– Jestem bardzo głodny gry, bardzo chcę pokazać sobie, że jeszcze nie powiedziałem ostatniego słowa, że to ja sam zadecyduję kiedy będzie czas na koniec mojej przygody z zawodowym tenisem – mówi Kamil Majchrzak w wywiadzie udzielonym „Tenis Magazynowi”. Kamil potwierdził to w ubiegłym tygodniu wygrywając bez straty seta 8 meczów i turniej ITF M15 w Monastyrze.
Przed 28-letnim zawodnikiem niełatwy powrót do rywalizacji w międzynarodowym Tourze po ponad 13-miesięcznej przerwie.
– Moje cele czy marzenia się nie zmieniły. Bardzo chciałbym powalczyć o czołową 50-tkę rankingu ATP. To jest realne, bo tak naprawdę zawodnik rośnie wraz ze swoją grą i do końca nie wiadomo dokąd go to zaprowadzi i gdzie ma limit możliwości. Chcę wrócić mocniejszy, z większym pazurem i zobaczyć dokąd mnie to poniesie. Przez ostatni rok bardzo brakowało mi rywalizacji na korcie i zwykłej możliwości sprawdzania się na tle innych zawodników. Często mówiłem, że chcę być w Top 50 i tak naprawdę ta cała sytuacja z zawieszeniem wydarzyła się w takim momencie, kiedy realnie mogłem o to powalczyć. Poczułem, że mam odpowiedni team, mam ułożone życie prywatne, a do tego dorosłem tenisowo, odzyskałem chęć do gry, bo wykonałem kawał dobrej pracy z psychologiem. Moja droga do pierwszej setki była długa i bolesna, ale jak już raz ją zdołałem przejść, to mogę ją pokonać ponownie. Wierzę, że zrealizuję swój cel – zapowiada Kamil.
– W pierwszej kolejności chciałbym zaznać tenisowego życia na nowo. Długoterminowo byłbym bardzo szczęśliwy gdybym zdążył na US Open, bo chciałbym do sierpnia zbudować odpowiedni ranking żeby zagrać w Nowym Jorku. To osiem miesięcy grania. Myślę, że miałbym wystarczająco dużo czasu na to, jeśli zdrowie pozwoli oczywiście. Wydaje mi się, że na pewno jest to realne i na pewno się na to nastawiam. Wcześniej chciałbym szybko wrócić na poziom challengerów ATP, nawet jeśli miałbym w nich grać eliminacje. Chcę uciec z „Futuresów” jak najszybciej to będzie możliwe i liczę, że moja gra mi na to pozwoli – dodaje.
Więcej o tym jak wyglądało ostatnie półtora roku, o braku motywacji, który go wcześniej dopadł i tym jak w jednej chwili radykalnie zmieniło się jego życie można dowiedzieć się z wywiadu z Kamilem Majchrzakiem w najnowszym zimowym wydaniu „TENIS MAGAZYNU”, który właśnie trafił do sprzedaży (tutaj kupisz najnowsze wydanie: https://sklep.tenismagazyn.pl/).
Rozmowę przeprowadził Tomasz Dobiecki