W Rijadzie, stolicy Arabii Saudyjskiej, trwa bilansujący sezon 2025 w tenisie kobiet turniej WTA Finals 2025. W poniedziałek w rywalizacji w grze pojedynczej, w drugiej kolejce meczów w grupie Sereny Williams, wiceliderka rankingu singlowego WTA Iga Świątek, mimo bardzo dobrej gry i zwycięstwa w secie otwarcia, w dwóch następnych setach praktycznie nie zaistniała na korcie King Saud Iniversity Indoor Arena, przegrywając w 99 minut z reprezentującą Kazachstan Eleną Rybakiną 6:3, 1:6, 0:6. Rybakina z dwoma zwycięstwami prowadzi w tabeli, a Iga Świątek, mająca na koncie zwycięstwo i porażkę, zajmuje na razie drugą lokatę.
Początek mecz nie zapowiadał późniejszej porażki Igi Świątek, bowiem set otwarcia potoczył się zdecydowanie po myśli tenisistki z Raszyna, wiceliderki singlowego rankingu WTA. Wprawdzie w gemie, rozpoczynającym rywalizację, Polka utrzymała podanie dopiero po obronie break-pointa, ale wybrnęła z opresji, a w następnym przełamała serwis rywalki, obejmując prowadzenie 2:0 i już do końca seta kontrolowała wydarzenia na korcie.
Iga Świątek mogła nawet wygrywać po trzech genach 3:0 z przewagą dwóch breaków, ale chociaż nie wykorzystała wówczas od stanu 40:15 dwóch break-pointów z rzędu, Elena Rybakina otworzyła ostatecznie wynik meczu po swojej stronie, ale zagrozić tenisistce z Raszyna nie była w stanie.
Wszystkie pozostałe gemy pierwszej partii spotkania obie tenisistki wygrywały, mając do dyspozycji serwis, bardzo pewnie, a to oznaczało, że Iga Świątek wygrała set otwarcia bezdyskusyjnie po 43 minutach 6:3.
Druga odsłona meczu była już, niestety dla Polki, odwrotnością seta otwarcia. Tym razem to Elena Rybakina już w drugim gemie zdobyła break na 2:0 i teraz to ona ani przez moment niezagrożona wygrała set 6:1. Set był jeszcze krótszy niż pierwszy wygrany przez Igę Świątek, trwał tylko 33 minuty. Polka nie miała żadnej szansy na odrobienie straty serwisu z początku partii, a jeszcze raz nie utrzymała podania w gemie szóstym na 1:5. Jedyny honorowy gem Iga Świątek wygrała w tym secie przegrywając już 0:3.
Po dwóch partiach meczu mieliśmy zatem w meczu remis 1:1 w setach, więc o zwycięstwie decydował set trzeci.
Jak się okazało, Iga Świątek w rozstrzygającej partii nie była już w stanie zatrzymać z minuty na minutę grającej coraz lepiej Eleny Rybakiny. Urodzona w Moskwie reprezentanta Kazachstanu w decydującej partii meczu całkowicie zdominowała Igę Świątek, która w secie trzecim nie wygrała żadnego gema! Zwłaszcza w gemach serwisowych Eleny Rybakiny Polka była bezradna.
Set trzeci trwał pół godziny i po pokonaniu Igi Świątek 3:6, 6:1, 6:0 to Elena Rybakina mogła się cieszyć ze zwycięstwa.
Serwując po wygraną Elena Rybakina nie pozostawiła już jakby pogodzonej z porażką Idze Świątek cienia szans, ostatni gem meczu wygrywając błyskawicznie na sucho! Mecz trwał godzinę i 39 minut.
Bardzo dobry jeden set pojedynku to było zdecydowanie za mało, by Polka mogła poniedziałkowy mecz wygrać. Iga Świątek zagrała o osiem mniej od rywalki winnerów oraz popełniła aż 42 niewymuszone błędy. Elena Rybakina też popełniała błędy (w sumie 34), ale wygrała w pełni zasłużenie. To trzeci w sezonie 2025 ważny mecz, w którym Iga Swiątek decydujący set przegrała do zera!
Było to 11 spotkanie obu tenisistek. Elena Rybakina zwyciężyła Igę Światek po raz piąty, poprawiając bilans ich meczów na 5:6 i po dwóch kolejkach spotkań w grupie Sereny Williams prowadzi w tabeli, mając na koncie dwa zwycięstwa i bilans setów 4:1. Reprezentantka Kazachstanu jest już bardzo blisko awansu do półfinału gry pojedynczej WTA Finals 2025 w Rijadzie. Iga Świątek, by zapewnić sobie awans, będzie musiała w środę pokonać w trzecim meczu grupowym Amerykankę Amandę Anisimovą (4. WTA). Nawet jeden set wygrany w poniedziałek z Eleną Rybakiną może okazać się bardzo istotny.
W rozegranym wcześniej meczu gry podwójnej, w konfrontacji duetów, które w pierwszej kolejce spotkań wygrały swoje mecze, drugie zwycięstwo w grupie Martiny Navratliowej odniosła para Hsieh Su-wi/Jelena Ostapenko (Chińskie Tajpej/Łotwa), pokonując w dwóch setach 6:3, 6;4 złote medalistki Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024 w grze podwójnej kobiet – włoski duet Sara Errani/Jasmine Paolini.
Krzysztof Maciejewski


