Targowy Poznań z rakietą

W latach 1961-1976, zawsze w połowie czerwca, Poznań nie tylko otwierał Polakom bramę do Zachodu, ale stawał się areną zmagań tenisistów z całego świata. Z okazji Międzynarodowych Targów Poznańskich przez 16 lat organizowano turniej, w którym brały udział najlepsze kobiece i męskie rakiety krajowe i zagraniczne.
5f5c30e0-0e5d-11e4-928d-0025b511229e
 
 
 
 
 
 
 
 
1961 rok
W pierwszym turnieju rozgrywanym na kortach AZS w Poznaniu nie uczestniczyli jeszcze najlepsi tenisiści z kraju, bo czołówka – Gąsiorek i Skonecki – grała w tym samym czasie na Wimbledonie. Zawody silnie obsadzili za to tenisiści i tenisistki z Niemieckiej Republiki Dem
okratycznej. W 1961 r.  zwycięzcą turnieju MTP został Józef Piątek, pokonując w finale Jamroza 6:2, 6:2, 6:2. Tytuł w grze podwójnej mężczyzn przypadł Jamrozowi i Rybarczykowi, którzy pokonali parę poznańską Piątek-Stefański 6:1, 6:2, 7:9, 6:4. Finały w konkurencji kobiecej i mieszanej należały do reprezentantów NRD. Wicemistrzyni NRD Vahley pokonała swą rodaczką Krutzger 6:2, 6:2, a wraz ze swym partnerem Trettinem wygrała z parą Krutzger-Schmidt 6:4, 6:3.
 
1962 rok
Obsada turnieju była doskonała. „Przegląd Sportowy” zakwalifikował imprezę w Poznaniu niemal jak mistrzostwa Polski. Rzeczywiście, wystartowali najlepsi – z Gąsiorkiem, Skoneckim i Piątkiem na czele. Również Niemcy przysłali dobrego leworęcznego Petera Fahrmanna (późniejszego mistrza NRD 1965 r.) oraz mistrzynię kraju Johannes.
W finale doszło do pojedynku między Gąsiorkiem i Skoneckim. Pewnie zwyciężył Gąsiorek 7:5, 6:3, 6:0. W grze o trzecie miejsce Fahrmann, po zaciętej walce, wygrał z Piątkiem 6:4, 4:6, 6:4. Wśród kobiet łatwo wygrała Eva Johannes, pokonując łodziankę Marię Dowborównę 6:0, 6:3.
Turniej cieszył się coraz większym zainteresowaniem i gromadził na kortach liczną publiczność, mimo skromnych trybun na obiekcie AZS.
 
1963 rok

Udział zagranicznych zawodników powiększył się o udział tenisistów ze Związku Radzieckiego i Czechosłowacji. Nie startował niestety Gąsiorek i zdawać by się mogło, że zwycięzcą turnieju może być tylko Skonecki. Pojawia się jednak stary rywal Skoneckiego, Korda z CSRS. Finał niespodziewanie wygrywa Czechosłowak, pokonując Skoneckiego 2:6, 6:4, 7:5, 6:3. Również i w innych konkurencjach święcą triumfy Czechosłowacy. Grę pojedynczą kobiet wygrywa wicemistrzyni swego kraju Purkova z Ostrawy, bijąc w finale Yahley z NRD 6:3, 6:4. Również gra mieszana oraz podwójna staje się łupem sąsiadów znad Wełtawy.
 
