W chińskim mieście Shenzhen trwa pokazowy turniej tenisowy World Tennis Continental Cup 2025. W sobotę 27 grudnia, w drugim dniu zawodów, swój drugi mecz w imprezie rozegrała wiceliderka rankingu WTA Iga Świątek. Polka niespodziewanie, ale w pełni zasłużenie przegrywając w dwóch setach 2:6, 3:6 z Chinką Wang Xiyu (57. WTA). Po dwóch dniach zmagań mamy prowadzenie Drużyny Reszty Świata 6:4.
Zbyt dużo niewymuszonych błędów Igi
Polka , która w pierwszym meczu w turnieju pokonała w dwóch setach reprezentująca Kazachstan Elenę Rybakinę (5. WTA) była faworytką meczu, ale prowadziła tylko 1:0 w secie otwarcia. W pierwszej partii Iga Świątek traciła podanie już w gemie trzecim na 1:2, później jeszcze dwukrotnie nie utrzymała serwisu przegrywając wyraźnie 2:6.
W secie drugim Wang Xinyu już na początek zdobyła break i tej straty Iga Świątek nie byłą już w stanie odrobić. Cały trwający godzinę i 10 minut mecz Chinka zamknęła jeszcze jednym, piątym w pojedynku przełamaniem podania Polki zwyciężając w secie drugim 6:3 i w całym pojedynku 6:2, 6:3.Iga Świątek jeszcze przegrywając 3:4 w secie drugim miała szanse powrócić do rywalizacji, wygrywała bowiem przy serwisie przeciwniczki 30:0, lecz przegrała cztery następne wymiany i Chinka obejmując prowadzenie 5:3 potrzebowała już tylko jednego wygranego gema do zwycięstwa w meczu. Wang Xinyu zdobyła go już w następnym gemie przy serwisie Polki wykorzystując w długim gemie trzecią piłkę meczową. Dwie, nie następujące bezpośrednio po sobie, tenisistka z Raszyna obroniła, ale nie była w stanie nawet wypracować w tym gemie przewagi, a przy trzeciej nie dała już rady.
To nie był dobry mecz wiceliderki rankingu WTA. Iga Świątek nie wykorzystała żadnego z czterech break-pointów, sama zaś 11 razy broniła się przed stratą serwisu i pięciokrotnie podania nie utrzymała. Polka słabo radziła sobie przy swoim drugim serwisie, w secie pierwszym nie wygrała ani jednej takiej akcji. Podopieczna trenera Wima Fissette’a popełniała też dużo, znacznie więcej od rywalki niewymuszonych błędów.
Wang Xinyu zagrała natomiast bardzo dobrze. Chinka grająca agresywnie, bardzo ofensywnie przede wszystkim świetnie returnowała i serwowała. To był klucz do jej niespodziewanego zwycięstwa. Wang Xinyu mogłą nawet wygrać jeszcze wyraźniej, gdyż przecież gemy na 2:3 oraz 3:4 w secie drugim Iga Świątek przy własnym podaniu rozstrzygnęła na swoją korzyść z najwyższym trudem.
Zhang Zhizhen pokonał Flavio Cobolliego
Wcześniej w pierwszym meczu drugiego dnia zmagań reprezentant gospodarzy Chińczyk Zhang Zhizhen (415. ATP) sprawił niespodziankę, w godzinę i 24 minuty wygrywając 7:6 (5), 6:3 z klasyfikowanym na 22. miejscu w ranking światowym Włochem Flavio Cobollim. Włoch miał w sumie 14 break-pointów (dziewięć w secie pierwszym, pięć w secie drugim), ale żadnego nie wykorzystał. Chińczyk, który przed kłopotami z kolanem i długą przerwą w występach na korcie, najwyżej w karierze był 31. rakietą męskiego tenisa na świecie, jedyną okazję na break wypracował w drugim gemie drugiej partii meczu i zamienił ją na przełamanie serwisu rywala.
Było to pierwsze zwycięstwo przedstawiciela Drużyny Reszty Świata w imprezie rozgrywanej w formule spotkania – Drużyna Europy – Drużyna Reszty Świata.
Wang Xinyu wygrywając z Igą Świątek odniosła drugie zwycięstwo dla Drużyny Reszty Świata.
Dodajmy jeszcze, że po meczu Igi Świątek z Wang Xinyu obie tenisistki rozegrały mecz pokazowy miksta, w którym miały za partnerki… chińskie tenisistki na wózkach. W tym meczu rozegranym w formule super tie-breaka do 10 zdobytych punktów 10:2 zwyciężyła para z Igą Świątek w składzie.
Rublow zwycięża w super tie-breaku
W sesji wieczornej w Shenzhen (od godziny 10 przed południem w Polsce) najpierw występujący w Drużynie Reszty Świata rosyjski tenisista Andriej Rublow (16. ATP), po odwróceniu przebiegu meczu i obronie dwóch piłek meczowych pokonał 2:6, 7:6 (5), 10:7 tenisistę z Monaco Valentina Vacherota (31. ATP), choć przez większość meczu nic tego nie zapowiadało.
Od początku na korcie dominował nieoczekiwanie niżej notowany w światowym rankingu Valentin Vacherot. Sensacyjny triumfator turnieju ATP 1000 Rolex Shanghai Masters 2025, pierwszy tenisista z Monaco, który triumfował w imprezie głównego cyklu ATP Tour w grze pojedynczej, tenisista wyróżniony jako ten, który poczynił w mijającym roku 2025 największy postęp, już w drugim gemie przełamał serwis rywala wygrywając set otwarcia bardzo szybko 6:2. Podstawą dominacji Monakijczyka był świetnie funkcjonujący serwis. Andriej Rublow w gemach serwisowych rywala dopiero przegrywając 2:6, 2:4 był w stanie wygrać więcej niż jedną wymianę, ale co ważniejsze doprowadził do re-breaka po czym w secie drugim wyrównał na 4:4. Wcześniej nic tego nie zapowiadało, gdyż w połowie drugiej partii, po zaledwie 33 minutach od rozpoczęcia zmagań tenisista w Monaco prowadził w meczu 6:2, 3:0 i wszystko zmierzało w kierunku zdecydowanego zwycięstwa zawodnika reprezentacji Europy.
Valentin Vacherot wówczas w porę przerwał jednak pasę przeciwnika i znowu był bliżej zwycięstwa. Prowadząc 6:5 oraz 40:15 przy serwisie rywala wypracował nawet dwie z rzędu piłki meczowe, ale ich nie wykorzystał. Andriej Rublow oba meczbole obronił doprowadzając do tie-breaka, w którym okazał się skuteczniejszy. Tenisista z Monaco dwa razy odrobił wprawdzie stratę punktu przy własnym podaniu, z wyniku 2:4 wyszedł nawet na prowadzenie 5:4, lecz meczu nie zamknął przegrywając trzy następne akcje: najpierw dwie przy podaniu tenisisty rosyjskiego, a za moment jedną przy własnym.
O wyniku meczu decydował zatem set trzeci rozgrywany w formule tie-breaka. W rozstrzygającej rozgrywce faworyt był już lepszy wygrywając cały, jak się wydawało przegrany mecz, 2:6, 7:6 (5), 10-7. Andriej Rublow roztrwonił co prawda prowadzenie 7:4, lecz przy remisie 7:7 zdobył bardzo ważny mini break na 8:7, po czym zakończył zmagania zdobywając, co prawda szczęśliwie dwa ostatnie punkty punkty przy własnym podaniu.
Emocje w końcowe meczu miksta
Na koniec drugiego dnia World Temnis Comtinental Cup 2025 w meczu gry mieszanej para Europy Belinda Bencic/Flavio Coboli zmierzyła się z duetem Reszty Świata Wang Xinyu/Zhang Zhizhen. Nieco więcej szans zdawał się mieć duet chiński, gdyż Wang Xinyu i Zhang Zhizhen to srebrni medaliści Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024, a tymczasem w dwóch setach 6:3, 7:6 (3) zwyciężyła para szwajcarsko-włoska.
