Oliwia Sybicka – mistrzyni z Kolbuszowej

Niespełna 10-tysięczne miasto Kolbuszowa w województwie podkarpackim ma swoją mistrzynię kraju. Oliwia Sybicka zdobyła złoty medal Halowych Mistrzostw Polski w Tenisie do lat 12. Reprezentantka MKT Stalowa Wola zwyciężyła na kortach w Bielsku Białej. W sezonie na kortach otwartych Oliwia kontynuuje dobrą passę. W jednym z ostatnich startów w turnieju Tennis Europe do lat 12 (kategoria 1) w Koprze (Słowenia) w parze z Czeszką W. Sekerovą zwyciężyły w grze podwójnej.

To, że sport w życiu Oliwii będzie odgrywał ważną rolę było wiadomo już od jej… narodzin. Jej rodzice, Agnieszka i Stanisław są bowiem absolwentami AWF i nauczycielami wychowania fizycznego. Mała Oliwka aktywność ruchową ma więc wpisaną w geny.

– Tenis pasjonował mnie od najmłodszych lat. Nigdy zawodniczo nie uprawiałam tej dyscypliny, ale tuż po liceum na kortach w Kolbuszowej chwyciłam za rakietę i zaczęłam grać. Już jako dorosła osoba brałam także lekcje u trenerów. Moja determinacja była tak duża, że zdobyłam również certyfikat instruktora. Po prostu zakochałam się w tenisie. Z kolei sportem numer jeden męża była i jest piłka nożna. Rywalizował on na poziomie drugiej ligi, choć gra też amatorsko w tenisa – wylicza Agnieszka Sybicka, dzięki której Oliwia od najmłodszych lat miała styczność z „białym sportem”, podobnie zresztą jak jej brat. 9-letni Oskar również przejawia zainteresowanie różnymi sportami.

– Pamiętam jak w 2011 roku oglądałam w telewizji relacje z turnieju Rolanda Garrosa w Paryżu. Oliwka miała wtedy dwa latka, zbliżał się Dzień Dziecka. Pomyślałam, że najlepszym prezentem będzie dla niej rakieta tenisowa – wspomina pani Agnieszka i jednocześnie dodaje, że córka próbowała swoich sił w balecie, ale ostatecznie wybrała sport.

Wpierw była oczywiście zabawa, często w ogrodzie, gdzie rodzice wieszali wstążkę i odbijali wspólnie z córką piłkę. Były także wspólne wyjazdy na imprezy tenisowe, m. in. na turniej WTA w Katowicach, gdzie mała Oliwia uczestniczyła w zawodach towarzyszących i mogła zrobić sobie zdjęcie z takimi gwiazdami jak Alize Cornet, czy Agnieszka Radwańska. Z czasem córka państwach Sybickich tak zaangażowała się w tenis, że trafiła pod skrzydła profesjonalistów. Jej pierwszym trenerem był Konrad Kolbusz. W wieku 6 lat jej szkoleniowcem został Włodzimierz Pikulski, który prowadził m. in. Wojtka Kowalskiego. Ta współpraca trwa do dziś.

– Oliwia to bardzo inteligentna dziewczynka, szybko potrafi „złapać” to co mam jej do przekazania. Nie ma wybitnych warunków fizycznych, ale umie zmieniać tempo gry, a jej tenis jest techniczny i tym się wyróżnia na tle innych – zaznacza W. Pikulski.

– Trener jest bardzo wyrozumiały, ma duże doświadczenie, pomaga mi się rozwijać. Nie zamyka się na opinie innych szkoleniowców, potrafi z nich korzystać – podkreśla Oliwia Sybicka i z uśmiechem opowiada o pierwszych wspomnieniach związanych z tenisem. – Kiedy dostałam rakietę bardzo się ucieszyłam. Odbijałam piłkę o ścianę w salonie. Mama mówi, że większych start w domu nie było.

Halowa mistrzyni Polski skrzatek jest zawodniczką Miejskiego Klubu Tenisowego w Stalowej Woli. Trenuje cztery razy w tygodniu. Trzykrotnie dojeżdża z rodzicami na treningi do oddalonej o 60 km Stalowej Woli, raz jeździ do Rzeszowa. Zapytana jak wytrzymuje stres podczas najważniejszych meczów powiedziała: – Podczas pierwszych występów bardzo się denerwowałem. Zagrałam kilka ważnych turniejów i teraz z większym spokojem podchodzą do każdego pojedynku.

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości