Melbourne to nie tylko tenis. To także miasto pełne restauracji oraz kawiarni… i niewykluczone, że zawodnicy, którzy przyjeżdżają na australijski turniej, tylko marzą o wolnym dniu, aby móc skorzystać z uroków metropolii. Wspomniana kawa kusi cały tour, bo o niezwykłości tutejszych naparów kawowych wspomniała dziś po pierwszym tegorocznym zwycięstwie Aryna Sabalenka, a w poszukiwaniu flat-white do downtown, wybrała się nasza Iga Świątek.
I wszystko śledziła kamera oficjalnych turniejowych mediów. Operator towarzyszył liderce światowego rankingu podczas spaceru po mieście, a ta zabrała go do lokalnej kawiarni. A tam oczywiście zamówienie składające się z australijskiego klasyka kawowego oraz… chlebka bananowego!
A pod filmem komentarz od Macieja Ryszczuka…

Wszystko oczywiście pół żartem pół serio, bo Iga, choć jej przygotowania i reżimy treningowe wyglądają jak jedna z najbardziej profesjonalnie prowadzonych karier w tourze, nie ma obostrzeń dotyczących diety. Jak sama mówi: “od czasu do czasu mogę pozwolić sobie na grzeszną przyjemność”.
Jednorazowy wypad do centrum był chwilą wytchnienia od wymagający praktyk, jakie funduje sobie Polka przed turniejem. Zresztą relax także można zaliczyć do zestawu potrzeb zawodniczki, która dobrostan psychiczny traktuje na równi z tym fizycznym.
Świątek swój pierwszy mecz rozegra w nocy z poniedziałku na wtorek nie przed godziną 2:00. Jej rywalką będzie amerykanka Sofia Kenin.
Newsroomer