Podczas rozgrywanego w Melbourne wielkoszlemowego turnieju Australian Open 2024, w środę w 11. dniu rywalizacji, poznaliśmy komplet półfinalistów w grze pojedynczej i podwójnej mężczyzn oraz kobiet, a także finalistów gry mieszanej. Niestety, w singlu mężczyzn wyeliminowany został Hubert Hurkacz, zaś w grze podwójnej mężczyzn monakijsko-polski duet Hugo Nys/Jan Zieliński. Ponieważ z turnieju juniorskiego odpadł Tomasz Berkieta, ostatnim przedstawicielem polskiego tenisa, który pozostał w turnieju, jest Jan Zieliński, który w parze z Hsieh Su-Wei, tenisistką Chińskiego Tajpej (Tajwanu), awansował do finału gry mieszanej i w piątek rywalizować będzie o tytuł mistrzowski.
Carlos Alcaraz za burtą!
Zdecydowanie najwięcej emocji dostarczyły w środę dwa ćwierćfinałowe mecze gry pojedynczej mężczyzn. Hubert Hurkacz (9. TP) stoczył pasjonujący pojedynek z rozstawionym z trójką rosyjskim tenisistą Daniiłem Miedwiediewem (3. ATP), przegrywając 6:7(4), 6:2, 3:6, 7:5, 4:6.
Równie emocjonujący okazał się mecz Hiszpana Carlosa Alcaraza, rozstawionego z dwójką wicelidera światowego rankingu tenisistów, z aktualnym mistrzem olimpijskim, niemieckim tenisistą Alexandrem Zverevem (6. ATP). Faworytem, mimo że dotychczasowy bilans spotkań obu zawodników był korzystny dla Alexandra Zvereva (4:3), był Carlos Alcaraz, ale Alexander Zverev zagrał świetnie i zasłużenie zameldował się w półfinale gry pojedynczej, wygrywając w czterech setach 6:1, 6:3. 6:7 (2), 6:4, po trwającej trzy godziny i pięć minut tenisowej batalii.
Kapitalnie dysponowany Alexander Zverev przez pięć kwadransów bezdyskusyjnie dominował na korcie, prowadząc 6:1, 6:3, 5:2 z przewagą przełamania także w secie trzecim (w dwóch pierwszych partiach tenisista niemiecki po dwa razy przełamywał serwis, a sam obronił tylko jeden break-point w secie drugim). Wydawało się, że Alexander Zverev pewnie doprowadzi mecz do zwycięskiego końca, ale uczynił to dopiero znacznie później. Stopniowo coraz lepiej grający Carlos Alcaraz w ostatniej chwili, kiedy Alexander Zverev – prowadząc w trzeciej partii 5:4 – serwował po zwycięstwo w meczu, zdołał zdobyć re-break, doprowadzając w secie trzecim do remisu 5:5, a następnie w rozstrzygającym tie-breaku okazał się lepszy. Carlos Alcaraz wygrał tie – break trzeciego seta 7:2, dzięki czemu zwyciężył w trzeciej odsłonie ćwierćfinału 7:6 (2), przedłużając rywalizację. W tie-breaku to Alexander Zverev pierwszy zdobył miniprzełamanie, obejmując prowadzenie 2:0, lecz od tego momentu nastąpił koncert gry Hiszpana, który zdobył siedem punktów z rzędu, przechylając szale zwycięstwa na swoją korzyść.
Wydawało się, że dwukrotny mistrz turniejów wielkoszlemowych, były lider rankingu ATP, może pokusić się o odwrócenia losów rywalizacji, lecz Alexander Zverev, choć łatwo nie było, jednak na to nie pozwolił.
Półfinał bez czwórki najwyżej sklasyfikowanych tenisistów
W secie czwartym działo się zdecydowanie najwięcej. Mistrz olimpijski zdobył break już w gemie pierwszym, ale tym razem Carlos Alcaraz zdominować się już nie dał, natychmiast odpowiadając przełamaniem powrotnym. Przez następnych sześć gemów żaden z tenisistów nie był w stanie wypracować już nawet break-pointa, ale w końcówce decydujący cios zadał Alexander Zverev. Rozstawiony z numerem szóstym tenisista niemiecki w gemie dziewiątym raz jeszcze przełamał serwis przeciwnika i teraz już wielkiej szansy awansu nie zmarnował. Serwując teraz po zwycięstwo Alexander Zverev przegrał tylko jedną wymianę i wygrywając trwający 53 minuty czwarty set ćwierćfinału 6:4, zapewnił sobie wygraną w ćwierćfinale, pokonując Carlosa Alcaraza 6:1, 6:3. 6:7 (2), 6:4.
Półfinałowym przeciwnikiem pogromcy Huberta Hurkacza w ćwierćfinale – rosyjskiego tenisisty Daniiła Miedwiediewa – został tym samym Alexander Zverev.
– Mam problem z wrastającymi paznokciami palców u nogi. To bolesna dolegliwość, dlatego musiałem skorzystać w czwartym secie z pomocy medycznej. To jednak nic groźnego i na pewno będę w pełni gotowy na piątkowy półfinał – wyjaśnił po meczu Alexander Zverev.
Mimo wszystko trochę niespodziewana porażka Carlosa Alcaraza oznacza zarazem, że w półfinale gry pojedynczej mężczyzn Australian Open 2024 nie znaleźli się w komplecie czterej najwyżej klasyfikowani w rankingu ATP i czterej najwyżej rozstawieni w Melbourne tenisiści.
Zverev kontra Miedwiediew, Djoković przeciw Sinnerowi
W piątkowych półfinałach Alexander Zverev (6.ATP) zmierzy się z Daniiłem Miedwiediewem (3. ATP). Z kolei broniący tytułu Serb Novak Djoković, walczący o 11. w karierze triumf w Melbourne oraz rekordowy w całej historii tenisa 25. tytuł wielkoszlemowy w grze pojedynczej, o awans do finału zagra z Włochem Jannikiem Sinnerem (4. ATP). Novak Djoković i Jannik Sinner w półfinale zameldowali się już we wtorek.
Zasłużony awans Dajany Jastremskiej i Zheng Qinwen
Mniej emocji było w środowych ćwierćfinałach gry pojedynczej kobiet. Parę półfinałową w górnej połówce turniejowej drabinki utworzyły Ukrainka Dajana Jastremska oraz Chinka Zheng Qinwen.
Dajana Jastremska (93. WTA) pokonała pogromczynię Igi Świątek w 1/16 finału, Czeszkę Lindę Noskovą (50. WTA) w dwóch setach 6:3, 6:4. Mecz trwał 80 minut. Podkreślić trzeba, że Ukrainka wygrała w pełni zasłużenie. Dajana Jastremska od początku narzucała na korcie swój styl gry, była tenisistką lepszą. Ukrainka zagrała 19. winnerów przy tylko sześciu kończących uderzeniach Czeszki i to było kluczem do wygranej.
W secie otwarcia to Linda Noskova jako pierwsza zdobyła wprawdzie break w gemie trzecim, ale Dajana Jastremska natychmiast odpowiedziała re-breakiem, a w końcówce raz jeszcze przełamała serwis rywalki, odskakując na 5:3 i następnie przy własnym serwisie zamknęła set zwycięstwem. Linda Noskova miała w tej partii swoje szanse, ale oprócz tego, że nie utrzymała prowadzenia po pierwszym breaku, nie wykorzystała break-pointa w gemie siódmym (mogła prowadzić 4:3), a także w ostatnim, jak się okazało, gemie dziewiątym, gdy jeszcze mogła odrobić stratę. Tego nie uczyniła, a Dajana Jastremska wykorzystała już pierwszą piłkę setową.
W drugiej odsłonie meczu długo nie było nawet break-pointów, a jedyne (aż trzy) wypracowała w gemie siódmym Ukrainka i trzecią z okazji zamieniając na przełamanie, otworzyła sobie drogę do końcowego sukcesu.
Zheng Qinwaen (12. WTA) była faworytką meczu z rosyjską tenisistką Anną Kalinskają (75. WTA) i zameldowała się w półfinale, zwyciężając po odwróceniu przebiegu zmagań 6:7 (4), 6:3, 6:1. Ten mecz trwał dwie godziny i 18 minut.
Nagłe odrodzenie Chinki
Aż do połowy drugiego seta korzystniej na korcie prezentowała się niżej notowana w światowym rankingu tenisistka rosyjska, która po tie-breaku wygrała seta otwarcia i jeszcze w początkowej fazie seta drugiego wydawało się, że to ona znajdzie się w półfinale. Od wyniku 3:3 w drugej partii Zheng Qinwen podniosła jednak poziom swojej gry, od tego momentu rozstrzygnęła na swoją korzyść dziewięć z dziesięciu rozegranych jeszcze gemów i to ona mogła się cieszyć z pierwszego w karierze awansu do półfinału imprezy wielkoszlemowej.
Anna Kalinskaja wyraźnie nie wytrzymała trudów meczu i wcześniej rozegranych pojedynków, w decydującym secie będąc już tłem dla przeciwniczki.
Dodajmy jeszcze tylko, że Ukrainka Dajana Jastremska, która do turnieju głównego Australian Open 2024 dostała się po przebrnięciu trzystopniowych kwalifikacji, jest pierwszą tenisistką od 1978 roku, która jako kwalifikantka dotarła do półfinału Australian Open.
Inne rozstrzygnięcia
Po porażce Huberta Hurkacza w ćwierćfinale gry pojedynczej oraz pary deblowej Hugo Nys/Jan Zieliński w ćwierćfinale gry podwójnej mężczyzn, najważniejsze dla nas Polaków jest to, że w finale gry mieszanej zameldowała się rozstawiona z numerem trzecim para Hsieh Su-Wei/Jan Zieliński (Chińskie Tajpej/Polska). Tenisistka z Tajwanu i Polak w piątkowym finale zmierzą się z rozstawionym z dwójką duetem amerykańsko-brytyjskim Desirae Krawczyk/Neal Skupski.
Gra podwójna mężczyzn
Pary półfinałowe: Yannick Hanfmann/Domink Koepfer (Niemcy) – Simone Bolelli/Andrea Vavassori (Włochy); Tomas Machac/Zhang Zhinzen (Czechy/Chiny) – Rohan Bopanna/Matthew Ebden (Indie/Austnralia)
Gra podwójna kobiet
Ludnyła Kichenok/Jelena Ostapenko (Ukraina/Łotwa), 11) – Gabriela Dabrowski/Erin Routliffe (Kanada/Nowa Zelandia, 4); Storm Hunter/Katerina Siniakova (Australia/Czechy,3) – Hsieh Su-Wei/Elise Mertens (Chińskie Tajpei/Belgia, 2)
W środę zwracał uwagę mecz, w którym po przeciwnych stronach siatki, w parach z nowymi partnerkami, stanęły Czeszki Katerina Siniakova i Barbora Krejcikova, które w ostatnich latach tworzyły wspólnie najlepszą parę deblową w kobiecym tenisie, zdobywając między innymi siedem tytułów wielkoszlemowych (w tym w Australian Open 2023), złoty medal olimpijski oraz triumfowały w WTA Finals. Para australijsko-czeska Sturm Hunter/Katerina Siniakova rozstawiona z trójką, pokonała rozstawiony z numerem piątym duet czesko-niemiecki Barbora Krejcikova/Laura Siegemund, po odwróceniu przebiegu rywalizacji w trzech setach 4:6, 7:5, 6:4.
Półfinały Sabalenka-Gauff, Jastremska-Qinwen
W czwartek głównymi wydarzeniami będą podczas 112. edycji Australian Open półfinałowe mecze gry pojedynczej kobiet. Przypomnijmy, że broniąca tytułu Aryna Sabalenka z Białorusi, rozstawiona z numerem drugim wiceliderka rankingu WTA, zmierzy się z Amerykanką Coco Cori Gauff, rozstawioną z czwórka, czwartą rakietą rankingu WTA, natomiast Ukrainka Dajana Jastremska grać będzie z Chinką Zheng Qinwen. Mecz Sabalenka-Gauff będzie rewanżem za zakończony zwycięstwem Amerykanki finał wielkoszlemowego US Open 2023.
Pożegnanie z turniejem Tomka Berkiety
Na koniec dodajmy jeszcze, że turniej juniorski Australian Open 2024 odbywać się już będzie bez Biało-Czerwonych. W środę z imprezą pożegnał się Tomasz Berkieta. Rozstawiony z numerem trzecim półfinalista juniorskiego Australian Open 2023 przegrał w 1/8 finału z rozstawionym z numerem 16. Australijczykiem Haydenem Jonesem 4:6, 7:5, 5:7. Mecz trwał dwie godziny i sześć minut.