Polscy milionerzy tenisa. Iga wyprzedziła Isię

Iga wygrywając prestiżowy turniej w Madrycie, wyprzedziła najlepszą do tej pory wśród najlepiej zarabiających Polek i Polaków płci obojga wszech czasów Agnieszkę Radwańską. Fot. www.depositphotos.com

Iga Świątek wciąż bije kolejne rekordy. Zarówno światowe, jak i na krajowym podwórku. Strona internetowa www.historiapolskiegotenisa.pl skrzętnie odnotowuje te drugie, przybliżmy zatem dwa tegoroczne osiągnięcia. Niespełna miesiąc przed przypadającymi 31 maja 2024 swoimi 23. urodzinami „1ga”, wygrywając prestiżowy turniej w Madrycie, wyprzedziła najlepszą do tej pory wśród najlepiej zarabiających Polek i Polaków płci obojga wszech czasów Agnieszkę Radwańską. Prezentujemy jak wygląda ranking: Polscy milionerzy tenisa.

Agnieszka Radwańska. Fot. www.depositphotos.com

Isia w trwającej aż 13 lat zawodowej karierze podjęła z kortów (nie licząc bardzo niechętnie ujawnianych publicznie przez sportowców dochodów z reklam) dokładnie 27 milionów 683 tysiące 807 dolarów brutto.

„GIga”, po triumfach w pierwszej połowie roku w turniejach z cyklu WTA 1000 w Madrycie i w Rzymie, i kolejnej koronie na Roland Garros przekroczyła granicę 30 milionów dolarów (łącznie w 2024 roku Świątek zarobiła na sportowych arenach ponad 8,5 mln dolarów). I to w zaledwie siódmym sezonie od pierwszego startu w zawodowym turnieju, a tak naprawdę – piątym od rozpoczęcia regularnej gry w WTA Tour i Wielkim Szlemie. Dodajmy, że „milionerów” w historii polskiego tenisa jest tylko 16 osób (siedmiocyfrową kwotę kortowych zarobków w niedalekiej przyszłości powinna osiągnąć jeszcze Katarzyna Kawa).

Iga Świątek z Polski świętuje zwycięstwo nad Aryną Sabalenką po finałowym meczu w turnieju Mutua Madrid Open 4 maja 2024 w Madrycie. Fot. www.depositphotos.com 
Iga Świątek z Polski świętuje zwycięstwo nad Aryną Sabalenką po finałowym meczu w turnieju Mutua Madrid Open 4 maja 2024 w Madrycie. Fot. www.depositphotos.com
 

Odnosząc triumf (już czwarty w karierze!) na Roland Garros Świątek zdobyła 22. singlowy tytuł, wyprzedzając na liście najlepszych pod tym względem w historii Biało-Czerwonych, również Radwańską, która w okresie 2007–2016 wygrała 20 turniejów. Trzeba też dodać, że dorobek Igi jest znacznie poważniejszy „jakościowo”, bo składają się nań: 5 triumfów wielkoszlemowych (4 razy Roland Garros i US Open), zwycięstwo w WTA Finals 2023, aż 10 wygranych turniejów rangi WTA 1000, pięć 500 i tylko jeden 250 (organizowany przez jej ojca w Warszawie 2023). Wizytówka dorobku Agnieszki to jeden wielkoszlemowy finał (przegrany w Wimbledonie 2012 z będącą u szczytu formy Sereną Williams) i heroiczne zwycięstwo w WTA Finals w Singapurze 2015. Z pozostałych 19 tytułów tylko trzy (Pekin 2011 i 2016 oraz Miami 2012) były najwyższej kategorii WTA Tour, wówczas nazywanej Premier Mandatory (obecnie WTA 1000).

Czy i kiedy oddech Igi poczuje na plecach nasz najbardziej utytułowany zawodowy tenisista w historii, Wojciech Fibak, który w okresie 1975–1987 wygrał 67 turniejów (15 w singlu i 52 w deblu), trudno na razie spekulować. Jeśli Świątek zachowa dotychczasowe tempo odnoszenia turniejowych zwycięstw, ale nie zacznie występować w grze podwójnej, to pobicie tego ostatniego jeszcze przez nią niepoprawionego rekordu Polski zajmie 7-8 lat… Po drodze, pewnie już za rok-dwa, przeskoczy drugiego obecnie w tym rankingu Łukasza Kubota (27 wygranych turniejów, wszystkie w deblu).

Przy okazji warto też odnotować, że kategoria polskich zdobywców singlowych tytułów w tenisowej erze Open (od 1968 roku) jest niezwykle ekskluzywna i należy do niej zaledwie pięcioro (!) zawodników. Oprócz już wymienionych rekordzistek są to: Magda Linette (2) oraz Wojciech Fibak (15) i Hubert Hurkacz (8). Aż nie chce się wierzyć, że sztuka ta nie udała się choćby półfinaliście Wimbledonu Jerzemu Janowiczowi, który przegrał trzy finały (Paryż-Bercy 2012, Winston-Salem 2014 i Montpellier 2015) czy Łukaszowi Kubotowi, dwukrotnie pokonanemu w decydujących o tytule meczach (Belgrad 2009 z samym Novakiem Djokoviciem i Costa do Sauípe 2010). Tak blisko jak jej… przyszły mąż była też Marta Domachowska (finały Seul 2004, Strasburg 2005 i Memphis 2006), a historię identyczną z Kubotem zapisała młodsza siostra Agnieszki, Urszula Radwańska (‘s-Hertogenbosch 2012 i Stambuł 2015). Ciut dalej znajduje się Katarzyna Kawa (finał Jurmala 2019). Natomiast na półfinałach zakończyli swoje wpisy do kronik polskiego tenisa Magdalena Grzybowska (Warszawa 1995 i 1998 oraz Hobart 1998), Katarzyna Nowak (Cesena 1992 i Barcelona 1995) oraz Michał Przysiężny (St. Petersburg 2013).

Na koniec dodajmy, że 2024 roku z innych reprezentantów Polski najwięcej zarobili: Hubert Hurkacz –  2 729 808 dolarów (ponad 11,2 mln złotych), Magdalena Fręch – 1 125 889 dolarów (ponad 4,6 mln złotych), Magda Linette – 954 387 dolarów (ok. 4 mln złotych), Jan Zieliński – 430 695 dolarów (ponad 1,7 mln złotych).

Tomasz Wolfke
www.historiapolskiegotenisa.pl
Fot. www.depositphotos.com

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości