Peng Shuai pokazała się publicznie. Jest reakcja WTA

Portal ESPN dotarł w niedzielę do informacji, że chińska tenisistka, która nie pojawiała się nigdzie od czasu, jak oskarżyła byłego wicepremiera Chin o molestowanie seksualne, pokazała się w niedzielę publicznie. Wszystko miała zdradzić galeria zdjęć. O całej sytuacji poinformowały inne media, w tym m. in. stacja BBC News.

Szef WTA nadal się martwi

Post opublikowany przez China Open w serwisie społecznościowym Weibo nie wspominał, ani o zniknięciu Peng, ani o jej oskarżeniach. Pokazano Peng stojącą obok kortu, machającą i podpisującą duże pamiątkowe piłki tenisowe dla dzieci – informuje dziennikarz ESPN.

Film z wydarzenia został opublikowany w mediach społecznościowych przez chińskie media państwowe.

Jest już także reakcja WTA. – Chociaż dobrze jest ją widzieć, nie jest jasne, czy jest wolna i może samodzielnie podejmować decyzje i działania, bez przymusu lub ingerencji z zewnątrz. Sam ten film jest niewystarczający. Nadal martwię się o zdrowie i bezpieczeństwo Peng Shuai oraz o to, że zarzut napaści na tle seksualnym jest cenzurowany i zamiatany pod dywan. Nasze stosunki z Chinami znajdują się na rozdrożu – napisał w oświadczeniu szef WTA Steve Simon.

W podobnym tonie wypowiedział się David Haggerty, prezes Międzynarodowej Federacji Tenisowej, członek Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. – Główną troską federacji jest bezpieczeństwo i dobro Peng Shuai. Nagrania z nią w ten weekend wydają się być pozytywnym krokiem, ale nadal będziemy szukać bezpośredniego zaangażowania i potwierdzenia od niej samej, że jest bezpieczna i ma się dobrze – przekazał Haggerty.

#WhereIsPengShuai

Przypomnijmy, od kilku dni trwa akcja w mediach społecznościowych pod hasztagiem #WhereIsPengShuai (z ang. “Gdzie jest Peng Shuai”), do której dołączali kolejni przedstawiciele świata tenisa. Swoje posty zamieściły między innymi Serena Williams, Naomi Osaka, Chris Evert czy Alize Cornet. Post na ten temat zamieściła również Agnieszka Radwańska (czytaj też https://tenismagazyn.pl/czy-peng-shuai-wkrotce-pojawi-sie-publicznie/)

Krzysztof Maciejewski

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości