LOTOS PZT Polish Tour w Łodzi. Maks Kaśnikowski i Paweł Ciaś zagrają o tytuł

Maks Kaśnikowski już drugi raz w tegorocznej edycji „narodowego Touru” wystąpi w finale imprezy rangi ITF M15. Fot. PZT LOTOS Polish Tour

Paweł Ciaś (KT Kubala Ustroń) i tenisista LOTOS PZT Team Maks Kaśnikowski (Centralny Klub Tenisowy Grodzisk Mazowiecki) spotkają się w niedzielę w finale turnieju ITF M15 Łódź Cup zaliczanego do cyklu LOTOS PZT Polish Tour – Narodowy Puchar Polski. Rywalizację w deblu wygrał w sobotę Szymon Kielan (Legia Warszawa) w parze z Czechem Petrem Nouzą.

Kaśnikowski już drugi raz w tegorocznej edycji „narodowego Touru” wystąpi w finale imprezy rangi ITF M15. Na początku lipca we wrocławskim Betard Cup zdobył pierwszy seniorski tytuł, zaledwie na trzy dni przed 19. urodzinami. Wówczas w finale pokonał w trzech setach Petra Nouzę. W sobotnim półfinale na kortach MKT Łódź ponownie ograł bardziej doświadczonego Czecha, ale tym razem nie oddał mu seta. Wygrał 6:0, 7:6 (7-1).

– Zagrałem bardzo dobre spotkanie, bardzo solidne. Popełniałem mało błędów, grałem dość agresywnie. Byłem skoncentrowany, więc wszystko było w miarę pod kontrolą. Pewnie wygrywałem swoje serwisy, a na returnie próbowałem coś namieszać. W drugiej partii nie było przełamań, ale w tie-breaku udało mi się zamknąć spotkanie. Po pierwszej partii zawsze się wyciąga wnioski, a Nouza to waleczny zawodnik i nigdy nie odpuszcza. Dlatego potem dalej walczył i doprowadził do tie-breaka. Po wymuszonym przez deszcz przejściu do hali było trochę inaczej, ale nie przeszkodziło mi to w dobrej grze. Cieszę się, że mimo nowych warunków niewiele się zmieniło. To był naprawdę bardzo dobry mecz z mojej strony – powiedział Kaśnikowski.

– Jutro będzie na pewno bardzo ciężko, Paweł jest świetnym zawodnikiem. Już raz graliśmy ze sobą i było to zacięte spotkanie. Na pewno będzie to dobre widowisko do oglądania. Nie ma zbyt wielu tenisistów grających tak, jak on. Jest bardzo szybki, chyba najszybszym zawodnikiem, jakiego widziałem. Będę starał się grać swoje i mam nadzieję, że pójdzie mi dobrze. Miejmy nadzieję, że pogoda dopisze – dodał utalentowany zawodnik LOTOS PZT team.

Wcześniej rozstawiony z numerem trzecim Paweł Ciaś wyeliminował 6:3, 6:4 innego Polaka Szymona Kielana (Legia Warszawa), turniejową „siódemkę”.

– Lubię grać w Łodzi i tu przyjeżdżać. W 2020 roku, kiedy nie był to turniej ITF, tylko krajowy w ramach LOTOS PZT Polish Tour, udało mi się go wygrać. Rok temu, już w międzynarodowej obsadzie, musiałem uznać wyższość Maćka Rajskiego. Ale w tym roku zrewanżowałem mu się i pokrzyżowałem jego plany obrony punktów. Poza kortem bardzo się lubimy, ale na korcie trzeba jednak robić swoje. Dzisiaj dość pewnie wygrałem z Szymonem, no i jutro czeka mnie trudny mecz, Maks to kompletny i solidny zawodnik. Potrafi zagrać wszystko i jest w formie, więc będzie to na pewno dobry i wyrównany finał – powiedział Ciaś.  

- Lubię grać w Łodzi i tu przyjeżdżać - powiedział po wygranym półfinale Paweł Ciaś. Fot. PZT LOTOS Polish Tour
– Lubię grać w Łodzi i tu przyjeżdżać – powiedział po wygranym półfinale Paweł Ciaś. Fot. PZT LOTOS Polish Tour

Późnym popołudniem Kielan ponownie wyszedł na kort, tym razem w parze z Petrem Nouzą. Polsko-czeski debel, grający „dwójką”, pokonał najwyżej rozstawionych w drabince Słowaków Milosa Karola i Lukasa Pokornego 7:5, 6:4.

– Na pewno cieszy sukces w deblu, bo przynajmniej choć trochę zatarł żal po przegranym wcześniej półfinale singla. Finał był bardzo wyrównany, zresztą grały ze sobą dwie najwyżej rozstawione deble, ale na szczęcie to wyszliśmy z niego zwycięsko – powiedział Kielan.

- Na pewno cieszy sukces w deblu, bo przynajmniej choć trochę zatarł żal po przegranym wcześniej półfinale singla - powiedział po wygranym finale debla Szymon Kielan (na zdjęciu z prawej). Fot. PZT LOTOS Polish Tour
– Na pewno cieszy sukces w deblu, bo przynajmniej choć trochę zatarł żal po przegranym wcześniej półfinale singla – powiedział po wygranym finale debla Szymon Kielan (na zdjęciu z prawej). Fot. PZT LOTOS Polish Tour

W niedzielę poznamy zwycięzcę Łódź Cup. Tego samego dnia na obiekcie Narodowego Centrum Szkoleniowego Polskiego Związku Tenisowego w Kozerkach ruszą eliminacje do największej imprezy dla tenisistek w ramach 4. edycji LOTOS PZT Polish Tour – Narodowy Puchar Polski. Natomiast rywalizacja w głównej drabince Memoriału Pary Prezydenckiej Lecha i Marii Kaczyńskich – Polish Open 2022 rozpocznie się w poniedziałek.

Sponsorem strategicznym PZT oraz sponsorem tytularnym LOTOS PZT Polish Tour – Narodowy Puchar Polski jest Grupa LOTOS.

Tomasz Dobiecki

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości

Mistrzyni US Open 2021 wraca do gry!

Emma Raducanu otrzymała „dziką kartę” od organizatorów ASB Classic – turnieju rangi WTA 250, odbywającego się w nowozelandzkim Auckland. Oznacza to, że 21-latka powróci do rywalizacji w tourze po ośmiomiesięcznej

Caroline Wozniacki jedyny - jak na razie - tytuł wielkoszlemowy zdobyła podczas Australian Open 2018. Fot. Australin Open

„Dzikie karty” do Australian Open 2024

W dniach 14-28 stycznia w Melbourne rozgrywany będzie pierwszy w sezonie 2024 turniej wielkoszlemowy. Organizatorzy Australian Open 2024 przyznali już pierwsze „dzikie karty”. Jedną otrzymała