48. edycja Grand Prix Wojciecha Fibaka. Tang i Kovackova wygrywają na kortach AZS w Poznaniu

Finaliści gry pojedynczej chłopców z organizatorami. Pierwszy z lewej Wojciech Fibak. Fot. Sekcja tenisowa AZS Poznań

Zakończyła się 48. edycja Grand Prix Wojciecha Fibaka, jedna z najdłużej odbywających się w Polsce bez przerwy imprez sportowych. Wydarzenie od kilku lat rozgrywane jest w międzynarodowej obsadzie w ramach ITF Juniors z rangą J100. W niedzielnych finałach, które odbyły się na kortach AZS w Poznaniu w grze pojedynczej dziewcząt Czeszka Jana Kovackova pokonała Maję Pawelską (KS Górnik Bytom) 6:1, 6:1. W rywalizacji chłopców triumfował Chińczyk Jinpeng Tang, który po emocjonującym pojedynku zwyciężył Holendra Hidde Schoenmakersa 1:6, 7:6 (4), 7:6 (3).

W spotkaniu o tytuł Chińczyka (rozstawiony z trójką) z Holendrem (turniejowa jedynka) kibice byli świadkami rollercoastera. Schoenmakers prowadził już z Tangiem 6:1 5:3 i 40:0 przy własnym serwisie, żeby ostatecznie przegrać drugiego i trzeciego seta pod tie-breakach. W grze podwójnej dziewcząt para Kovackova/Lucie Slamenikova (obie Czechy) pokonała w finale duet Maria Głowacka (IDEA Sport Toruń)/Kornelia Krześniak (CKT Grodzisk Maz. przy Fundacji De Arte Athletica) 6:2 6:2. Natomiast wśród chłopców para Jay Johnson-Hauldren (Wielka Brytania)/Schoenmakers okazała się lepsza od Polaków Jakuba Hrynkiewicza (AZS Poznań) i Filipa Kosińskiego (Klub Tenisowy Szczawno Zdrój) 6:3 7:6 (5).

Od lewej Maja Pawelska i Jana Kovackova. Fot. Sekcja tenisowa AZS Poznań

– Turniej ma bogatą historię i renomę. Ogromnie się cieszę się, że zawody zyskują na znaczeniu i zostały wpisane do kalendarza imprez ITF Juniors – podkreśla Jacek Muzolf, dyrektor zawodów i szef sekcji tenisowej AZS.

Puchary i nagrody wręczył osobiście Wojciech Fibak, który był obecny każdego dnia na macierzystych kortach przy ulicy Noskowskiego.

– Wielkie emocje towarzyszyły finałowemu pojedynkowi w zmaganiach chłopców. Wydawało się, że Tang jest na straconej pozycji, ale odwrócił przebieg meczu z Holendrem. Brawo dla młodego Chińczyka, podobnie jak dla jego rodaczki Zheng Qinwen, która zdobyła złoty medal olimpijski w Paryżu, pokonując w półfinale naszą Igę Świątek. Cieszę się, że w finale singla dziewcząt zagrała Polka – Maja Pawelska. Tenisistka Górnika Bytom kontynuuje rodzinne tradycje, bo kilka lat w finale wystąpił też jej brat Martyn. Zwróciłbym jednak uwagę na triumfatorkę Janę Kovackovą. Czeszka jest fenomenem, gra jak Martina Hingis. Kosmiczny talent – komentuje Wojciech Fibak, który w trakcie turnieju dopingował m. in. swojego wnuka Lazarosa Paschalidisa i podkreśla: – Jestem dumny, że rodzinne, tenisowe tradycje kontynuuje Lazaros. Jest synem Agnieszki, mojej najstarszej córki. Reprezentuje barwy królewskiego Tatoi Club, który znajduje się niedaleko Aten. Lazaros interesuje się i jest bardzo dobry w naukach ścisłych

Pomysłodawcą turnieju w stolicy Wielkopolski był profesor Jan Fibak, ojciec Wojciecha, którego wspierała w tej inicjatywnie żona Joanna. Znany w kraju chirurg wybrał idealny moment. Gdy syn był u szczytu sławy i miał za sobą wielkie sukcesy, jak finał Masters 1976, postanowił stworzyć zawody na wzór warszawskiego turnieju im. Bohdana Tomaszewskiego.

– Ojciec chciał pokazać, że jeśli mi się udało, to inni mogą pójść w moje ślady. 48 lat temu, w 1976 roku po raz pierwszy przebiłem się do pierwszej dziesiątki, grałem w Masters, w kilku wielkich finałach, m. in. w Monte Carlo, Toronto, Hamburgu – wspomina Wojciech Fibak i jednocześnie dodaje, że jego rodzice dopóki żyli przychodzili na każdą edycję Grand Prix – tata Jan zmarł w 2000 roku, a mama Joanna w 2019 roku.

Pan Wojtek na koniec wspomina: – Rozmawiałem również w trakcie tegorocznej edycji z Tomaszem Linette, tatą Magdy, który opowiedział mi o swoim występie. W latach 70. nie było jeszcze limitów uczestników do eliminacji, które wprowadził później ITF. Na starcie jednego z pierwszych turniejów do eliminacji zgłosiło się aż 120 młodych osób, a mecze odbywały się nie tylko na kortach AZS, ale też Warty, Olimpii i Grunwaldu.

czytaj też: 47. edycja Grand Prix Wojciecha Fibaka. Anastasia Bertacchi i Izan Valiente z tytułami

(ŁOS)

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości

Stefan Hula pracuje teraz z kadrą kobiet, ale w wolnym czasie lubi oglądać tenis i chwyta za rakietę. Fot. Polski Komitet Olimpijski

Stefan Hula. Mistrz skoków chwyta za rakietę

Nawet jeśli ktoś nie pasjonuje się skokami narciarskimi, to musi kojarzyć Stefana Hulę. Były zawodnik narciarski skakał razem z Adamem Małyszem, a potem z Kamilem Stochem,. Stefan Hula pracuje teraz

– Polski tenis jest teraz w bardzo dobrym momencie, ponieważ macie zawodników w czołówce światowej WTA i ATP - mówi Emilio Sánchez (z prawej) w rozmowie z Radosławem Bieleckim. Fot. Archiwum prywatne R. Bielecki

Emilio Sánchez: Polskę mam w sercu

Z Emilio Sánchezem Vicario, byłym wybitnym hiszpańskim tenisistą, teraz dyrektorem generalnym i założycielem akademii Emilio Sánchez Academy w Naples na Florydzie, z oddziałami w Barcelonie, Szanghaju i Dubaju, niedawno wprowadzonym do galerii sław