Kostjuk, Vekić, Miedwiediew, de Minaur i Jarry z tytułami mistrzowskimi. Pierwszy wygrany turniej 20-letniej Ukrainki

W Austin z pierwszego w karierze tytułu mistrzowskiego w grze pojedynczej w głównym cyklu WTA Tour cieszyć się mogła 20-letnia Ukrainka Marta Kostjuk. Fot. ATX Open/WTA Tour

W minionym tygodniu odbyły się trzy imprezy zaliczane do głównego cyklu ATP Tour tenisistów oraz dwie w ramach głównego cyklu WTA Tour tenisistek. W grze pojedynczej z tytułów cieszyli się: Daniił Miedwiediew, Alex de Minaur, Nicolas Jarry oraz Marta Kostjuk i Donna Vekić. Z pierwszego w karierze tytułu mistrzowskiego w grze pojedynczej w głównym cyklu WTA Tour w Austin cieszyć się mogła 20-letnia Ukrainka Kostjuk.

Turniejem budzącym z uwagi na obsadę największe zainteresowanie była impreza ATP 500 Dubai Duty Free Tennis Championships na twardej nawierzchni w Dubaju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Trzeci turniejowy triumf w ostatnich trzech tygodniach odniósł w największym mieście ZEA były lider rankingu ATP Daniił Miedwiediew. Rosyjski tenisista zdobył 18 w karierze tytuł w grze pojedynczej, dzięki czemu w rankingu ATP przesunął się z siódmej na szóstą pozycję,  zamieniając się lokatami z pokonanym w finale Andriejem Rublowem, który nie powtórzył w Dubaju sukcesu sprzed roku. Wydarzeniem imprezy była pierwsza po serii 20 kolejnych zwycięstw porażka, niepokonanego dotychczas w sezonie 2023, lidera rankingu ATP Serba Novaka Djokovicia, który w półfinale przegrał z Miedwiediewem.

Australijczyk wygrywa w Meksyku

Bardzo interesujący, pełen niespodzianek okazał się drugi w minionym tygodniu turniej rangi ATP 500, Abierto Mexicano Telcel, na twardej nawierzchni w Acapulco w Meksyku.

Alex de Minaur niespodziewany zwycięzca turnieju w Acapulco w Meksyku. Grafika Marcin Uszyński/Tenis Magazyn
Alex de Minaur niespodziewany zwycięzca turnieju w Acapulco w Meksyku. Grafika Marcin Uszyński/Tenis Magazyn

Turniejową „jedynką” miał być tam poprzedni lider rankingu ATP Hiszpan Carlos Alcaraz, ale z powodu kontuzji (naderwanie prawego ścięgna podkolanowego), zmuszony był wycofać się z imprezy.

Zapowiadany jako jeden ze szlagierów ćwierćfinał Duńczyka Holgera Rune z Włochem Matteo Berrettinim nie przyniósł żadnych emocji. Włoch przegrywając 0:6, 0:1 skreczował z powodu kontuzji prawej nogi.

Turniej nieoczekiwanie wygrał Alex de Minaur. Australijczyk najpierw okazał się tym, kto zakończył w ćwierćfinale „marsz” Japończyka Taro Daniela, który rundę wcześniej (1/8 finału) „wyrzucił” z turnieju Norwega Caspera Ruuda (4. ATP), po wycofaniu się Alcaraza – głównego faworyta zmagań.

Finał był niespodziewany, zmierzyli się w nim bowiem wspomniany Alex de Minaur oraz Amerykanin Tommy Paul, choć jeszcze przed półfinałami stawiano raczej, że w meczu, decydującym o tytule zagrają inny Amerykanin Taylor Harry Fritz i utalentowany Duńczyk Holger Rune.

Warto tylko dodać, że niesamowita była końcówka półfinału, w którym Taylor Harry Fritz przegrał z Tommym Paulem. W decydującym secie III wyżej notowany Fritz roztrwonił prowadzenie z przewagą przełamania (wygrywał jeszcze 3:1), przy wyniku 5:5, nie wykorzystał czterech break-pointów, w kolejnym gemie obronił dwie piłki meczowe, a w rozstrzygającym tie-breaku wyraźnie lepszy był już Tommy Paul.

W finale Alex de Minaur odwrócił przebieg rywalizacji, pokonując Tommy’ego Paula 3:6, 6:4, 6:1.

W grze podwójnej zwyciężyli w tym turnieju Austriacy Alexander Erler i Lucas Miedler, w finale zakończonym w każdym z dwóch setów tie-breakami, pokonując 7:6 (9), 7:6 (3)  parę amerykańską Nathaniel Lammons/Jackson Withrow.

