Katarzyna Piter i Fanny Stollar w finale WTA 250 Hungarian Grand Prix 2023 w grze podwójnej

Katarzyna Piter. Fot. Rome Masters

Poznanianka Katarzyna Piter już powtórzyła osiągnięcie z poprzedniego sezonu, a w niedzielę, podobnie jak przed rokiem, stanie przed szansą sięgnięcia po tytuł mistrzowski w grze podwójnej podczas rozgrywanego w Budapeszcie turnieju WTA 250 Hungarian Grand Prix. W sobotę wieczorem para Katarzyna Piter/Fanny Stollar pokonała w półfinale duet Nadia Podoroska i Kmilla Rachimowa 7:6 (3), 7:6 (5) i w meczu finałowym Hungarian Grand Prix 2023 zmierzy się z parą amerykańsko-czeską Jessie Aney/ Anna Siskova. Przed rokiem, grając w parze z Belgijką Kimberley Zimmermann, Polka finał w Budapeszcie przegrała. Jak będzie teraz?

Półfinał z udziałem Katarzyny Piter okazał się bardzo emocjonujący, a Polka i jej węgierska partnerka w obu setach roztrwoniły prowadzenie, zwyciężając dopiero po tie-breakach.

W secie otwarcia Katarzyna Piter i Fanny Stollar zdobyły break w gemie drugim, co pozwoliło im wygrywać w pierwszej odsłonie półfinału 3:0 oraz 4:1. Rywalki nie zamierzały jednak rezygnować, w gemie siódmym odrobiły stratę breaka, a nawet, po kolejnym przełamaniu, same wyszły na prowadzenie 6:5. W trudnej sytuacji, kiedy Argentynka i tenisistka rosyjska serwowały po zwycięstwo w secie, odpowiedziały jednak re-breakiem, a w tie-breaku okazały się już wyraźnie lepsze, „oddając” przeciwniczkom tylko trzy punkty.

W secie drugim Polka i Węgierka w pierwszym gemie nie wykorzystały wprawdzie dwóch break-pointów, ale następnie wszystko przebiegało długo po ich myśli. Duet Piter/Stollar prowadził już 5:2 z przewagą dwóch breaków i wydawało się, że losy półfinału są rozstrzygnięte. Niestety, w gemie ósmym Polka i Węgierka nie wykorzystały dwóch piłek meczowych, a rywalki rozpoczęły pościg. Argentynka i tenisistka rosyjska wygrały również trzy następne gemy, w tym przy wyniku 4:5, gdy para polsko-węgierska serwowała po zwycięstwo w meczu i to one objęły w secie prowadzenie 6:5. Katarzyna Piter i Fanny Stollar zdołały jednak w porę opanować sytuację i najpierw wygranym na sucho własnym gemem serwisowym doprowadziły do tie-breaka drugiej odsłony półfinału, a następnie w tie-breaku przechyliły szalę zwycięstwa na swoją stronę, wygrywając tie-break 7:5, cały set drugi 7;6 (5) i w efekcie po 109 minutach zameldowały się w finale, pokonując Nadię Podoroską i Kamillę Rachimową 7:6 (3), 7:6 (5).

Dodać należy, że duetowi polsko-węgierskiemu nie przeszkodziło w odniesieniu zwycięstwa to, że Fanny Stollar wcześniej rozgrywała w sobotę przegrany z Ukrainką Kateryna Baindl mecz ćwierćfinałowy gry pojedynczej. Gorzej poszło Nadii Podoroskiej, która w sobotę przegrała półfinał gry pojedynczej, a następnie także półfinał debla.

Krzysztof Maciejewski

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości

Maja Chwalińska wygrała trzeci mecz w 2025 roku

23-letnia Maja Chwalińska (BKT Advantage Bielsko-Biała) wygrała w tym roku trzeci mecz, a pierwszy w singlu, po dwóch zwycięstwach w grze mieszanej w United Cup. We wtorek zawodniczka LOTTO PZT Team awansowała