Czy Cruz Hewitt będzie kolejną gwiazdą światowego tenisa? Mimo że syn Lleytona Hewitta, byłego lidera rankingu ATP, triumfatora Wimbledonu, US Open i 30 turniejów ATP, ma dopiero 16 lat, dziennikarze i kibice w Australii od dawna zastanawiają się, jak potoczą się jego losy. Młody Hewitt wysłał już kilka sygnałów, które dają prawo do tego, by myśleć o nim jako o kolejnym australijskim mistrzu.
Dzieci znanych sportowców podążające ścieżką rodziców, stosunkowo szybko muszą oswoić się z pewnymi oczekiwaniami ze strony mediów i kibiców. Często także sami rodzice, mniej lub bardziej świadomie, nakładają presję na swoje pociechy. To w pewien sposób zrobił także Lleyton Hewitt wobec Cruza. Kiedy junior miał siedem lat, ojciec miał publicznie wyrazić nadzieję, że syn poprawi jego osiągnięcie i zdoła awansować do głównej drabinki turnieju wielkoszlemowego w młodszym wieku, niż zrobił to on sam. A przecież popularny „Rusty” w 1997 roku debiutował w turnieju głównym Australian Open w wieku 15 lat, jako najmłodszy tenisista w historii.
Już teraz wiadomo, że młody Hewitt nie przebije tego osiągnięcia. W grudniu 2024 roku skończył 16 lat, a w styczniu 2024 roku odpadł już w pierwszej rundzie eliminacji juniorskiego turnieju w Melbourne. W tym roku Cruz dostał dzika kartę do eliminacji seniorskiego AO przegrywając w swoim inauguracyjnym meczu z doświadczonym Gruzinem Nikołozem Basilaszwilim.
Oczekiwania wobec Cruza ma, rzecz jasna, nie tylko ojciec, ale także australijscy kibice. A są one tym większe, że media sportowe i plotkarskie od wielu lat dostarczają content z udziałem młodego Hewitta. Filmiki z bawiącym się na korcie Cruzem już kilka lat temu pojawiały się w sieci, wzbudzając spore zainteresowanie fanów tenisa. Najbardziej znanym jest ten, w którym podczas towarzyskiej imprezy tenisowej w Sydney w 2015 roku, 7-letni wówczas Cruz pojawia się na korcie i odbija piłkę z samym Rogerem Federerem.
Wydaje się, że Hewitt junior jest już na tyle świadomy oczekiwań wobec jego osoby, że nie jest to dla niego niczym szczególnym. To, czy poradzi sobie z presją, jest zupełnie inną kwestią. Niemniej jednak zarówno jego ojciec, jak i trener Matt Reid (były zawodnik, najwyżej notowany na 183. miejscu w rankingu ATP, który swego czasu prowadził także Nicka Kyrgiosa) robią wszystko, by Cruz pokonywał kolejne tenisowe szczeble i mógł w przyszłości święcić sukcesy na światowych kortach.
Od młodzieńczych lat wśród tenisowych gwiazd
Bycie synem legendy dyscypliny ma dwie strony medalu. Pierwsza, to wspomniana presja i oczekiwania rodziny i opinii publicznej, druga – znacznie przyjemniejsza – to przetarte tenisowe szlaki i duże możliwości rozwoju, jakie daje ten fakt. A biorąc pod uwagę, że Lleyton Hewitt na sportowej emeryturze nie próżnuje i jest kapitanem Australijczyków w Pucharze Davisa, profity dla jego syna są jeszcze większe.

Cruz Hewitt jest stałym bywalcem zgrupowań reprezentacji „Kangurów” w Davis Cup. I nie pełni tam tylko roli statysty. Do mediów społecznościowych co jakiś czas trafiają nowe materiały wideo z treningów i sparingów Cruza z czołowymi postaciami australijskiego tenisa. Zdecydowanie najczęściej sparuje z Alexem De Minaurem, z którym ponoć nawiązał bardzo bliską, przyjacielską relację. Zresztą De Minaur od dawna jest przyjacielem domu rodziny Hewitt.