Drugi tytuł Jarry’ego

W imprezie niższej rangi ATP 250 Chile Open, na nawierzchni ziemnej w Santiago, stolicy Chile, w finale gry pojedynczej zmierzyli się reprezentant gospodarzy, Chilijczyk Nicolas Jarry (87. ATP) oraz nieco wyżej notowany w światowym rankingu tenisistów Argentyńczyk Tomas Martin Etcheverry (76. ATP). Po wyrównanej rywalizacji, zwłaszcza w dwóch pierwszych setach, lepszy okazał się Nicolas Jarry, który wygrał 6:7 (2), 7:6 (5), 6:2 sięgając po swój drugi w karierze tytuł w grze pojedynczej w turnieju ATP Tour (poprzednio zwyciężył w 2019 roku w Bastad). Gospodarze mieli więc powody do zadowolenia, mimo że poniżej oczekiwań wypadł ich główny faworyt Cristian Garin (obecnie 100. ATP, ale w połowie września 2021 nawet 17. ATP).

Nicolas Jarry wygrał w Santiago de Chile. Fot. Chile Open/ATP Tour
Nicolas Jarry wygrał w Santiago de Chile. Fot. Chile Open/ATP Tour

W deblu, w stolicy Chile, triumfowali Włosi Andrea Pellegrino i Andrea Vavassori, wygrywając w finale 6:4, 3.6, 12-10 z parą brazylijsko-chilijską Thiago Seyboth Wild/Matias Soto. Decydujący mecz okazał się, bardzo interesujący i w końcówce dramatyczny. W rozstrzygającym secie III rozgrywanym w formule super tie-breaka, szala zwycięstwa przechylała się raz w jedną, raz w drugą stronę. Para brazylijsko-chilijska roztrwoniła prowadzenie 3:0 z przewagą mini breaka, w końcówce przegrywając 8:9 obroniła piłkę meczową, następnie przy prowadzeniu duetu brazylijsko-chilijskiego 10:9 meczbola obronili Włosi i to oni ostatecznie sięgnęli po tytuł, dzięki zdobyciu decydującego mini przełamania przy drugiej piłce meczowej dla siebie, gdy prowadzili 11:10.

Premierowy triumf Ukrainki

Tenisistki miały w minionym tygodniu dwie imprezy głównego cyklu WTA Tour. W turnieju WTA 250 ATX Open w Austin „jedynką” była Magda Linette (21. WTA), ale już w I rundzie przegrała z Warwarą Grachewą (88. WTA). Pogromczyni Polki dotarła ostatecznie do finału, lecz pierwszego w karierze tytułu w turnieju WTA nie zdobyła, przegrywając z Ukrainką Martą Kostjuk (52. WTA) po 92 minutach 3:6, 5:7. Z pierwszego w karierze tytułu mistrzowskiego w grze pojedynczej w głównym cyklu WTA Tour cieszyć się mogła 20-letnia Ukrainka.

W grze podwójnej w premierowej edycji turnieju w Austin, zwyciężyła para nowozelandzko-indonezyjska Erin Routliffe/Aldila Sutjiadi, pokonując w finale duet amerykańsko-australijski Nicole Melichar-Martinez/Ellen Perez 6:4,3:6, 10-8. Nowozelandka, która jeszcze na początku obecnego sezonu kontynuowała, w sumie udaną, współpracę z Alicją Rosolską, gra obecnie z tenisistka z Indonezji i już po raz drugi dotarła do finału, tym razem sięgając po tytuł.

Dodać można, że o ile przebieg turnieju w grze pojedynczej był niespodziewany, w grze podwójnej w finale zagrały o tytuł dwa najwyżej rozstawione duety.

Vekić najlepsza w Monterey

Z kolei w turnieju WTA 250 Abierto GNP Seguros w meksykańskim Monterey w meczu o tytuł zmierzyły się najwyżej rozstawiona Francuzka Caroline Garcia (5. WTA) oraz turniejowa „trójka”, Chorwatka Donna Vekić (31. WTA). Po interesującej, trwającej dwie godziny, 31 minut batalii 6:4, 3:6, 7:5 zwyciężyła niżej notowana Donna Vekić, zdobywając swój czwarty w karierze tytuł mistrzowski w grze pojedynczej turnieju  WTA Tour. Chorwatka, po zwycięstwie w secie otwarcia, drugą odsłonę finału zaczęła od breaka, lecz przewagi nie utrzymała, a Francuzka doprowadziła do rozstrzygającego seta III. W decydującej partii Caroline Garcia miała po cztery break-pointy w gemach pierwszym i siódmym, ale Donna Vekić nie straciła podania, a w końcówce, gdy wszystko wskazywało, że o zdobyciu tytułu decydować będzie tie-break, rozstrzygnęła finał na swoją korzyść. W 12 gemie III seta, kiedy Caroline Garcia po raz trzeci serwowała, aby uniknąć porażki, Chorwatka zdobyła kluczowe przełamanie wygrywając gema do zera i mogła cieszyć się z  triumfu w imprezie. 

Donna Vekić wygrywa w Monterey.

W deblu najlepsza okazała się w Monterrey para kolumbijska Yuliana Lizarazo/Maria Paulina Perez Garcia, po zwycięstwie w finale 6:3, 5:7, 10-5 z parą australijsko-meksykańską Kimberly Birrell/Fernanda Contreras Gomez. Żadna z par występujących w finale nie była rozstawiona.

Krzysztof Maciejewski

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości