Zakończyła się grupowa faza rozgrywanego w Sydney turnieju ATP Cup, prestiżowych rozgrywek drużynowych dla reprezentacji państw w tenisie mężczyzn. W czwartek awans do półfinału, który zostanie rozegrany w sobotę, zapewniły sobie zespoły Rosyjskiej Federacji Tenisowej (na zdjęciu głównym) oraz Kanady. Tenisiści rosyjscy bez porażki okazali się najlepsi w grupie B, natomiast Kanadyjczycy zajęli pierwsze miejsce w grupie C. W drugim półfinale Polska zagra z Hiszpanią.
Obrońcy trofeum grają dalej
Szanse na obronę tytułu zdobytego w 2021 roku zachowują tenisiści rosyjscy, którzy pokonali 2:1 Włochów. Reprezentacja Włoch była blisko sukcesu, po zwycięstwie Jannika Sinnera nad Romanem Safiullinem prowadziła bowiem w spotkaniu 1:0. Włosi wygrali również pierwszego seta w rozstrzygającym meczu deblowym, ale ostatecznie przegrali, w deblu ulegając rywalom po super tie-breaku. Wcześniej do remisu w spotkaniu doprowadził wicelider rankingu ATP Daniił Miedwiediew wygrywając w trzech setach z Matteo Berrettinim. Kluczem do zwycięstwa Rosjanina był świetnie funkcjonujący serwis (ani razu nie dał się przełamać). Miedwiediew w znaczącym stopniu przyczynił się też do sukcesu rosyjskiego debla.
Włochom nie udał się rewanż za porażkę z Rosjanami w finale drugiej edycji ATP Cup w 2021 roku.
Kanada najlepsza w grupie C
W grupie C przed ostatnią kolejką spotkań grupowych na półfinał mogły liczyć wszystkie drużyny, wszystkie miały bowiem na koncie jedni zwycięstwo i jedną porażkę. Jako pierwsi szanse przedłużyli Brytyjczycy pokonując 2:1 Amerykanów. Ten wynik oznaczał zarazem, że szanse stracili Niemcy. Brytyjczycy musieli jednak liczyć, że Niemcy, mimo wszystko, wygrają z Kanadą. Przed kończącym grupowe zmagania spotkaniem Kanada – Niemcy gracze z Ameryki Północnej mieli wszystko we własnych rękach, musieli „tylko” pokonać Niemców. Cel osiągnęli, zwycięstwo zapewniając sobie już po meczach w grze pojedynczej, aczkolwiek Denis Shapovalov i Felix Auger-Aliassime, do wygranych potrzebowali trzech setów. W grze podwójnej w drużynie kanadyjskiej mógł więc wystąpić duet, który do gry nie był przewidywany.
Komplet czwartkowych wyników
Grupa B
RTF – Włochy 2:1
Roman Safiullin – Jannik Sinner 6:7 (6), 3:6; Daniił Miedwiediew – Matteo Berrettini 6:2, 6:7 (5), 6:4; Daniił Miedwiediew/Roman Safiullin – Matteo Berrettini/Jannik Sinner 5:7, 6:4, 10-5
Francja – Australia 1:2
Arthur Rinderknech – James Duckworth 6:4,7:6 (6); Ugo Humnert – Alex De Minaur 6:3, 6:7 (2), 1:6; Fabrice Martin/Edouard Roger-Vasselin – John Peers/Luke Saville 2:6, 7:5, 9-11.
W super tie-breaku Australijczycy przegrywali już 6-9, ale wygrali pięć kolejnych punktów broniąc trzy piłki meczowe i odnieśli zwycięstwo na wagę wygrania meczu, dzięki czemu reprezentacja Australii zajęła w grupie drugie, a nie ostatnie czwarte miejsce. Warto też dodać, że w pierwszej partii meczu Safiullin – Sinner, Rosjanin nie wykorzystał dwóch piłek setowych. Jak się później okazało, nie miało to znaczenia.
TABELA
1. RTF 3 3 7:2
2. Australia 3 2 4:5
3. Włochy 3 1 5:4
4. Francja 3 0 2:7
Awans do półfinału: Rosyjska Federacja Tenisowa
Grupa C
Wielka Brytania – USA 2:1
Daniel Evans – John Isner 6:4; 7:6 (3), Cameron Norrie – Taylor Harry Fritz 6:7 (4), 6:3, 1:6; Daniel Evans/Jamie Murray – Taylor Harry Fritz/John Isner 6:7 (3), 7:5, 10-8 (w rozstrzygającym o losach spotkania deblu Brytyjczycy okazali się lepsi, choć przegrali pierwszego seta, a w drugim przegrywali ze stratą własnego serwisu).
