W sobotę 19 kwietnia 2025 Iga Świątek po raz szósty w karierze zmierzyła się z łotewską tenisistką Jelena Ostapenko i po raz szósty została przez Łotyszkę pokonana, tym razem przegrywając 3:6, 6:3, 2:6 w ćwierćfinale prestiżowego turnieju Porsche tenis Grand Prix 2025 rozgrywanego na ziemnych kortach w hali Porsche Arena w Stuttgarcie. Tym samym Polka, w swoim czwartym występie w Porsche Tennis Grad Prix notuje najgorszy jak na razie wynik, gdyż w sezonach 2022 oraz 2023 w Stuttgarcie triumfowała, a w poprzedniej edycji prestiżowej imprezy odpadła w półfinale, przegrywając z późniejszą zwyciężczynią, reprezentująca Kazachstan Eleną Rybakiną. Polka wciąż więc musi jeszcze poczekać na pierwszy w sezonie 2025 triumf w imprezie głównego cyklu WTA Tour, a nawet na awans do finału, a co równie istotne, strata wiceliderki rankingu WTA do prowadzącej Aryny Sabalenki z Białorusi, na ten moment wynosząca 3071 punktów – jeszcze wzrośnie.
and she does it AGAIN!@JelenaOstapenk8 defeats Swiatek for a sixth time 6-3, 3-6, 6-2 to advance into the Stuttgart semifinals! #PorscheTennis pic.twitter.com/uNQ60PGMy0
— wta (@WTA) April 19, 2025
Dwie różne partie
Iga Świątek mająca zapewne w głowie pięć wcześniejszych porażek z Jeleną Ostapenko, w tym bardzo wyraźną poniesioną 14 lutego 2025 w Doha, zaczęła sobotni mecz w Stuttgarcie źle i zanim mecz tak na dobre się rozpoczął – wiceliderka światowego rankingu tenisistek po niespełna kwadransie przegrywała już 0:3 ze stratą serwisu w gemie drugim na koncie. W dwóch pierwszych gemach Polka wygrała po jednej wymianie, a w gemie trzecim – dwie, Jelena Ostapenko nie zamierzała się zatrzymywać, w kolejnym gemie po raz drugi przełamała podanie wiceliderki rankingu WTA obejmując prowadzenie z przewagą dwóch zdobytych breaków 4:0!
Iga Świątek dopiero przegrywając 0:4 otworzyła wynik meczu po swojej stronie, biorąc pod uwagę dotychczasowy przebieg zmagań niespodziewanie przełamując serwis Łotyszki, ale niestety nie był to początek pościgu Polki, która w gemie szóstym po raz trzeci w secie otwarcia nie utrzymała podania i mieliśmy już wynik 5:1 dla Jeleny Ostapenko, która za moment serwowała po zwycięstwo w pierwszej partii ćwierćfinału. Iga Świątek przedłużyła jeszcze rywalizację, w gemie ósmym po raz drugi z rzędu zdobywając break., po czym po raz pierwszy w meczu wygrała wreszcie własny gem serwisowy poprawiając wynik na 3:5, na więcej jednak Jelena Ostapenko już podopiecznej Wima Fisette’a już nie pozwoliła. Serwując po raz drugi po zwycięstwo w secie otwarcia Łotyszka ukraińskiego pochodzenia nie pozostawiła Idze Świątek złudzeń wygrywając własny gem serwisowy na sucho i po 37 minutach zapisała pierwszą partię meczu na swoim koncie wygrywając 6:3.
Druga odsłona sobotniego meczu była już inna. Iga Świątek w gemie drugim utrzymała wprawdzie serwis dopiero po obronie break-pointa, ale co ważniejsze to ona w gemie czwartym zdobyła break na 3:1. Łotyszka zdołała jeszcze odpowiedzieć re-breakiem na 2;3, wyrównując następnie w drugiej partii meczu na 3;3, ale trzy kolejne gemy padły łupem Igi Świątek która zwyciężyła w secie drugim 6:3 doprowadzając w ćwierćfinałowym mecz z Jelena Ostapenko do remisu 1:1 w setach i tym samym decydującego o zwycięstwie i awansie do półfinału seta trzeciego. Kluczowy dla wyniku drugiej partii spotkania był break zdobyty przez tenisistkę z Raszyna ma 5:3.
Trzeci set nie pomyśli Polki
Rozstrzygająca odsłona meczu nie ułożyła się po myśli tenisistki z Raszyna. Klasyfikowana przed turniejem w Stuttgarcie na 24 pozycji w rankingu WTA Jelena Ostapenko w drugim gemie trzeciego seta zdobyła break i za parę minut prowadziła już, tak jak w secie otwarcia 3:0.
Przez kilka następnych gemów obie zawodniczki utrzymywały podanie, ale to oznaczało, że Jelena Ostapenko utrzymywała przewagę, a podwyższając prowadzenie na 5:2, mistrzyni Roland Garros 2017 w grze pojedynczej kobiet znalazła się o tylko jeden wygrany gem od zwycięstwa i awansu do półfinału.

