W środę podczas rozgrywanego na trawiastych kortach w Halle turnieju ATP 500 Terra Wortmann Open 2024 z polskich tenisistów jako pierwszy zaprezentował się na korcie najlepszy obecnie polski tenisista Hubert Hurkacz w meczu deblowym. W pierwszej rundzie – 1/8 finału- gry podwójnej turnieju polsko-włoska deblowa, którą Hubert Hurkacz tworzy w Halle ze swoim przyjacielem Jannikiem Sinnerem, obecnym numerem jeden męskiego tenisa na świecie, po pasjonującym meczu pokonała rozstawiony w imprezie z numerem trzecim duet amerykański Nathaniel Lammons/Jackson Whitrow w trzech setach 6:4, 5:7, 11-9, broniąc w super tie-breaku dwie piłki meczowe i zameldowała się w ćwierćfinale imprezy. Nie powiodło się natomiast duetowi Hugo Nys/Jan Zieliński. Monakijczyk i Polak ulegli w drugiej rundzie Niemcom Yannickowi Hanfmannowi i Dominikowi Koepferowi w trzysetowym pojedynku 6:7 (4), 6:3, 8-10
Introducing your new favourite duo 🤝
— ATP Tour (@atptour) June 19, 2024
We’re going to need your help with a team nickname 👇@ATPHalle | #TerraWortmannOpen pic.twitter.com/KDrpynbtyR
Zacięty pojedynek i wygrana duetu Hurkacz/Sinner
Mecz z udziałem Huberta Hurkacza i Jannika Sinnera od początku, był bardzo zacięty. Polak i Włoch już w gemie rozpoczynającym rywalizację z trudem utrzymali serwis, ale od tego momentu obie pary bardzo pewnie utrzymywały podanie i bardzo wiele wskazywało, że o wyniku seta zadecyduje dopiero tie-break. Ostatecznie rozstrzygająca rozgrywka nie była potrzebna, gdyż w gemie dziesiątym para polsko-włoska zdobyła jedyne w pierwszej odsłonienie pojedynku przełamanie wygrywając set otwarcia 6:4.
Set drugi był również bardzo wyrównany. Tym razem w końcówce skuteczniejsi okazali się Amerykanie, którzy zdobyli kluczowy break w gemie 11 wychodząc na prowadzenie 6:5 i po kilku minutach przy własnym podaniu zamknęli seta zwycięstwem 7:5.
W zaistniałej sytuacji do rozstrzygnięcia meczu niezbędny był set trzeci rozgrywany w formule super tie-breaka do 10 zdobytych punktów, a w razie potrzeby od wyniku 9:9, do dwóch punktów przewagi jednej ze stron.
Decydująca parta okazała się dramatyczna. Początkowo szala zwycięstwa przechylała się na stronę pary Hubert Hurkacz/Jannik Sinner, która pierwsza zdobyła mini-przełamanie na 2:1 i chociaż rywale natychmiast odpowiedzieli, w kolejnej akcji ponownie mini-break zdobyli Hubert Hurkacz i Jannik Sinner, którzy wygrywając następnie dwie akcje rozpoczynane własnym serwisem prowadzili w połowie rozstrzygającego seta 6:3. Od tego momentu sytuacja na korcie diametralnie się jednak zmieniła, gdyż Amerykanie odrobili stratę, a kiedy po mini-przełamaniu objęli prowadzenie 9:7 wypracowali dwie piłki meczowe z rzędu. Pierwszą duet Hubert Hurkacz i Jannik Sinner obronił przy własnym serwisie, ale za moment to Nathaniel Lammons i Jackson Whithrow serwowali, by zamknąć pojedynek sukcesem in awansem do ćwierćfinału.
W tym kluczowym momencie Polak i Włoch stanęli jednak na wysokości zadania, obronili drugą piłkę meczową, a co jeszcze ważniejsze za chwilę ponownie zdobyli punkt przy serwisie pary amerykańskiej wypracowując piłkę meczową na swoją korzyść, po czy mając do dyspozycji serwis zakończyli środowy mecz zwycięstwem 6:4, 5:7, 11-9.
W ćwierćfinale Hubert Hurkacz i Jannik Sinner zmierzą się w piątek z duetem francuskim Sadio Doumbia/Fabien Reboul.
czytaj też: Zwycięski początek Huberta Hurkacza na trawie
Nieudana pogoń w super tie-breaku
Rozstawiona z numerem czwartym monakijsko-polska para deblowa Hugo Nys/Jan Zieliński rozegrała natomiast w środę drugi swój mecz w imprezie przegrywając niestety w ćwierćfinale z niemieckim duetem Yannick Hanfmann/Dominik Koepfer przegrywając po wyrównanym trzysetowym pojedynku 6:7 (4), 6:3, 8-10 i odpadła z turnieju.

Ten mecz od początku był bardzo interesujący, a na korcie działo się bardzo dużo. Wyżej notowany duet monakijsko-polski już w pierwszym gemie rywalizacji stracił podanie, ale choć przegrywał jeszcze 1:3 odrobił straty. Prowadząc 5;4 Hugo Nys i Jan Zieliński mieli nawet w secie otwarcia piłkę setowa przy serwisie rywali, ale jej nie wykorzystali i o wyniku pierwszej partii meczu decydował tie-break. W tej rozgrywce duet monakijsko-polski pierwszy zdobył mini-break, lecz od wyniku 2:1 stracił aż pięć punktów z rzędu, w tym aż trzy przy własnym serwisie i chociaż od wyniku 6:2 dla rywali Hugo Nys i Jan Zieliński obronili dwie piłki setowe, w tym drugą przy podaniu pary niemieckiej – wszystkich strat odrobić nie zdołali – przegrywając set otwarcia 6:7 (4).
W drugiej odsłonie zarysowała się przewaga duetu monakijsko-polskiego, który dwukrotnie przełamał serwis przeciwników zwyciężając pewnie 6:3, więc do rozstrzygnięcia potrzebny był set trzeci rozgrywany w formule super tie-breaka.
Hugo Nys i Jan Zieliński wielokrotnie pokazywali, że bardzo dobrze potrafią radzić sobie w setach rozgrywanych jako super tie-break, ale w środę nie dali rady rywalom. Wprawdzie Monakijczyk i Polak pierwsi zdobyli punkt przy serwisie rywali obejmując prowadzenie 2:1, lecz tak jak w tie-breaku seta otwarcia od tego wyniku stracili pięć punktów z rzędu i odwrócić losów rywalizacji już nie zdołali – po porażce 6:7 (4), 6:3, 8-10 żegnając się z turniejem.
Hugo Nys i Jan Zieliński przegrywając 2:6 rzucili się jeszcze w pogoń za rywalami, przegrywali już tylko 7:8, ale w tym momencie stracili chyba kluczowy punkt przy własnym serwisie co dało dwie z rzędu piłki meczowe parze niemieckiej i chociaż pierwszą przy swoim serwisie Hugo Nys i Jan Zieliński obronili, za moment serwis mieli do dyspozycji tenisiści niemieccy i wielkiej szansy wyeliminowania faworytów nie zmarnowali, jako pierwsi meldując się w półfinale gry podwójnej imprezy w Halle.
Krzysztof Maciejewski