108. tydzień jako liderka światowego rankingu tenisistek WTA rozpoczęła w poniedziałek 17 czerwca Iga Świątek, która tak jak w notowaniu z 10 czerwca – o 3707 punktów wyprzedza Amerykankę Coco Cori Gauff oraz o 3907 punktów tenisistkę z Białorusi Arynę Sabalenkę. Liderem rankingu pozostał Włoch Jannik Sinner przed Hiszpanem Carlosem Alcarazem, Serbem Novakiem Djokoviciem, Niemcem Alexandrem Zverevem oraz dwoma tenisistami rosyjskimi: Daniiłem Miedwiediewem i Andriejem Rublowem. Najlepszy obecnie polski tenisista Hubert Hurkacz zaliczył niestety spadek z miejsca ósmego na dziewiąte. To efekt triumfu w S-Hertogenbosch, Alexa de Minaura, który wyprzedził poniedziałkowym notowaniu Norwega Caspera Ruuda oraz Hurkacza. Dzięki triumfowi w challengerze w Bratysławie spory awans zaliczył Kamil Majchrzak, który zajmuje lokatę na początku trzeciej setki notowania i ponownie został drugą rakietą Polski, wyprzedzając m. in. Maksa Kaśnikowskiego.
Pełną para ruszył sezon na kortach trawiastych
Trzeci tydzień czerwca 2024, był w tenisowym kalendarzu pierwszym tygodniem rywalizacji na kortach trawiastych. Odbyły się dwa turnieje głównego cyklu WTA Tour oraz również dwa turnieje głównego cyklu ATP Tour. Kobiety rywalizowały w imprezie WTA 250 Rothesay Open w angielskim Nottingham oraz w turnieju WTA 250 Libema Open w holenderskim S-Hertogenbosch, z kolei mężczyźni w zawodach ATP 250 Libema Open w S-Hertogenbosch oraz ATP 250 BOSS Open w Stuttgarcie.
W imprezie WTA 250 Rothesay Open w Nottingham w grze pojedynczej zwyciężyła ku radości gospodarzy brytyjska tenisistka Katie Boulter (30. WTA), pogromczyni Magdaleny Fręch w ćwierćfinale, w meczu o tytuł wygrywając w niedzielny wieczór z Czeszką Karoliną Pliskovą (50.WTA), byłą liderka rankingu WTA w trzech setach 4:6, 6:3, 6:2. Sukces w Nottingham nie przełożyło się jednak na pozycję brytyjskiej tenisistki w rankingu WTA, bowiem w poniedziałkowym notowaniu zaliczyła nawet nieznaczny spadek, wypadając z TOP 30 (spadek na 31. pozycję). Karolina Pliskova wyraźnie nie wytrzymała trudów dwóch pojedynków rozgrywanych jednego dnia, ale może być chyba zadowolona, dawno bowiem w żadnym turnieju nie dotarła tak daleko, o osiem lokat poprawiła tez swą pozycję w światowym rankingu tenisistek, awansując na 42. miejsce.
W grze podwójnej, triumfowały w Nottingham główne faworytki, najwyżej rozstawiona para kanadyjsko-nowozelandzka Gabriela Dabrowski/Erin Routliffe, wygrywając w finale z duetem brytyjsko-francuskim Harriet Dart/Diane Parry 5:7, 6:3, 11-9. W decydującym secie rozgrywanym w formule super tie-breaka do 10. zdobytych punktów, a w razie potrzeby6 – jak w tym przypadku – do dwóch punktów przewagi którejś z par – pierwsze przy prowadzeniu 9:8 piłkę meczową miały Brytyjka i Francuzka, ale mające w tym momencie do dyspozycji serwis Kanadyjka polskiego/ pochodzenia i Nowozelandka obroniły meczbola, po czym wypracowały piłkę meczową na swoja korzyść i zdobywając decydujący punkt przy serwisie przeciwniczek – sięgnęły po tytuł mistrzowski.
Dodać należy, że oba półfinały singla oraz jeden półfinał debla, ten w którym grały późniejsze triumfatorki, odbyły się dopiero w niedzielę, przed meczami finałowymi.
Dobrze prezentowała się w Nottingham Magdalena Fręch, która w singlu i w deblu w parze z Katarzyna Kawą dotarła do ćwierćfinału. Awans do 1/4finału w grze pojedynczej nie przełożył się jednak na awans Polki w najnowszym notowaniu rankingu WTA, ogłoszonym w poniedziałek 17 czerwca 2024. Magdalena Fręch pozostała trzecią polską tenisistką w rankingu światowym i 52. rakietą kobiecego tenisa na świecie.
