Kacper Żuk (258. ATP) został w niedzielę triumfatorem halowego turnieju ITF M25 w Trimbach w Szwajcarii. Blisko zdobycia tytułu był w niedzielę również Olaf Pieczkowski (754. ATP), ale przegrał w finale turnieju ITF M15 w tunezyjskim Monastyrze.
Ósmy tytuł w turniejach ITF
W finale Kacper Żuk zmierzył się z Kazachem Beibitem Zhukayevem (318. ATP), który w półfinale wyeliminował najwyżej rozstawionego w Trimbach Austriaka Maximiliana Neuchrista (250 ATP) wygrywając z turniejową „jedynką” 6:3, 6:4. Finał miał wyrównany przebieg, ale Polak zwyciężył w dwóch setach 6:4, 6:4. Mecz trwał 77 minut.
Wcześniej, w drodze do finału Swiss Tennis International Tour by Rado (nawierzchnia dywanowa w hali, 25 tys. dolarów w puli nagród) rozstawiony z „dwójką” Kacper Żuk pokonał kolejno: Estończyka Daniła Glinkę (779. ATP) 7:5, 3:6, 6:3, Niemca Lewie Lane (1244. ATP) 6:7 (5), 6:3, 6:2, Austriaka Neila Oberleitnera (679. ATP) 7:6 (8), 6:2 oraz Niemca Daniela Masura (267. ATP, nr 3 turnieju) 3:6, 6:3, 7:5.
To 11. tytuł zdobyty przez tenisistę z Nowego Dworu Mazowieckiego w imprezie ITF w grze pojedynczej (dziewiąty w randze ITF M25 i drugi ITF M15).
Finał Pieczkowskiego w Tunezji
Blisko zdobycie tytułu był w niedzielę również Olaf Pieczkowski (754. ATP). Młody 18-letni tenisista z Olsztyna reprezentujący barwy KT Jakubowo Olsztyn, awansował do finału imprezy ITF M15 na twardych kortach w Monastyrze w Tunezji (Manastir 11), ale w decydującym meczu przegrał ze sporo wyżej notowanym w światowym rankingu Włochem Lorenzo Rottoli (667. ATP) 6:7, (5), 3:6.

Polak, mimo że w rankingu jest niżej od finałowego rywala, w opinii bukmacherów był faworytem niedzielnego meczu o tytuł.
Mecz od początku był bardzo wyrównany, a o losach seta otwarcia rozstrzygnął tie-berak wygrany przez Włocha 7-5 i to tenisista z Italii zwyciężył w secie I 7:6 (5).
Drugą odsłonę meczu finałowego Olaf Pieczkowski rozpoczął od breaka, ale przewagi nie zdołał utrzymać, po raz pierwszy tracąc serwis w tek części meczu już w gemie drugim. Poszczególne gemy były wyrównane, lecz w miarę upływu czasu zaczęła się zarysowywać przewaga Włocha, który zasłużenie sięgnął po tytuł wygrywając 7:6 (5), 6:3, po dwóch godzinach, 12 minutach zmagań.
Wcześniej Olaf Pieczkowski wygrał kolejno: z Francuzem Alexisem Boureau (1046. ATP) 6:2, 6:1, Włochem Luigim Sorentino (725. ATP) 6:3, 6:4, Szymonem Kielanem (nr 5) 6:1, 6:1 i innym Włochem Simone Roncallim 6:2, 6:2.
Tak grali pozostali Biało-Czerwoni
W turnieju Magic Hotel Tours (korty twarde, 15 tys. dolarów w puli nagród) ze zmiennym szczęściem występowali również inni Polacy. Z dobrej strony zaprezentował się utalentowany 16-letmi Tomasz Berkieta (1631. ATP, Legia&Golf Warszawa), który w I rundzie, po zwycięstwie 6:3, 6:4 wyeliminował najwyżej rozstawionego Libańczyka Hady’ego Habiba (496. ATP), w 1/8 finału pokonał 6:2, 7:6 (3) Francuza Pabla Trochu (1613. ATP), w ćwierćfinale przegrywając z Włochem Simone Roncallim (643. ATP, nr 6). Na początku drugiej partii tego meczu młody polski tenisista skreczował przy prowadzeniu rywala 7:6 (6), 1:0.

Rozstawiony z „piątką” Szymon Kielan (606. ATP, KS Górnik Bytom), zanim w ćwierćfinale uległ 1:6, 1:6 Pieczkowskiemu, na początek pokonał 6:2, 6:3 Irlandczyka Josha Roe Flannelly’ego (br, WC) , a następnie uporał się z Włochem Lorenzo Carbonim (br), z którym przegrał tydzień wcześniej, tym razem wygrywając 7:6 (4), 6:4.
Z kolei Jasza Szajrych (1043. ATP, WKS Grunwald Poznań) przebrnął dwie rundy trzystopniowych kwalifikacji pokonując Rishabdeva Ramana (br) 7:6 (7), 6:2 i Nirava Shetty (br) 6:4, 6:1 (obaj Indie), ale w decydującym meczu przegrał 3:6, 0:6 z Jordańczykiem Mousą Alkotopem (1612. ATP).

Na koniec dodajmy, że bez powiedzenia wystąpiła w tym turnieju w grze podwójnej polska para Szymon Kielan/Olaf Pieczkowski. Polacy, rozstawieni z „trójką” w I rundzie przegrali 3:6. 0:6 z parą chińską Gao Xin/Wang Aoran.
Z kolei niemiecko-polska para Jasza Szajrych/Adrian Oetzbach pokonała duet tunezyjsko-francuski Youssef Labbene/Pablo Trochu 6:0, 6:2 oraz duet japoński Kokoro Isomura/Ryuki Matsud 6:7 (4), 6:2, 11-9, lecz została wyeliminowama przez duet tajwańsko-niemiecki Rayow Ho/Christoph Negritu (2) przegrywając 3:6, 6:3, 2-10.
Krzysztof Maciejewski