Kluczowy dla losów sobotniego meczu był być może drugi pod względem długości w spotkaniu siódmy gem trzeciego seta, w którym Iga Świątek nie wykorzystała break-pointa. Mogło być tylko 4:3 dla Jeleny Ostapenko i za moment serwis Igi Świątek, która mogłaby wyrównać w rozstrzygającym secie na 4:4, a było 5:2 dla tenisistki łotewskiej. Broniąc się przed porażką w secie trzecim i tym samym w meczu Iga Świątek wygrywała wprawdzie 30:0, ale ostatecznie, mimo że obroniła jedną piłkę meczowa, straciła podanie – w efekcie przegrywając rozstrzygający trzeci set 2;6 i po porażce w sobotnim meczu 3:6, 6:3, 2:6, na ćwierćfinale zakończyła udział w turnieju Porsche Tennis Grand Prix 2025 w Stuttgarcie.
Z pewnością nie tak miało to wszystko wyglądać. Jelena Ostapenko wciąż pozostaje dla Igi Świątek nie do pokonania, pozostając tenisowym koszmarem Polki.
Ostapenko – Aleksandrowa oraz Sabalenka – Paolini w półfinałach

W niedzielnym półfinale Jelena Ostapenko zmierzy się z rosyjską tenisistką Jekateriną Aleksandrową (22.WTA), która w pierwszym sobotnim ćwierćfinale sprawiła niespodziankę, po zwycięstwie 6:0, 6:4 eliminując turniejową i rankingową „trójkę”, Amerykankę Jessicę Pegulę. Tenisistka rosyjska wygrała niespodziewanie, ale w pełni zasłużenie. Jessica Pegula pierwszy set sobotniego meczu, choć już w genie rozpoczynającym zmagania miała break-point, przegrała 0:6.
W drugiej partii okazje na przełamanie serwisu rywalki miały obie tenisistki, ale nieco skuteczniejsza okazała się Jekaterina Aleksandrowa.
Tenisistka rosyjska po breaku prowadziła 4:2, a następnie 5:2 i mogła mecz zakończyć już po ósmym gemie drugiego seta, bo prowadziła w nim przy serwisie Amerykanki 40:0, ale nie wykorzystała trzech piłek meczowych z rzędu. Jessica Pegula zdołała się wówczas wybronić, a co więcej za parę minut uzyskała break na 4:5 i miała do dyspozycji serwis, by wyrównać w drugiej odsłonie meczu na 5:5 i na dobre powrócić do gry. Amerykanka przegrała jednak swój gem serwisowy i po porażce w secie drugim 4:6 i w całym meczu 0:6, 4:6 odpadła z turnieju. W ostatnim jak się okazało gemie meczu Jessica Pegula obroniła jeszcze dwie piłki meczowe, w sumie czwartą i piątą, ale przy szóstym meczbolu nie dała już rady.
W trzecim spotkaniu ćwierćfinałowym Aryna Sabalenka (1. WTA) z Białorusi pokonała Elise Mertens (Belgia, 29. WTA) 6:4, 6:1. Natomiast w ostatnim spotkaniu o półfinał turnieju w Stuttgarcie Jasmine Paolini (Włochy, 6. WTA) zwyciężyła Coco Gauff (USA, 4. WTA) 6:4, 6:3.
straight to the SF 🚀@JasminePaolini powers into the last 4 in Stuttgart posting a 6-4, 6-2 win over Gauff!#PorscheTennis pic.twitter.com/Nx8cqrOhTJ
— wta (@WTA) April 19, 2025
Rywalizują w grze podwójnej
Dodajmy, że w niedzielnym (20 kwietnia) finale gry podwójnej turnieju Porsche Tennis Grand Prix 2025, najwyżej rozstawiona para Gabriela Dabrowski/Erin Routliffe (Kanada/Nowa Zelandia) zmierzy się z duetem Jekaterina Aleksandrowa/Zhang Shuai (tenisistka rosyjska/Chiny). Zatem Jekaterina Aleksandrowa jak na razie z powodzeniem łączy w Stuttgarcie występy singlowe i deblowe i wciąż zachowuje szanse, by stolicę Badenii -Wirtenbergii opuścić w podwójnej koronie.
W sobotnich półfinałach gry podwójnej Gabriela Dabrowski i Erin Routliffe zwyciężyły 5:7, 6:3, 10-4 parę węgiersko-brazylijską Timea Babos/Luisa Stefani, natomiast duet Jekaterina Aleksandrowa/Zhang Shuai zwyciężył 4:6, 6:4, 13-11 parę Nicole Melichar Martinez/Ludmila Samsonowa (USA/tenisistka rosyjska). Dodać jedynie można, że w tym drugim półfinale duet amerykańsko-rosyjski nie wykorzystał jednej piłki meczowej.
Krzysztof Maciejewski