olimpijski w deblu oraz srebrny w grze pojedynczej, a z reprezentacją Szwajcarii raz triumfował w Pucharze Davisa. Płaczący ze wzruszenia Szwajcar pięknie podziękował swoim rodzicom, żonie Mirce, swoim dzieciom, bliskim przyjaciołom, trenerom oraz kolegom.
Zakończenie kariery przez jednego z najwybitniejszych zawodników w historii tenisa, oczywiście nie mogło pozostać bez echa, komentowane jest na całym świecie. Cały sportowy świat oddaje hołd Rogerowi Federerowi.
„Ciężko uwierzyć w takie rzeczy. Wszystko skończyło się taką porcją łez, która przetestuje zaporę na Tamizie. ” – można przeczytać w “Daily Mail”.
„Jedna z największych gwiazd sportu, jaka kiedykolwiek żyła, ściągnęła swoją opaskę, zapięła swoją tenisową torbę i zeszła z kortu po raz ostatni.” – pisze brytyjski „The Sun”.
Także szwajcarski „Blick”, pisze, że sportowy świat żegna się z jedną z największych legend sportu nazywając Federera „Królem Rogerem”..
„Czuć pustkę. ” – napisał Jesus Sanchez z hiszpańskiej gazety „Marca” i trudno nie przyznać mu racji.
Dodać jedynie można, że ostatni mecz w karierze nie ma oznaczać całkowitego rozbratu Rogera Federera z tenisem. – Mam czworo dzieci, które potrzebują mojej pomocy oraz żonę, która zawsze przy mnie była i teraz chciałbym poświęcić im więcej czasu. Chciałbym jednak również trenować z młodymi tenisistami i jeśli federacja tenisowa się na to zgodzi, to jestem w stanie z nimi współpracować. Kocham tenis i chciałbym pozostać w nim w taki czy inny sposób – zapowiada słynny Szwajcar.
Krzysztof Maciejewski