Drugi polski tenisista w światowym rankingu, Kamil Majchrzak (109. ATP), nie zatrzymuje się w rozgrywanym na trawiastych kortach w Londynie wielkoszlemowym turnieju The Championships Wimbledon 2025. W piątek (4 lipca 2025) Szumi odniósł życiowy sukces, po świetnym występie pokonując w trzech setach wyżej notowanego Francuza Arthura Rinderknecha (72. ATP) 6:3, 7:6 (4), 7:6 (6) i po raz pierwszy w karierze awansując do 1/8 finału gry pojedynczej mężczyzn turnieju wielkoszlemowego!
Przed meczem nieco więcej szans przyznawano wyżej notowanemu w światowym rankingu tenisistów Francuzowi, ale Polak nic sobie z tego nie zrobił, od początku nie ustępując rywalowi, a co najistotniejsze, okazał się lepszy!
W secie otwarcia Szumi ani prze moment nie był zagrożony, sam zaś w gemie gemie szóstym, obejmując prowadzenie 40:0, szybko wypracował trzy z rzędu break-pointy i chociaż żadnego nie wykorzystał, za moment zdobył jeszcze jeden break-point i teraz przełamał serwis Arthura Rinderknecha. To był kluczowy moment pierwszej partii meczu, gdyż później nic się już w secie pierwszym niw wydarzyło, a to oznaczało, że set otwarcia po 32 minutach zapisał na swoim koncie Kamil Majchrzak.
Druga odsłona mecz do połowy była powtórką seta otwarcia. Francuz wciąż nie był w stanie zagrozić Polakowi, zaś Szumi w gemie piątym na sucho przełamał podanie przeciwnika, obejmując prowadzenie z przewagą breaka 3:2.
Pierwsze problemy polskiego tenisisty pojawiły się w szóstym gemie drugiego seta, kiedy Arthur Rinderknoch wypracował pierwsze w meczu break-pointy. W sumie Francuz miał trzy okazje na zdobycie breaka, w tym dwa pierwsze od wyniku 40:15 następujące bezpośrednio po sobie, ale Kamil Majchrzak ostatecznie się wybronił, podwyższając prowadzenie na 4:2.
Wówczas Arthur Rinderknech nie wykorzystał jeszcze swoich szans, ale wyraźnie nabrał wiatru w żagle i w kolejnym gemie serwisowym Polaka dopiął swego, po breaku odrabiając stratę. Szumi miał czego żałować, gdyż choć przegrywał 15:30, w dalszej fazie rywalizacji nie wykorzystał dwóch okazji na zamknięcie gema.
Od tego momentu szala zwycięstwa w drugiej partii przechylała się raz w jedną, raz w drugą stronę. Arthur Rinderknech, prowadząc 5:4, miał nawet w gemie 10 piłkę setową, lecz Kamil Majchrzak po obronie setbola utrzymał serwis, więc rywalizacja w secie trwała dalej.
W długim gemie 11 to polski tenisista był bardzo bliski zdobycia bardzo istotnego breaka, ale od wyniku 40:15 nie wykorzystał dwóch z rzędu break-pointów, a później jeszcze dwóch, i przy prowadzeniu Arthura Rinderknecha 6:5 serwował, by doprowadzić w secie drugim do rozstrzygającego drugi set tie-breaka.
Szumi, serwując pod presją, świetnie wywiązał się z zadania, więc do rozstrzygnięcia drugiej partii meczu rzeczywiście niezbędny był tie-break.
W decydującej rozgrywce próbę nerwów zdecydowanie lepiej wytrzymał Kamil Majchrzak, wygrywając tie-break 7:4 i tym samym trwający godzinę i osiem minut drugi set 7:6 (4).
Tie-break Szumi rozpoczął doskonale, już w pierwszej akcji zdobywając miniprzełamanie, a po czterech wymianach prowadził z przewagą dwóch minibreaków 4:0. Co prawda przy wyniku 5:1 urodzony w Piotrkowie Trybunalskim Szumi stracił punkt przy własnym serwisie, ale za moment zdobył kolejny minibreak i prowadząc 6:2 wypracował cztery z rzędu piłki setowe. Dwie pierwsze Francuz, m.in. mistrz Challengera Poznań Open 2022, mając do dyspozycji serwis. zdołał obronić, ale za moment serwował Kamil Majchrzak i przy własnym podaniu zamknął set zwycięstwem.
Obejmując w meczu prowadzenie 2:0 w setach Kamil Majchrzak znalazł się na bardzo dobrej drodze do czwartej rundy turnieju w Wimbledonie, ale znajdujący się „pod ścianą” Arthur Rinderknech, który podczas The Championships Wimbledon 2025 w Londynie pokonał już po pięciosetowym boku rankingową i turniejowa „trójkę”, Niemca Alexandra Zvereva, nie zamierzał rezygnować.
Trzecia odsłona meczu była ponownie bardzo wyrównana. Przez 12 gemów nie mieliśmy nawet jednej okazji na break i nic dziwnego, że o wyniku, tak jak w secie drugim, decydował tie-break. Tym razem rozstrzygająca rozgrywka była już zupełnie inna niż ponad godzinę wcześniej. Kamil Majchrzak trzykrotnie jako pierwszy tracił punkt przy własnym podaniu, ale za każdym razem skutecznie odpowiadał przy 0:1 na 1:1, przy 2:4 na 3:4 oraz przy 4:5 na 5:5. Po trzecim minire-breaku Polaka, przy remisie 5:5, Francuz, zdobywając punkt przy własnym podaniu, wypracował piłkę setową, ale teraz serwował Kamil Majchrzak i znowu serwując pod presją sobie poradził. Szumi, mając do dyspozycji serwis, najpierw obronił setbola, a następnie wyszedł na prowadzenie 7:6. Było to pierwsze prowadzenie Szumiego w tie-breaku trzeciego seta, ale bardzo istotne, bo oznaczało, że po dwóch godzinach i 50 minutach zmagań Kamil Majchrzak wypracował piłkę meczową, a co najważniejsze, choć serwował wówczas Arthur Rinderknech – Polak zdobył decydujące miniprzełamanie na wagę zwycięstwa w meczu i awansu do czwartej rundy – 1/8 finału gry pojedynczej mężczyzn Wimbledonu 2025.
Trwający godzinę i 10 minut najdłuższy w meczu set trzeci Kamil Majchrzak wygrał 7:6 (6) i po pokonaniu wyżej notowanego Arthura Rinderknecha 6:3, 7:6 (4), 7:6 (6) zameldował się w czwartej rundzie – 1/8 finału singla mężczyzn– The Championship Wimbledon 2025.
To największy sukces w dotychczasowej karierze 29-letniego Kamila Majchrzaka, który po raz pierwszy znalazł się w 1/8 finału gry pojedynczej turnieju wielkoszlemowego!
Podstawy zwycięstwa Majrzaka
W piątkowym meczu Kamil Majchrzak zaserwował dziewięć asów, popełniając jeden podwójny błąd serwisowy. Arthur Rinderknech był w tym elemencie gry nieco skuteczniejszy, bo miał 19 asów oraz sześć podwójnych błedów serwisowych, ale nie wystarczyło to do pokonania świetnie dysponowanego Szumiego.
Polak wypracował w meczu dziewięć break-pointów, wykorzystując dwa, Francuz miał pięć okazji na break i wykorzystał jedną.
Kamil Majchrzak zagrał 50 winnerów oraz popełnił 30 niewymuszonych błędów, Arthur Rinderknech miał 56 uderzeń kończących przy 41 niewymuszonych błędach.
Polak grał ofensywny, wszechstronny tenis, wykazał się dużą odpornością nerwową i to było podstawą życiowego sukcesu Szumiego.
Tenisiści rozegrali w sumie 232 akcje, z których zwycięzca Kamil Majchrzak wygrał 122 (53 procent) zaś pokonany Arthur Rinderknech 110 (47 procent).
Z kim zagra Polak?
W pojedynku o awans do ćwierćfinału Kamil Majchrzak zmierzy się z rozstawionym z numerem 17 rosyjskim tenisistą Karenem Chaczanowem (20. ATP), srebrnym medalistą przeprowadzonych w 2021 roku Igrzysk Olimpjskich Tokio 2020, który po pięciosetowej batalii zwyciężył w piątek 7:6 (6), 4:6, 4:6, 6:3, 7:6 (10-8) Nuno Borgesa (37. ATP, Portugalia). Ten mecz trwał trzy godziny i 51 minut.
Już obecnie wiadomo, że bez względu na to, jak potoczą się dalej jego turniejowe losy, Szumi po turnieju wimbledońskim zamotuje w światowym rankingu spory awans, wracając do TOP 100 notowania.
Krzysztof Maciejewski