Belinda Bencic i Flavio Cobolli wygrali zasłużenie, a najlepsza na korcie była Belinda Bencic. Włoch i Szwajcarka mogli nawet wygrać wyżej, gdyż prowadzili 6:3 i w secie drugim 4:2 z prewagą breaka i mieli nawet szanse na 5:2, bo były break-pointy, a nieco później na 5:3, ale doszło do bardzo emocjonującej końcówki pojedynku. Chińczycy odrobili straty, to oni wygrywali 5:4, następnie po stracie podania przegrywali 5:6, ale znowu stratę odrobili i do rozstrzygnięcia seta niezbędny był tie -break. W decydującej rozgrywce Belinda Bencic i Flavio Cobolli przypieczętowali wygraną pokonując urzędujących wicemistrzów olimpijskich w grze mieszanej w dwóch partiach.
Porażka srebrnych medalistów IO Paryż 2025, poniesiona przed własną widownią (Wang Xinyu nawet mieszka w Shenzhen), to pewna niespodzianka, ale nie aż tak duża, bo przecież Belinda Bencic to mistrzyni olimpijska w grze pojedynczej i wicemistrzyni w grze podwójnej kobiet tyle, że z przeprowadzonych w 2021 roku Igrzysk Olimpijskich Tokio 2020, więc w deblu też grać potrafi
Po dwóch dniach zmagań mamy zatem prowadzenie Drużyny Reszty Świata 6:4.
Wszystko dlatego, że podczas turnieju obowiązuje punktacja jak w Laver Cup: za zwycięstwo w pierwszym dniu na konto drużyny trafia jeden punkt, w drugim dwa, a w trzecim trzy.
World Tennis Continental Cup 2025 (godziny według czasu obowiązującego w Polsce)
piątek, 26 grudnia:
godz.10.00: ceremonia otwarcia
Belinda Bencic – Wang Xinyu 4:6, 6:2, 10-5
Iga Świątek – Elena Rybakina 6:3, 6:3
sobota, 27 grudnia:
Zhang Zhizhen – Flavio Cobolli 7:6 (5), 6:3
Wang Xinyu – Iga Świątek 6:2, 6:3
Andriej Rublow –Valentin Vacherot 2:6, 7:6 (5), 10-7
Belinda Bencic/Flavio Cobolli – Wang Xinyu /Zhang Zhizhen 6:3, 7:6 (3)
niedziela, 28 grudnia
godz.3.00: Valentin Vacherot – Zhang Zhizhen
następnie: Belinda Bencic – Elena Rybakina
godz.10.00: Andriej Rublow – Flavio Cobolli
następnie: Iga Świątek/Valentin Vacherot – Elena Rybakina/Andriej Rublow
Taki jest harmonogram, przy czym jeśli spotkanie zostanie rozstrzygmięte wcześniej, nawet dwóch ostatnich mecz może już nie być. Dlatego wygrana miksta Belinda Bencić/Flavio Cobolli była dla Drużyny Europy brdzi istotna, gdyby bowiem drużyna reszty świata wygrywała 8:2 – o odrobienie strat drużynie Europy mogłoby już być bardzo trudno. Przy wyniku 6:4 zdarzyć może się jeszcze wszystko.
Na koniec przypomnijmy, że turniej w Shenzhen to impreza pokazowa, nie ma więc za nią punktów rankingowych. O te po raz pierwszy w nowym sezonie 2026 tenisiści i tenisistki powalczą od 2 stycznia 2026 (Iga Świątek wystąpi w reprezentacji Polski, podczas United Cup 2026, który rozgrywany będzie w dniach 2-11 stycznia w Perth oraz Sydney).
Transmisje z World Tennis Continental w Shenzhen, w Polsce oglądać można w Canal+Sport 2.
Krzysztof Maciejewski