Niemcy – Kanada 1:2
Jan-Lennard Struff – Danis Shapovalov 6:7 (5), 6:4, 3:6; Alexander Zverev – Felix Auger-Aliassime 4:6. 6:4, 3:6; Kevin Krawietz/Tim Puetz – Steven Diez/Brayden Schnur 6:3, 6:4.
TABELA
1. Kanada 3 2 4-5
2. Wielka Brytania 3 2 5-4
3. Niemcy 3 1 4:5
4. USA 3 1 5-4
Awans do półfinału: Kanada
Przy równej liczbie zwycięstw dwóch drużyn i kolejności decydował wynik spotkania bezpośredniego. Dlatego Kanada wyprzedziła Wielką Brytanię, a reprezentacja Niemiec drużynę USA.
Czas na półfinały
Półfinały trzeciej edycji ATP Cup zostaną rozegrane w Sydney w sesji wieczornej (w Polsce od godziny 7.30 rano) w piątek i sobotę. W piątek, w półfinale, z oczywistych względów bardziej nas interesującym, reprezentacja Polski (czytaj też: https://tenismagazyn.pl/polacy-w-polfinale-atp-cup/) zmierzy się z Hiszpanią. W meczach gry pojedynczej najpierw w konfrontacji drugich rakiet obu ekip Kamil Majchrzak (117. ATP) zmierzy się z Pablo Carreno Bustą (20. ATP), a następnie w meczu pierwszych rakiet obu zespołów rywalem Huberta Hurkacza (9. ATP) będzie Roberto Bautista Agut (19. ATP). Nie znamy jeszcze składów na mecz deblowy. Kapitanowie drużyn decyzje podejmą w ostatniej chwili, w zależności od wyniku, jaki będzie po meczach singlowych.
– Wygraliśmy trzy mecze w fazie grupowej i jesteśmy w półfinale. Taki był nasz plan minimum i udało się go zrealizować. Jesteśmy wszyscy zadowoleni, ale wiadomo, że apetyt rośnie w miarę jedzenia i teraz chcielibyśmy pójść jeszcze krok dalej. Przed nami mecz z bardzo mocną ekipą Hiszpanów, którzy mają w składzie przede wszystkim dwóch zawodników z Top 20 rankingu ATP – uważa Kamil Majchrzak, obecnie 117. tenisista świata, który był już sklasyfikowany na 83. pozycji w 2019 roku.
– Jestem zadowolony z tego, jak rozpocząłem sezon. We wszystkich trzech dotychczasowych meczach prezentowałem bardzo dobry tenis i za każdym razem Polsce dawałem prowadzenie 1:0 w spotkaniach ATP Cup. Na pewno jest to świetne otwarcie roku, jakiego szukałem i na jakie ciężko pracowałem. Wierzę, że wysoka forma, jaką prezentuję w Sydney, pomoże mi w najbliższych tygodniach powalczyć o powrót do czołowej setki rankingu ATP. Przede mną start w kwalifikacjach do wielkoszlemowego Australian Open, więc prosto stąd udam się do Melbourne. Raczej niestety nie uda mi się uniknąć eliminacji, bo jestem drugi na liście oczekujących na miejsce w głównej drabince – zaznaczył Majchrzak.
Z kolei Hubert Hurkacz – który ma bilans meczów z Bautistą-Agutem 0:2 – dodał: – Bardzo chciałbym odwrócić niekorzystny bilans meczów z Roberto. Jest on ode mnie starszy i bardziej doświadczony, ale też poprzednie mecze rozgrywaliśmy, kiedy ja byłem od niego niżej w rankingu i dopiero się dobijałem do czołówki. Teraz, po raz pierwszy, spotkamy się na korcie, w sytuacji, kiedy to ja jestem wyżej sklasyfikowany i to w Top 10, ale też mam w dorobku trochę więcej osiągnięć, niż wcześniej. Wiadomo, że rankingi nie grają na korcie, więc zapowiada się naprawdę bardzo ciekawy pojedynek, ale wierzę, że tym razem to ja wyjdę z niego zwycięsko.
W sobotę półfinał RTF – Kanada.
Finał zostanie rozegrany w niedzielę 9 stycznia w sesji wieczornej w Sydney, od godziny 7.30 rano czasu polskiego.
Krzysztof Maciejewski
Tomasz Dobiecki
Fot. ATP Cup