W Birmingham zagra Magdalena Fręch
W obecnym tygodniu urodzona w Łodzi 26-letnia tenisistka KS Górnik Bytom, o poprawę rankingowego dorobku starać się będzie podczas imprezy WTA 250 Rothesay Classic 2024 w Birmingham, w której do głównej drabinki w ostatniej chwili dostała się bez konieczności udziału, w kwalifikacjach i w pierwszej rundzie zmierzy się w poniedziałek 17 czerwca z Włoszką Lucią Bronzetti. Podopieczna trenera Andrzeja Kobierskiego stanie zatem przed szansą zrewanżowania się Włoszce na marcową porażkę w WTA 1000 BNP Paribas Open w Indian Wells.
Z imprezy w Birmingham wycofała się natomiast poznanianka Magda Linette, która w minionym tygodniu bez powodzenia uczestniczyła w holenderskim S-Hertogenbosch, odpadając po porażce z młodą Amerykanka Robin Montgomery w pierwszej rundzie singla oraz w parze z Holenderką Arantxą Rus w drugiej rundzie debla. W poniedziałek Magda Linette zaliczyła w rankingu WTA spadek o jedną lokatę, ale klasyfikowana na 45 pozycji wciąż jest drugą polską tenisistka w notowaniu.
Samsonowa wygrywa z Andreescu
Tymczasem z końcowego sukcesu w grze pojedynczej turnieju w S-Hertogenbosch mogła się cieszyć rozstawiona z numerem drugim rosyjska tenisistka Ludmiła Samsonowa, która w finale zwyciężyła w niedzielne późne popołudnie 4;6, 6:3, 7:5 Kanadyjkę Biancę Andreescu, po trwającej dwie godziny, 29 minut batalii i odwróceniu przebiegu rywalizacji. Samsonowa w końcówce finału wygrała trzy gemy z rzędu przechylając szalę zwycięstwa na swoją korzyść, mimo że od godziny 10.05 grała krótszy tylko o minutę od meczu finałowego półfinał z inną rosyjską tenisistką Jekateriną Aleksandrową,, który wygrała 6:3, 6:7 (1), 6:1, w sumie w niedzielę spędziła na korci bez dwóch minut pięć godzin!
W grze podwójnej, w Holandii zwyciężyła nieoczekiwanie para Ingrid Neel/Bibiane Shoofs (Estonia/Holandia) wygrywając w niedzielnym finale 7:6 (6), 6:3 z parą słowacko-brytyjską Tereza Mihalikova/Olivia Nicholls.
Jessica Pegula wróciła do touru
Dodać wypada, że po problemach zdrowotnych właśnie w Holandii powróciła do WTA Tour Amerykanka Jessica Pegula. Piąta tenisistka rankingu WTA była turniejową jedynką, ale przebrnęła tylko pierwszą rundę pokonując tenisistkę z Białorusi Aliaksandrę Sasnovich. W drugiej rundzie Pegula pożegnała się z turniejem po porażce z Serbką Aleksandrą Krunić. Amerykanka występowała również w turnieju w grze podwójnej, ale najwyżej rozstawiony duet amerykańsko-holenderski Jessica Pegula/Demi Schuurs przegrał już w pierwszej rundzie z parą estońsko-holenderską Ingrid Neel/Bibiane Shoofs, jak się w niedzielę okazało triumfatorkami imprezy.
Bez zmian w czołówce rankingu WTA
Zawody w Nottingham oraz w S-Hertogenbosch miały rangę turniejów WTA 250 i nie wprowadzą zmian w czołówce rankingów WTA. W poniedziałek już 108. tydzień w karierze, jako liderka światowego rankingu tenisistek rozpoczęła Iga Świątek, która tak jak w notowaniu z 10 czerwca – o 3707 punktów wyprzedza Amerykankę Cori Coco Gauff oraz o 3907 punktów tenisistkę z Białorusi Arynę Sabalenkę.
Alex de Minaur i wyprzedza Huberta Hurkacza
W S-Hertogenbosch, gdzie rywalizowali również tenisiści, triumfatorem turnieju ATP 250 Libema Open został najwyżej rozstawiony Australijczyk Alex de Minaur (9. ATP), pokonując w niedzielnym finale 6:2, 6:4 rozstawionego z siódemką Amerykanina Sebastiana Kordę (26. ATP). Dzięki temu triumfowi w poniedziałkowym notowaniu rankingu ATP Alex de Minaur przesunął się z miejsca dziewiątego na najwyższą w karierze siódmą pozycję, wyprzedzając między innymi Huberta Hurkacza, który zanotował w światowym rankingu spadek z pozycji ósmej na dziewiątą.
W grze podwójnej po tytuł sięgnęli w Holandii rozstawieni z dwójką Amerykanie Nathaniel Lammons i Jackson Whitrow, po finałowym zwycięstwie 7:6 (5), 7:6 (3) z najwyżej rozstawionym duetem holendersko-chorwackim Wesley Koolhof/NikolaMektić. Triumfatorzy przenoszą się teraz do Halle, gdzie zostali rozstawieni z trójką i już w pierwszej rundzie debla zagrają z polsko-włoskim duetem Hubert Hurkacz/Jannik Sinner.
Z kolei w Stuttgarcie najlepszy okazał Brytyjczyk Jack Draper (40. ATP), , w niedzielnym finale wygrywając po odwróceniu przebiegu zmagań 3:6, 7:6 (5), 6:4 z powracającym do rywalizacji na światowych kortach Włochem Matteo Berrettinim (95. ATP).
W grze podwójnej zwyciężyli w tym turnieju Brazylijczycy Rafael Matos i Marcelo Melo, którzy w finale pokonali w niedzielę 3:6, 6:3, 10-8 duet brytyjsko- amerykański Julian Cash/Robert Galloway.
Obie imprezy nie wprowadziły poważniejszych zmian w czołówce rankingów ATP, których najnowsze notowanie zostało ogłoszone w poniedziałek 17 czerwca. Liderem pozostał Włoch Jannik Sinner przed Hiszpanem Carlosem Alcarazem, Serbem Novakiem Djokoviciem, Niemcem Alexandrem Zverevem oraz dwoma tenisistami rosyjskimi: Daniiłem Miedwiediewem i Andriejem Rublowem. Najlepszy obecnie polski tenisista Hubert Hurkacz zaliczył niestety spadek z miejsca ósmego na dziewiąte. To efekt triumfu w S-Hertogenbosch, Alexa de Minaura, który wyprzedził poniedziałkowym notowaniu Norwega Caspera Ruuda oraz Huberta Hurkacza i jest obecnie siódmą rakietą męskiego tenisa na świecie. TOP 10 zamyka tak jak dotychczas Bułgar Grigor Dimitrow.
Zmiany mamy natomiast na dalszych pozycjach światowego rankingu. Dzięki triumfowi w challengerze w Bratysławie spory awans zaliczył Kamil Majchrzak, który zajmuje lokatę na początku trzeciej setki notowania i ponownie został drugą rakietą Polski, wyprzedzając m. in. Maksa Kaśnikowskiego. Szumi był już zresztą drugim polskim tenisistą przed spowodowaną podejrzeniem stosowania dopingu 13-miesięczną dyskwalifikacją, po której powrócił do rywalizacji w ATP Tour w styczniu nie mając na koncie żadnych punktów rankingowych (najwyżej w karierze 75. ATP).
czytaj też: Niesamowicie skuteczny Kamil Majchrzak triumfował w challengerze ATP100 w Bratysławie!
Zwycięstwa Piter i Lincer
Na koniec wspomnijmy jeszcze, o sukcesach polskich tenisistek w imprezach niższej rangi.
W challengerze WTA 125 w Walencji w grze podwójnej zwyciężyła polsko-węgierska para Katarzyna Piter/Fanny Stolar, pokonując w finale parę włosko-meksykańską Angelica Moratelli/Renata Zarazua. Dla poznanianki, obecnie tenisistki. CKT Grodzisk Mazowiecki) to pierwszy deblowy triumf w challangerze WTA w karierze (ma na koncie dwa wygrane turnieje WTA oraz 25 tytułów w imprezach ITF).
Z kolei z pierwszego tytułu, w zawodowej karierze cieszyć się mogła Olivia Lincer (Redeco Wrocław), która wygrała w grze pojedynczej imprezę ITF W15 w Santo Domingo. W decydującym meczu Polka zwyciężyła 7:6 (4), 6:1 Amerykankę Katję Wiersholm.
Krzysztof Maciejewski