Kamil Majchrzak (122. ATP), który przeszedł trzyrundowe kwalifikacje do Australian Open, przegrał w 1/64 finału turnieju głównego z Pablo Carreno Bustą (182. ATP) 4:6, 4:6, 3:6. Dodajmy, że Hiszpan to były gracz z TOP 10 oraz dwukrotny półfinalista US Open (w 2017 i 2020 roku). Szkoda, bo zwycięstwo byłoby świetnym prezentem dla tenisisty z Piotrkowa Trybunalskiego, który wczoraj skończył 29 lat. W pojedynku o awans do 1/16 finału 33-letni Carreno Busta zmierzy się z Benem Sheltonem (USA, 20. ATP).
– Na pewno bardzo się cieszę, że po kilku latach przerwy wróciłem tutaj i w sumie w dość trudnych okolicznościach przeszedłem eliminacje – mówił przed meczem Kamil Majchrzak w rozmowie z Radiem Łódź, dla którego to czwarty występ w Australian Open (poprzednio grał w 2019 roku i w latach 2021-22, a przed trzema laty osiągnął 2. rundę). Nawiązał też do kwalifikacji, w których wygrał trzy pojedynki, a w jednym z nich obronił dwie piłki meczowe. – Jest to na pewno dla mnie duże zwycięstwo. Niemniej jednak nie przyjechałem tutaj tylko i wyłącznie, by przejść eliminacje, ale także powalczyć w turnieju głównym. Z meczu na mecz grałem coraz lepiej, coraz bardziej się rozkręcam i wierzę, że nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa – dodał polski tenisista. – Pablo, mimo że obecnie jest zdecydowanie niżej w rankingu, to jest świetnym tenisistą, który bardzo dobrze czuje się na nawierzchniach twardych, był m.in. w półfinale US Open. Jest też medalistą igrzysk olimpijskich z Tokio, gdzie w meczu o brązowy medal wygrał z Djokoviciem. Spodziewam się naprawdę trudnego spotkania, ale rzucę wszystko co mam i od początku będę gotowy do trudnego, długiego boju – powiedział tenisista LOTTO PZT Team/WKT Mera Warszawa dla Radia Łódź.

Kamil Majchrzak i zwycięski maraton w Poznaniu z półfinalistą US Open
Przypomnimy, że rywal Kamila Majchrzaka był już niegdyś w TOP 10 (wrzesień 2017) i zwyciężył w siedmiu turniejach ATP (w tym Masters 1000 w Kanadzie). A o tym, że na kortach twardych grać potrafi świadczą też dwa półfinały US Open (w 2017 i 2020 roku). Natomiast w Melbourne trzykrotnie docierał do 4. rundy (1/8 finału) – w 2018, 2019 i 2022 roku. Carreno Busta to także dwukrotny ćwierćfinalista Roland Garros (w 2017 i 2020 roku).
Z kolei Kamil Majchrzak był najwyżej sklasyfikowany na 75. miejscu światowego rankingu (luty 2022), tuż po tym jak osiągnął 2. rundę Australian Open. Wcześniej zagrał w Melbourne w 2019 i 2021 roku. W swoim debiucie w Melbourne (2019), który miałem przyjemność oglądać na własne oczy, także przebrnął eliminacje, a w meczu 1. rundy prowadził 2:0 w setach Kei Nishikori (wówczas rozstawiony z numerem 8), jednak ostatecznie skreczował w decydującej, piątej partii.
Jednak swój najlepszy wynik (3. runda – 1/16 finału) w wielkoszlemowych imprezach osiągnął w nowojorskim US Open w 2019 roku. W styczniu ubiegłego roku polski tenisista wrócił do międzynarodowego touru 13-miesięcznej przerwie spowodowanej zawieszeniem i zaczynał starty bez rankingu, a sezon 2024 zakończył na 120. miejscu na świecie.
– Paradoksalnie przymusowa przerwa od tenisa dała mu bardzo dużo w sferze mentalnej, nabrał doświadczenia, dystansu, psychicznie stał się niezwykle odporny. Poradził sobie w tym trudnym momencie kariery. I co istotne miał też czas, by solidnie pracować nad motoryką. Mocna psychika i odpowiednie przygotowane fizyczne tworzą fundament, który pozwala myśleć o wyższych celach sportowych w nowym roku – mówił Maciej Domka w wywiadzie dla „TENIS MAGAZYNU”, który znajduje się w sztabie szkoleniowym Kamila Majchrzaka, na czele którego stoi trener Marcel du Coudray.
Czyta też: Maciej Domka: Kamil Majchrzak ma mocną psychikę i solidną motorykę
Zarówno Pablo Carreno Busta, jak i Kamil Majchrzak są już na tle długo w zawodowym tourze, że po raz pierwszy spotkali się blisko 10 lat temu w Challengerze rozgrywanym w Maroku, a Polak wygrał wówczas gładko 6:1, 6:1. Natomiast w zeszłym roku tych tenisistów mogliśmy oglądać w Poznaniu, gdzie spotkali się w 1/8 finału Challengera ATP i także górą był nasz tenisista, tyle tylko, że po ponad trzech godzinach zażartej batalii zwyciężył 7:5, 4:6, 7:6(2).
Niewykorzystane szanse Kamila Majchrzaka
We wtorek w Melbourne Park obaj tenisiści spotkali po raz pierwszy na twardej nawierzchni (GreenSet), a na kort numer 8 wyszli o godzinie 10 (w Melbourne godz. 20). Kamil Majchrzak zaczął mecz pewniej od rywala, łatwiej wygrywał piłki przy własnym podaniu (w pierwszych trzech gemach serwisowych przegrał tylko jeden punkt), a w czwarty gemie miał szansę na przełamanie Carreno Busty. Kolejne dwie szanse na breakpointa Hiszpan wybronił w szóstym gemie. Kluczowy w tym secie był gem dziewiąty, gdy przy podaniu Polaka zrobiło się 0:40 i tej okazji były 10. tenisista na świecie już z rąk nie wypuścił, wychodząc na prowadzenie 5:4, by za chwilę zakończyć pierwszą partię po 40 minutach gry 6:4.
Problemy zdrowotne Kamila Majchrzaka
Drugi set nie zaczął się dobrze dla naszego tenisisty, który w trzecim gemie do zera przegrał własny serwis. Co gorsza na kort musiała wkroczyć pomoc medyczna, bo Kamil miał najprawdopodobniej problemy z kręgami szyjnymi. Na szczęście mógł kontynuować grę, a obaj tenisiści dość pewnie wygrywali własne gemy serwisowe. Wielkie emocje mieliśmy w gemie dziesiątym, gdy przy stanie 5:4 dla Carreno Busty Majchrzak prowadził 40:15. Tenisista z Gijon znów pokazał, że to on jest dziś w lepszej dyspozycji i wygrał trzy kolejne piłki oraz drugą partię 6:4, po 43 minutach gry.
W trzecim gemie trzeciego secie Polak jeszcze obronił breakpointa, jednak w kolejnym gemie przy własnym serwisie nie wytrzymał naporu Hiszpana, który przy trzeciej szansie przełamał Kamila i wyszedł na prowadzenie 3:2. To był punkt zwrotny w tej partii, bo naszemu tenisiście nie udało się już odwrócić losów spotkania. Zawiedziony swoja postawą Majchrzak po raz drugi w tym pojedynku dał upust nerwom i rzucił rakietą. W dziewiątym gemie Pablo Carreno Busta wykorzystał kolejną szansę na przełamanie i jednocześnie pierwszą piłkę meczową, by po 2 godzinach i 3 minutach gry zakończyć spotkanie winnerem z bekhendu, wygrywając 6:4, 6:4, 6:3.
Zwycięzca wtorkowego spotkania o awans do 1/16 finału zmierzy się z Benem Sheltonem (USA, 20. ATP), który pokonał Brandona Nakashimę (USA, 35. ATP) 7:6(3), 7:5, 7:5. Kamilowi Majchrzakowi pozostaje na osłodę czek na ok. 340 tysięcy złotych.
Polski plan gier na środę w Australian Open
W środę 15 stycznia na kortach Melbourne Park w singlu zobaczymy tylko Magdalenę Fręch (24. WTA), która w 2. rundzie (1/32 finału) zmierzy się z Rosjanką Anną Blinkową (75. WTA). Będzie to pierwszy mecz na korcie numer 13 (początek o godz. 1 czasu polskiego). Natomiast w grze podwójnej do rywalizacji przystąpi Magda Linette (w parze z Włoszką Giulianą Olmos) – trzecie spotkanie na korcie numer 8 oraz Katarzyna Kawa (w duecie z Belgijką Kimberley Zimmermann) – piąty pojedynek na korcie numer 15.
A my przypominamy, że w tym tygodniu trafiło do salonów EMPiK najnowsze wydanie „TENIS MAGAZYNU” (Nr 45. Zima 2024-25). Elektroniczną i papierową wersję można nabywać na https://sklep.tenismagazyn.pl/

Paweł Pluta