Między innymi (a może przede wszystkim) dzięki pozycji ojca w tenisowym świecie, Cruz ma możliwość trenowania z czołowymi zawodnikami świata. I to nie tylko podczas zgrupowań reprezentacji, bo z De Minaurem sparował m.in. w czasie Australian Open, a podczas Wimbledonu dzielił kort z Jordanem Thompsonem. W międzyczasie były też treningi z Nickiem Kyrgiosem. W poprzednich sezonach, jeszcze jako młodszy chłopak, grał także z Jannikiem Sinnerem. Niejeden nastolatek, trenujący tenisa, o takich sparingpartnerach może tylko pomarzyć.
Młody Australijczyk tenisowe szlify zbiera także trenując w słynnej akademii Rafaela Nadala. W lipcu 2023 roku w mediach społecznościowych Rafa Nadal Academy pojawiło się zdjęcie Hewitta opatrzone podpisem: „Jego twarz wygląda znajomo. I styl grania w tenisa także. Witamy Cruz Hewitt. VAMOS!”. Jeśli chodzi o wspomniany styl gry młodzieńca z Sydney, to oczywiście nie brakuje porównań do Lleytona, choć coraz częściej dostrzegane są podobieństwa w grze do… Kyrgiosa. Szczególnie charakterystyczne jest jego uderzenie forehandowe, technicznie bardzo przypominające to, jakim dysponuje Kyrgios.
Od wygranego juniorskiego ITF-a, po pierwszy punkt ATP
Mimo że 16-letni Hewitt ma prawdopodobnie najlepsze warunki do tego, by w przyszłości podążać drogą swojego ojca, to bez ciężkiej pracy i odpowiedniego podejścia nie będzie to możliwe. Cruz powoli, ale konsekwentnie pokonuje kolejne szczeble tenisowej kariery. Pod koniec 2022 roku, jako 13-latek, wygrał swój pierwszy juniorski turniej międzynarodowy ITF w Fidżi. Jako 1223 zawodnik rankingu ITF Juniors pokonał w finale 17-latka, notowanego na 408. miejscu, Cristiana Care.
W maju 2024 roku po raz pierwszy otrzymał powołanie do juniorskiej reprezentacji Australii w Davis Cup. Niedługo później, bo w sierpniu, otworzył swój dorobek punktowy ATP. Startując z „dziką kartą” w turnieju ITF M15 na Bali, pokonał w pierwszej rundzie 993. gracza rankingu, Thijmena Loofa z Holandii. W kolejnej rundzie nie dał już rady doświadczonemu rodakowi, Omarowi Jasice, ale i tak wyprawa po pierwszy punkt ATP była dla Hewitta udana. Tym bardziej, że wcześniej próbował on swoich sił w turniejach w Australii, ale bez powodzenia.
Obecnie młody Hewitt jest około 800. zawodnikiem rankingu ATP (a jeszcze we wrześniu 2024 był notowany kilkaset miejsc niżej), z zarobionymi na korcie ponad 1000 dolarami. Aby spełnić pokładane w nim nadzieje i powtórzyć osiągnięcie ojca, który był liderem rankingu, musi pokonać jeszcze ponad… 800 lokat. Jego ostatnimi sukcesami są październikowe starty w challengerach ATP w australijskich Playford i Sydney, gdzie wygrywał mecze pierwszej rundy eliminacji. Były to jego pierwsze zwycięstwa w imprezach tej rangi.
Na razie młody Hewitt zyskał miano wschodzącej gwiazdy. Wzbudza duże zainteresowanie i coraz częściej gości na łamach mediów. Sam zresztą daje podstawy (nie tylko tenisowe) do tego, by o nim mówiono. Jakiś czas temu wywołał spore poruszenie swoimi zdjęciami z Carlosem Alcarazem. Na jednym z nich panowie pozują w garniturach, prawdopodobnie podczas imprezy przy okazji Pucharu Davisa. Drugie ze zdjęć z kolei przedstawia Cruza i Carlosa z czasu Australian Open 2021. Porównując obie fotografie, trudno nie dostrzec tego, jak bardzo fizycznie dojrzał młody Hewitt. Jeszcze trzy lata temu był szczupłym i dużo niższym od Carlitosa młodzieńcem, a dzisiaj jest już od niego nieco wyższy. O tym, czy przerośnie kiedyś Carlitosa pod względem tenisowych osiągnięć, dopiero się przekonamy.

Marcin Michalewski
Fot. www.depositphotos.com