Wimbledon 2022. Trzysetowy bój i porażka Mai Chwalińskiej

Mimo porażki w II rundzie Wimbledonu start Mai Chwalińskiej w turnieju w Londynie był bardzo udany. Fot. Michał Jędrzejewski

Debiutująca w turnieju Wielkiego Szlema na kortach Wimbledonu Maja Chwalińska (170. WTA, BKT Advantage Bielsko-Biała) przegrała z Amerykanką Alison Riske (36. WTA) 6:3, 1:6, 0:6. Było to pierwsze stracie obu tenisistek. Mimo porażki 20-latka zasłużyła na duże słowa uznania.

Maja Chwalińska, którą wspierał z trybun prezes BKT Piotr Szczypka, znakomicie rozpoczęła mecz od wygranego gema przy swoim podaniu, choć musiała bronić break pointa po podwójnym błędzie serwisowym. Kibice – i nie tylko – przecierali oczy ze zdumienia, bo po kilku minutach było już… 2:0 dla tenisistki z Dąbrowy Górniczej grającej w barwach drużyny z Bielska-Białej, która w bardzo dobrym stylu wygrała gema przy podaniu rywalki. Po 14 minutach było… 3:0. Kolejnego, ale pierwszego gema na swoim koncie zapisała pochodząca z Pittsburgha Amerykanka. Ostatecznie po 47 minutach Maja wygrała tę partię 6:3.

Gra Polki w pierwszym secie mogła się podobać. Maja rozgrywała ten pojedynek bardzo dobrze taktycznie, a jej urozmaicona gra – slajsy, od czasu do czasu podnoszenie piłki, ale także mocno uderzane bekhendy – sprawiały sporo problemu rywalce.

Co za akcja w wykonaniu Mai Chwalińskiej.

Przewaga fizyczna Amerykanki

Druga partia rozpoczęła się od obustronnych przełamań. Później zaczęła się uwidaczniać przewaga – przede wszystkim fizyczna – tenisistki z USA, która pewnie i szybko wygrała seta 6:1. Dominacja Riske trwała już do końca meczu. Trzecią partię Amerykanka wygrała 6:0.

W meczu III rundy rywalką Alison Riske będzie Czeszka Marie Bouzkova (66. WTA).

– Nie nakładam na siebie zbyt dużej presji, bo oczekiwania wobec mnie są inne niż wobec Igi Świątek, czy Huberta Hurkacza, ale każdy następny wygrany mecz w Wimbledonie to dla mnie wyjątkowe wydarzenie – mówiła Maja Chwalińska przed pojedynkiem z Alison Riske.

Z eliminacji do turnieju głównego

Przypomnijmy, że w I rundzie 20-letnia Chwalińska (przebijała się przez kwalifikacji) wyeliminowała czeską tenisistkę Katerinę Siniakovą (79. WTA). Za awans otrzymała 78 tysięcy funtów (ok. 421 tys. zł).

Z kolei mająca 31 lat Amerykanka regularnie kwalifikuje się do wimbledońskiego turnieju. Jej najlepszy dotychczasowy wynik to ćwierćfinał w 2019 roku, kiedy pokonała w IV rundzie Ashleigh Barty, w by w walce o półfinał ulec Serenie Williams. Wcześniej Riske osiągała III rundę, do której docierała w latach 2013 i 2014.

Warto dodać, że zgodnie z decyzją organizatorów, czyli All England Tennis Club z zawodów zostali wykluczeni tenisiści i tenisistki z Rosji i Białorusi. W efekcie WTA i ATP zdecydowały o tym, że w tegorocznej edycji nie będą przyznawane punkty rankingowe. Tegoroczna pula nagród w Wimbledonie jest rekordowa i wynosi 40,35 miliona funtów (ok. 218 mln zł).

Alison Riske (Stany Zjednoczone) – Maja Chwalińska (Polska) 3:6, 6:1, 6:0

Maciej Łosiak
Fot. Michał Jędrzejewski

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości