17-letnia Czeszka wygrywa Angie Cup 2016

Wielkich emocji nie było podczas niedzielnego finału turnieju Powiat Poznański II Międzynarodowe Mistrzostwa Kobiet w Tenisie Angie Cup 2016. W nieco ponad godzinę po wygraną na kortach w Puszczykowie sięgnęła Marie Bouzkova.

Czeszka 21 lipca skończy 18 lat. Zawodniczka, która na co dzień trenuje w Pradze zaprezentowała mimo młodego wieku bardziej dojrzały taktycznie, regularny tenis. Słowa pochwały za tydzień zmagań należą się jednak także jej rywalce. Waleria Sawinicz w 2012 roku była sklasyfikowana na 99. miejscu listy WTA. Jej marsz w górę światowej listy rankingowej zatrzymała jednak kontuzja. Rosjanka powoli, pod okiem polskiego szkoleniowca Tomasza Iwańskiego odbudowuje formę.
Finał od początku toczył się pod dyktando młodej Bouzkovej, której dopingował z trybun jej tata. Rosjanka wprawdzie atakowała, ale bardzo dużo piłek wyrzucała na aut. Z kolei Czeszka spokojnie potrafiła przetrzymać ataki rywalki i skutecznie skontrować. Dłuższy gem – zakończony wygraną Sawinicz – miał miejsce przy stanie 5:1 dla 17-letniej tenisistki z Pragi. Na tym emocje się zakończyły. Czeszka wygrała siedem kolejnych gemów i cały mecz.
– W Puszczykowie na kortach Akademii Tenisowej Angelique Kerber czułam się świetnie. Chciałabym wrócić tutaj w przyszłym roku, ale pod warunkiem, że turniej będzie już wyższej rangi z pulą nagród 25 tys. dolarów – powiedziała po meczu Marie Bouzkova, która dwa lata temu triumfowała w juniorskim US Open w Nowym Jorku.
Z Polek w grze pojedynczej najlepiej zaprezentowała się Katarzyna Kawa. Rozstawiona z numerem “dwa” zawodniczka dotarła do półfinału, w którym przegrała w sobotę po 2 godzinach 45 minutach z Sawinicz.
– Szkoda mi było Kasi, bo do wygranej zabrakło jej tylko punktu. Miała trzy piłki meczowe w trzecim secie, przy stanie 6:5 i swoim serwisie – stwierdził Henryk Gawlak, dyrektor turnieju i zarazem prezes Akademii Tenisowej Angelique Kerber. I dodał, że postawę pozostałych Polek można uznać za pozytywną. Z eliminacji do turnieju głównego awans wywalczyło aż siedem naszych tenisistek, w tym dwie poznanianki. Elżbieta Iwaniuk i Julia Przybylska wygrały też po jednym spotkaniu w turnieju głównym.
Z kolei do ćwierćfinału dotarła Anastazja Soszyna. Młoda Ukrainka jest zawodniczką Akademii Tenisowej Angelique Kerber z Puszczykowa. W ubiegłym tygodniu sięgnęła ona po pierwszy singlowy tytuł w zawodowych startach, wygrywając turniej w Szczawnie-Zdroju. W Puszczykowie w walce o półfinał przegrała z Sawinicz.
Po zwycięstwo w grze deblowej sięgnęły Weronika Foryś i Waleria Sawinicz, które pokonały Olgę Brózdę i Katarzynę Kawę (obie Polki reprezentują AT Angelique Kerber). Brózda nie wywalczyła tym samym w Puszczykowie 49. trofeum w karierze. Foryś cieszyła się za to z premierowego mistrzostwa na zawodowych kortach.
– Druga edycja naszego turnieje się zakończyła, ale już myślimy o przyszłorocznym. Będzie trudniej, ponieważ ITF zdecydował, że nie będzie zawodów rangi 10 tys. dolarów, ale z wyższą pulą 15 i 25 tys. To spore wyzwanie dla organizatorów – dodał Henryk Gawlak i podziękował sponsorom w tym starostwu powiatowemu w Poznaniu.
Wyniki:
finał gry pojedynczej – Marie Bouzkova (Czechy) – Waleria Sawinicz (Rosja) 6:2, 6:0;
półfinały gry pojedynczej – Marie Bouzkova – Nicole Coopersmith (USA)6:2, 6:2
finał gry podwójnej – Weronika Foryś (Polska)/Waleria Sawinicz (Rosja) – Olga Brózda/Katarzyna Kawa (obie Polska) 7:6 (4), 6:4.
thumbnail_2-1000
 
 
 
 
 
 
thumbnail_1

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości

Stefan Hula pracuje teraz z kadrą kobiet, ale w wolnym czasie lubi oglądać tenis i chwyta za rakietę. Fot. Polski Komitet Olimpijski

Stefan Hula. Mistrz skoków chwyta za rakietę

Nawet jeśli ktoś nie pasjonuje się skokami narciarskimi, to musi kojarzyć Stefana Hulę. Były zawodnik narciarski skakał razem z Adamem Małyszem, a potem z Kamilem Stochem,. Stefan Hula pracuje teraz

– Polski tenis jest teraz w bardzo dobrym momencie, ponieważ macie zawodników w czołówce światowej WTA i ATP - mówi Emilio Sánchez (z prawej) w rozmowie z Radosławem Bieleckim. Fot. Archiwum prywatne R. Bielecki

Emilio Sánchez: Polskę mam w sercu

Z Emilio Sánchezem Vicario, byłym wybitnym hiszpańskim tenisistą, teraz dyrektorem generalnym i założycielem akademii Emilio Sánchez Academy w Naples na Florydzie, z oddziałami w Barcelonie, Szanghaju i Dubaju, niedawno wprowadzonym do galerii sław