Internazionali BNL d’Italia. Magdalena Fręch wygrała z Włoszką Matilde Paoletti i jest w II rundzie w Rzymie

Magdalena Fręch. Fot. BNP Paribas Open

Magdalena Frech (94. WTA), choć bardzo męczyła się z Matilde Paoletti (294. WTA), po dwóch godzinach i 40 minutach zmagań uporała się jednak z 20-letnią rywalką. Włoszka w turnieju głównym znalazła się dzięki otrzymanej od organizatorów „dzikiej karcie”, i wygrywając 4:6, 6:2, 7:5 zameldowała się w środę po południu w II rundzie (1/32 finału) rozgrywanego na kortach ziemnych Foro Italico w Rzymie prestiżowego turnieju Internazionali BNL d’Italia, w przypadku kobiet mającego rangę imprezy WTA 1000.

Spotkanie zaplanowane na godzinę 11, z powodu opadów deszczu rozpoczęło się półtorej godziny później, ale nie można stwierdzić, że oczekiwanie na rozpoczęcie meczu wpłynęło na dyspozycję Polki. W przeciwieństwie do wielu poprzednich meczów, nawet obu w kwalifikacjach turnieju w Rzymie, Magdalena Fręch zaczęła rywalizację bardzo obiecująco, po przełamaniu serwisu przeciwniczki w gemie drugim, obejmując prowadzenie 2:0.

Niestety, były to tylko miłe początki kłopotów tenisistki KS Górnik Bytom w środowym meczu. W trzech następnych przegranych gemach Polka dwukrotnie straciła podanie i z przewagą breaka 3:2 prowadziła już Włoszka. Co prawda Polka błyskawicznie odpowiedziała przełamaniem na 3:3, wyszła nawet na prowadzenie 4:3, lecz od tego momentu gemy w secie I wygrywała już tylko o 200 pozycji niżej notowana w światowym rankingu Matilde Paoletti i to ona seta otwarcia zapisała na swoim koncie, zwyciężając po 46 minutach 6:4.

Uroczona w Łodzi tenisistka znana jest z tego, że zawsze walczy do końca, potrafi odwracać przebieg rywalizacji na korcie i potwierdziła to także w środowe popołudnie. Wprawdzie druga partia meczu zaczęła się od breaka dla tenisistki włoskiej, lecz Polka od razu odpowiedziała re-breakiem, a od momentu, gdy w gemie trzecim wybrnęła z opresji, broniąc break-pointa, stopniowo zaczęła przejmować inicjatywę. Od wyniku 2:2 w secie II Magdalena Fręch na swoją korzyść rozstrzygnęła już pozostałe gemy drugiej partii i wygrywając 6:2 doprowadziła do rozstrzygającego seta III.

Wydawało się, że zdecydowanie bardziej doświadczona w trudnych pojedynkach Magdalena Fręch „pójdzie za ciosem”, jednak zamiast tego ponownie zaczęły się dla Polki „schody”. Trzecia obecnie polska tenisistka w decydującej odsłonie meczu już w gemie trzecim straciła podanie, a po kilku minutach mogła przegrywać 1:4 po kolejnym breaku dla tenisistki włoskiej. W drugim pod względem długości w całym meczu gemie piątym tenisistka KS Górnik Bytom wybrnęła jednak z tarapatów, utrzymując serwis po obronie dwóch break-pointów i wciąż „pozostawała” w meczu. Co ważniejsze, w kolejnym gemie Magdalena Fręch zdobyła bardzo istotny break, odrabiając straty i przy wyniku 3:3 w secie III rywalizacja zaczęła się jakby od początku. Przez następnych pięć gemów obie tenisistki pewnie utrzymały serwis, wiele wskazywało, że o zwycięstwie w meczu i awansie do 1/32 finału turnieju w Rzymie rozstrzygnie dopiero tie-break decydującego III seta. Tak ostatecznie się nie stało, gdyż w gemie 12. trzeciej partii meczu Magdalena Fręch złamała wreszcie opór 20-letniej przeciwniczki, zdobyła break, wygrywając III set 7:5 i całe spotkanie 4:6, 6:2, 7:5.

Tym samym Magdalena Fręch jako trzecia polska tenisistka zameldowała się w II rundzie głównego turnieju Internazionali BNL d’Italia 2023 w grze pojedynczej kobiet, dołączając do Igi Świątek i Magdy Linette, które jako zawodniczki rozstawione, zmagania na kortach Foro Italico rozpoczną od II rundy (1/32) finału.

W II rundzie (1/32 finału) Magdalena Fręch zmierzy się z rozstawioną z numerem 19., Amerykanką Madison Keys (23. WTA). Ponieważ trzecia obecnie polska tenisistka znalazła się w dolnej połówce turniejowej drabinki, mecz zostanie rozegrany już w czwartek 11 maja. Fręch, która w Rzymie przebrnęła dwustopniowe eliminacje, będzie musiała zagrać czwarte spotkanie, grając czwarty dzień z rzędu.

Również w czwartek swój pierwszy mecz podczas Internazionali BNL d’Italia 2023 rozegra rozstawiona z 17. Magda Linette (19. WTA), której rywalką będzie dobrze znana w Polsce (gra w LOTTO SuperLIDZE) utalentowana 18-letnia Czeszka Linda Noskova (54. WTA).

Jeszcze dzień później, 12 maja, do rywalizacji przystąpi broniąca tytułu, najwyżej rozstawiona liderka rankingu WTA tenisistek Iga Świątek. W środę tenisistka z Raszyna poznała swoją pierwszą przeciwniczkę. O awans do 1/16 finału Internazionali BNL d’Italia 2023 Iga Świątek zagra z rosyjską tenisistką Anastazją Pawluczenkową, która w I rundzie gładko wygrała z Włoszką Sarą Errani 6:1, 6:1. Mecz finalistek French Open (Pawluczenkowa 2021, Errani 2012) trwał tylko 63 minuty.

Krzysztof Maciejewski

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości