Piątek 7 listopada 2025 był podczas rozgrywanego w King Saud University Arena w Rijadzie zamykającego w zasadzie sezon 2025 w tenisie kobiet turnieju WTA Finals 2025 dniem półfinałów. W sobotę 8 listopada w finale gry pojedynczej zmierzą się reprezentująca Kazachstan Elena Rybakina (6. WTA) oraz liderka światowego rankingu tenisistek Aryna Sabalenka z Białorusi. W półfinałach Elena Rybakina pokonała 4:6, 6:4, 6:3 Amerykankę Jessicę Pegulę (5. WTA), z kolei Aryna Sabalenka, także w trzech setach zwyciężyła 6:3, 3:6, 6:3 inną tenisistkę amerykańską Amandę Anisimovą (4. WTA). W turnieju wystąpiły cztery tenisistki amerykańskie, ale w finale nie zagra żadna z nich.
Elena Rybakina pokonała Jessicę Pegulę
Pierwszy półfinał gry pojedynczej, w którym zmierzyły się najlepsza w grupie Sereny Williams reprezentująca Kazachstan Elena Rybakina oraz druga w grupie Steffi Graf Amerykanka Jessica Pegula zakończony zwycięstwem Eleny Rybakiny 4:6, 6:4, 6:3 od początku był bardzo wyrównany.
STILL UNDEFEATED IN RIYADH! 🤩
— wta (@WTA) November 7, 2025
Rybakina defeats Pegula 4-6, 6-4, 6-3 and books her ticket into the final. #WTAFinalsRiyadh pic.twitter.com/QH4MMaNoKh
W secie otwarcia wszystko co najistotniejsze mieło miejsce w gemach 2-4. na pierwszą stratę serwisu Elena Rybakina natychmiast wprawdzie odpowiedziała re-breakiem ale w kolejnym gemie po raz drugi nie utrzymała podania i tej straty już nie odrobiła. W dalszej fazie seta nie było już nawet break-pointów, a to oznaczało, że pierwszą partię meczu po 41 minutach zapisała na swoim koncie Amerykanka wygrywając 6:4.
Druga odsłona meczu padłą łupem Eleny Rybakiny, która zwyciężyła po 50 minutach zmagań 6:4. Urodzona w Moskwie mistrzyni Wimbledonu 2022 w grze pojedynczej kobiet od 2018 roku reprezentująca Kazachstan, w gemie drugim nie wykorzystała co prawda trzech break-pointów z rzędu, ale w kolejnym gemie serwisowym rywalki zdobyła break wychodząc w secie na prowadzenie 3:1 i przewagę utrzymywała aż do gema dziewiątego. Wówczas serwująca po wygraną w secie Elena Rybakina straciła podanie, ale Jessica Pegula nie zdołała pójść za ciosem. W 10 gemie Amerykanka wygrywała wprawdzie przy swoim serwisie 30:15 oraz 40:30 lecz do wyrównania na 5:5 nie doprowadziła. Jessica Pegula obroniła następnie piłkę setowa, ale w dalszej fazie rywalizacji znowu nie wykorzystała dwóch okazji za zamknięcie gema, a drugiej wypracowanej piłki setowej Elena Rybakina już nie zmarnowała zdobywając kluczowy break, więc o zwycięstwie w meczu i awansie do finału zadecydował dopiero set trzeci.
W rozstrzygającej odsłonie półfinału szala zwycięstwa przechylała się raz w jedną, raz w drugą stronę. Szanse miały obie tenisistki, ale skuteczniejsza okazała się Elena Rybakina i to ona zagra w sobotę 8 listopada 2025 o prestiżowy tytuł.
W secie trzecim pierwsza dwóch okazji na przełamanie serwisu przeciwniczki nie wykorzystała w gemie trzecim Jessica Pegula. Break na 4;2 po korzystaniu drugiego z rzędu break-pointa zdobyła Elena Rybakina i chociaż Amerykanka od razu odpowiedziała re-breakiem, w gemie ósmym raz jeszcze straciła podanie i te3raz strat już nie odrobiła. Serwując przy prowadzeniu w decydującym secie 5:3 po zwycięstwo i miejsce w finale Elana Rybakina przegrała tylko jedną wymianę (na 15:15) i pokonując po o9dwróceniu przebiegu rywalizacji Jessicę Pegulę 4:6, 6:4, 6:3 zameldowała się w finale gry pojedynczej WTA Finals 2025. Mecz trwał dwie godziny i siedem minut. W drodze do finału Elena Rybakina jeszcze nie poniosła porażki.
Interesujący pojedynek Amerykanki i Białorusinki
Drugi półfinał między Aryną Sabalenką z Białorusi, a Amerykanką Amandą Anisimova również był bardzo interesujący. Faworytką była Aryna Sabalenka, liderka singlowego rankingu WTA, która rzeczywiście wygrała w trzech setach 6:3. 3:6, 6:3, ale zwycięstwo nie przyszło 27-letniej, urodzonej w Mińsku tenisistce łatwo.
Sabalenka digs deep
— wta (@WTA) November 7, 2025
She defeats Anisimova 6-3, 3-6, 6-3 and books her spot in the final!#WTAFinalsRiyadh pic.twitter.com/EQnfwTNNvF
W secie otwarcia swoje szanse miały obie zawodniczki, ale breaki zdobyła tylko Aryna Sabalenka, która przełąmałą serwis rywalki w piątym gemie wychodząc na prowadzenie 3:2 z przewagą breaka oraz na koniec w gemie dziewiątym zwyciężając w trwającej godzinę i dziewięć minut pierwszej partii meczu 6:3.
Ananda Anisimova nie wykorzystała trzech kolejnych break-pointów od prowadzenia 40:0 w gemie drugim, dwóch nie następujących bezpośrednio po sobie w gemie czwartym i chociaż walczyła, sama obroniła trzy nie zastępujące po sobie break-pointy już w gemie rozpoczynającym rywalizację, jeden w gemie siódmym, a także dwie piłki setowe – nie wystarczyło to do wygrania pierwszej odsłony półfinału.
Amerykanka, która po zwycięstwie w ostatniej kolejce fazy grupowej „wyrzuciła” z turnieju Igę Świątek znalazł się w trudnym położeniu, ale nie zamierzała rezygnować i druga partia meczu należała do niej. Amanda Anisimova drugi set rozpoczęła kapitalnie, po breakach w gemach pierwszym i trzecim obejmując prowadzenie 3:0 z przewagą dwóch przełamań serwisu rywalki, a po tym jak po obronie break- pointa utrzymała serwis w gemie czwartym wygrywała już w drugiej partii 4:0 i przewagi nie roztrwoniła. Aryna Sabalenka na parę minut poderwała się jeszcze do walki, ze stanu 1:5 poprawiłą wynik na 3:5 w gemie ósmym odrabiając połowę strat, ale na więcej 24-letnia Amerykanka już liderce rankingu WTA nie pozwoliła, zamykając drugi set jeszcze jednym breakiem i wygraną 6:3 po zaledwie 40 minutach.

Ponieważ po dwóch partiach mieliśmy w setach remis 1:1, do wyłonienia finalistki, tak jak w pierwszym półfinale, niezbędny był set trzeci.
W decydującej odsłonie meczu od początku trwała na korcie bardzo wyrównana rywalizacja. Na wagę zwycięstwa i awansu Aryny Sabalenki okazał się jedyny w trzecim secie break uzyskany przez liderkę światowego rankingu tenisistek w gemie siódmym Aryna Sabalenka przełamała wówczas serwis przeciwniczki obejmując prowadzenie 4:3 i wypracowaną przewagę utrzymała uyt5doprowadziłą półfinał do zwycięskiego dla siebie końca wygrywając decydujący set 6:3 i po pokonaniu Amandy Anisimovej 6:3, 3:6, 6:3, zameldowała się w finale WTA Finals 2025 w grze pojedynczej. Ten półfinał trwał dwie godziny, 23 minuty.
Po stracie serwisu w gemie siódmym Amanda Anisimova próbowała jeszcze odwrócić przebieg wydarzeń na korcie, miała nawet w gemie ósmym break-point by natychmiast odpowiedzieć re-breakiem. Ale nie wykorzystała break-pointa i już podłamana na koniec raz jeszcze nie utrzymała podania.
Będzie nowe nazwisko na liście triumfatorek WTA Finals
O triumf w WTA Finals 2025 w grze pojedynczej zagrają zatem sobotę 8 listopada 2025 Elena Rybakina i Aryna Sabalenka, tenisistki, które w turnieju w Rijadzie pozostają wciąż bez porażki. Taki skład finału oznacza zarazem, że na liście triumfatorek prestiżowego turnieju bilansującego sezon w tenisie kobiet, pojawi się na pewno nowe nazwisko, gdyż ani Elena Rybakina, ani Aryna Sabalenka jeszcze w WTA Finals nie zwyciężały.
Możemy jeszcze dodać, że awansując do finału z kompletem zwycięstw, Aryna Sabalenka już powiększyła rankingowy dorobek o 1000 punktów i jej przewaga nad drugą Igą Świątek jeszcze przed finałem wzrosła do 2475 punktów, a jeśli tenisistka z Białorusi sięgnie po tytuł – wyprzedzać będzie Igę Świątek o 2975 punktów.
Rywalizują w grze podwójnej
W grze podwójnej jako pierwsza w sobotnim finale zameldowała się niespodziewanie węgiersko-brazylijska para Timea Babos/Luisa Stefani, w półfinale zwyciężając w dwóch setach 6:4, 7:6 (5) niepokonaną w fazie grupowej parę Hsieh Su-wei/Jelena Ostapenko (Chińskie Tajpej/Łotwa).
Finals BOUND! ✈️@Luisa__Stefani and Babos defeat Hsieh/Ostapenko 6-4, 7-6(5) and book their ticket into the final.
— wta (@WTA) November 7, 2025
#WTAFinalsRiyadh pic.twitter.com/2QkQsU16oX
Mecz był bardzo interesujący, a szala zwycięstwa przechylała się i to w obu partiach raz w jedną raz w drugą stronę. W secie otwarcia duet tajwańsko-łotewski po tym jak w secie rozpoczynającym półfinał wybrnął z opresji broniąc trzy z rzędu break-pointy oraz wygrywając akcję decydującą o wyniku gema, w gemie trzecim przełamał podanie rywalek, po czym utrzymując podanie prowadził z przewagą breaka 3:1, ale po sześciu rozegranych gemach mieliśmy już remis 3:3.
Para węgiersko-brazylijska miała kłopot w gemie dziewiątym lecz się wybroniła wygrywając decydującą wymianę, a w kolejnym gemie zdobyła kluczowy break zwyciężając w trwającym trzy kwadranse secie otwarcia 6:4. W ostatnim jak się okazało gemie pierwszej partii meczu Timea Babos i Luisa Stefani zaskoczyły serwujące by przedłużyć rywalizację przeciwniczki przy wyniku 15:40 wypracowując dwie z rzędu piłki setowe i drugą wykorzystały.
W drugim secie Hsieh Su-wei i Jelena Ostapenko nie wykorzystały wprawdzie break-pointa w gemie drugim lecz w gemie piątym dopięły swego zdobywając break, a po paru minutach z przewagą breaka wygrywały 4;2, będąc na dobrej drodze by doprowadzić w półfinale do remisu 1:1 w setach i rozstrzygającego seta trzeciego. W tym momencie coś się jednak w grze duetu Hsieh Su-wei/Jelena Ostapenko zacięło co Timea Babos i Luisa Stefani wykorzystały i po wygraniu trzech gemów z rzędu, w tym gema ósmego przy podaniu przeciwniczek, potrzebowały już tylko jednego wygranego gema, by zameldować się w finale.
Węgierka i Brazylijka były o włos od zamknięcia półfinału w dziesiątym gemie drugiego seta lecz najpierw nie wykorzystały piłki meczowej, a następnie przegrały również decydującą o wyniku gema wymianę będącą drugą piłką meczową i półfinałowy pojedynek trwał dalej.
O wyniku drugiej partii decydował ostatecznie tie-break. Timea Babos i Luisa Stefani ponownie znalazły się bardzo blisko finału WTA Finals 2025 gdy po dwóch mini-breakach objęły w tie-breaku prowadzenie 5:2, gdyż za moment miały do dyspozycji serwis, żeby zakończyć półfinał. Obie akcje przy własnym serwisie Węgierka i Brazylijka wówczas jednak przegrały, a to oznaczało, że Hsieh Su-wei i Jelena Ostapenko wróciły do gry. Para tajwańsko-łotewska już przy własnym podaniu doprowadziła nawet w tie-breaku drugiego seta do remisu 5:5, ale w kolejnej wymianie straciła punkt przy własnym podaniu zamiast piłki setowej dla pary Hsieh Su-wei/Jelena Ostapenko mieliśmy trzecią piłkę meczową dla duetu Timea Babos/Luisa Stefani. Teraz serwis do dyspozycji miały Węgierka i Brazylijka i szansy już nie zmarnowały, po zwycięstwie w półfinale 6:4, 7:5, (5) zapewniając sobie awans do finału gry podwójnej WTA Finals 2025 w Rijadzie. Mecz trwał godzinę i 45 minut, poszczególne sety 45 minut oraz równo godzinę.
W drugim spotkaniu półfinałowym duet Katerina Siniakova/Taylor Townsend (Czechy/USA) przegrał z parą Veronika Kudermetova/Elise Mertens (tenisistka rosyjska/Belgia) 6:4:, 6:7 (8), 6-10.
Krzysztof Maciejewski