1964 rok
Obsada turnieju jest jeszcze silniejsza. Przyjeżdża ubiegłoroczny zwycięzca Korda z CSRS, jest nasz mistrz Gąsiorek, a silną ekipę przysyła Związek Radziecki i Niemcy. Słowem – impreza duża i ciekawa. Startuje 64 mężczyzn oraz 26 kobiet. Niespodzianki sypią się już od półfinałów. Przewidziany na finalistę Korda, przegrywa po morderczej walce z Potaninem z ZSRR. Pomimo początkowego prowadzenia Kordy w setach 2:1, Potanin, dzięki bombowym drajwom odwraca losy pojedynku, wygrywając 3:2. Drugi półfinał przynosi jeszcze większą niespodziankę. Jegorow z ZSRR bije łatwo niedysponowanego w tym dniu Wiesława Gąsiorka 6:3, 6:3, 6:0. Tak więc finał jest już wewnętrzną sprawą Rosjan. Wygrał Jegorow. Wśród kobiet mistrzyni Polski Rylska z Warszawskiej Legii, najpierw wygrywa w półfinale z Potaninową (ZSRR), a następnie w finale z trzecią rakietą Związku Radzieckiego Triochkiną 6:3, 6:4. W grze podwójnej zwyciężąją Czechosłowacy Korda-Pala, eliminując po drodze najlepsze pary polskie, w półfinale Skoneckiego-Nowickiego, a w finale Gąsiorka i Piątka.
1965 rok
Po raz pierwszy w turnieju startuje liczna, 7-osobowa ekipa Ukrainy, poza tym starzy znajomi: zawodnicy z Niemieckiej Republiki Demokratycznej oraz Czechosłowacji. Reprezentacja Ukrainy przywiozła z sobą m.in. słynną Bakszejewą, która nie tylko demonstrowała piękny i ofensywny tenis, ale również piękną sylwetkę na korcie. Nawiasem mówiąc, Bakszejewa to dwukrotna mistrzyni Wimbledonu w kategorii juniorek w latach 1962-1963.
Od pierwszych meczów w turnieju sensacja goni sensację. Ciągle dobry Czechosłowak Korda już w pierwszym spotkaniu jest o krok od porażki. Doświadczony zawodnik przegrał w następnej rundzie po walce z nadzieją naszego tenisa Tadeuszem Nowickim z MKT Łódź. Polak grał jak w transie i wygrał gładko w dwóch krótkich setach. Najpiękniejszą jednak walkę w turnieju stoczyli półfinaliści w grze pojedynczej – Nowicki z Siwochinem z ZSRR. Losy spotkania ważyły się do ostatniego momentu, a pojedynek trwał  2,5 godziny. Wygrał ostatecznie Nowicki w pięciu setach, przy czym ostatniego 8:6. W drugim półfinale Gąsiorek, po ciekawym spotkaniu, wygrał z Maniewskim 6:4, 6:3, 7:5. W finale Gąsiorek, górując zdecydowanie, pokonał Nowickiego 6:3, 6:0, 6:4 i po raz drugi wygrał turniej. Mecz oglądało i oklaskiwało ok. tysiąca widzów. Wreszcie na deser dla poznańskich kibiców o finałowe zwycięstwo w grze podwójnej postarali się Gąsiorek i Piątek z Warty, zwyciężając dobrze notowaną parę radziecką Moser-Siwochin 6:4 6:1 6:3.
1966 rok
Impreza znowu była silnie obsadzona. Przyjechali tenisiści ze Związku Radzieckiego z ulubienicą publiczności Wierą Kuźmienko-Titową. Do Poznania ponownie zawitał też szybki, lubiący grać wolejem, Siwochin. Niemcy z NRD po raz pierwszy przysłali Wernera Rautenberga, tenisistę TSC Berlin. Były też Niemki Helia Vahley-Riede oraz Helga Magdeburg, oraz polska czołówka tenisistów z Wiesławem Gąsiorkiem na czele.
Gąsiorek nie miał sobie równych – najpierw w półfinale wygrał łatwo z Rybarczykiem, a następnie w finale z Nowickim z MKT Łódź, nie tracąc seta w całym turnieju. Wśród kobiet klasą dla siebie były Niemki. Zagrały w finalew finale, przy czym tym razem łatwo zwyciężyła Vahley-Riede. Niespodzianka nastąpiła w grze podwójnej. Para Warty Gąsiorek-Piątek przegrała w finale z coraz lepiej grającymi braćmi Wiesławem i Tadeuszem Nowickimi. Ciekawostką jest fakt, że w 1966 roku zadebiutował 14-letni wówczas Wojtek Fibak, który przegrał gładko z Bratkiem z Katowic. n
1967-1976 w następnym wydaniu

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości