Iga Świątek, rozstawiona w imprezie z numerem drugim, wiceliderka rankingu WTA tenisistek, na ćwierćfinale zakończyła występ w grze pojedynczej kobiet rozgrywanego na twardych kortach na obiektach Hard Rock Stadium w Miami Garden (USA, Miami, Floryda), turnieju Miami Open 2025 presented by Itau. W ćwierćfinale 23-letnia Iga Świątek zmierzyła się w środę 26 marca 2025 w późnych godzinach popołudniowych czasu polskiego z utalentowaną, 19-letnią Alexandrą Ealą z Filipin, sensacyjnie przegrywając z klasyfikowaną w rankingu światowym na 140. pozycji rywalką w dwóch setach 2:6. 5:7. Nie tylko na pierwszy triumf, ale na pierwszy awans do finału turnieju głównego cyklu, WTA Tour w sezonie 2025, Polka wciąż jeszcze musi poczekać.
Faworytka nie sprostała wyzwaniu
Wprawdzie Alexandra Eala uchodzi za duży tenisowy talent, a z Miami Open 2025 „wyrzuciła” już Katie Volynets, Jelenę Ostapenko i Madison Keys, mistrzynię Australian Open 2025 w singlu kobiet (z Paulą Badosą wygrała walkowerem), ale w konfrontacji nastolatki z Filipin z Igą Świątek, zdecydowaną faworytką była Polka, która w swoich wcześniejszych meczach w Miami Open 202t5 nie straciła ani jednego seta, prezentując wysoką formę.
Pierwszy gem meczu zdawał się potwierdzać przewidywania, bowiem Iga Świątek od razu, zdobyła break obejmując w secie otwarcia prowadzenie 1:0, lecz od tego momentu na korcie zaczęły dziać się rzeczy, których trudno było się spodziewać. Polka już w gemie drugim sama straciła podanie w ostatniej akcji gema popełniając podwójny błąd serwisowy, a co jeszcze istotniejsze – Alexandra Eala na tym nie poprzestała. Tenisistka z Filipin nie tylko była w stanie rywalizować z wiceliderką światowego rankingu jak równa z równą lecz to ona była skuteczniejsza. Po tym jak w trzecim gemie pierwszej partii meczu, Alexandra Eala utrzymała serwis po obronie break pointa, w kolejnym gemie po raz drugi w meczu przełamała podanie tenisistki. Raszyna i już wygrywała w secie otwarcia 3;1 z przewaga breaka. W tym momencie Iga Świątek poderwała się jeszcze do walki odpowiadając re -breakiem (tylko 3:2 dla Filipinki i za moment serwis do dyspozycji Polki) lecz wygranie piątego gema meczu, to było już wszystko, na co w secie otwarcia stać było wiceliderkę rankingu WTA. Trzy kolejne gemy w tym na 4;2 oraz 6;2 przy serwisie Ig i Świątek padły łupem tenisistki z Filipin, która po 44 minutach jak najbardziej zasłużenie zwyci.ężyła w pierwszej odsłonie ćwierćfinału 6:2. Wynik nie mógł być korzystny dla Igi Świątek, która w pierwszej partii środowego meczu nie wygrała żadnego własnego gema serwisowego w jednym przypadku przegrywając gem po podwójnym błędzie serwisowym, a w innym – po podwójnym błędzie serwisowym Polki rywalka uzyskała break-point!
Druga odsłona meczu, aż tak jednostronna, z przewagą Alexandry Eali, już nie była, ale młoda tenisistka z Filipin ponownie okazała się skuteczniejsza wygrywając drugi set środowego ćwierćfinału 7:5 i po sensacyjnym pokonaniu Igi Świątek 6:2, 7:5 – zameldowała się w półfinale turnieju.
W drugiej odsłonie meczu szala zwycięstwa przechylała się raz w jedną raz w drugą stronę. Początek należał do Filipinki, która po breaku w gemie drugim wygrywała 2:0. Iga Świątek znalazła się w bardzo trudnym położeniu, ale po serii pięciu gemów przegranych z rzędu przerwała wreszcie tę serią po breaku poprawiając wynik drugiego seta na 1:2. Wydawało się nawet, że druga obecnie rakieta kobiecego tenisa na świecie przetrwała najgorsze i wraca na właściwe tory, bo przecież Iga Świątek na swoją korzyść rozstrzygnęła także trzy następne gemy i teraz to ona prowadziła 4:2 z przewagą breaka na koncie.
Okres słabszej gry nie podłamał jednak 19-letniej tenisistki z Filipin. Co prawda Iga Świątek, po tym jak nie utrzymała podania w ósmym gemie drugiej partii i w secie zrobiło się 4;4, raz jeszcze przełamała serwis przeciwniczki z przewagą breaka obejmując prowadzenie 5:4 i za moment serwowała, by zamknąć drugi set zwycięstwem i doprowadzić co najmniej do rozstrzygającego seta trzeciego, ale końcówka seta ponownie należała do Alexandry Eali. Iga Świątek nie tylko w gemie 10 drugiej partii nie zamknęła drugiej odsłony meczu wygraną, ale w gemie 12, już przy prowadzeniu 6:5 rywalki, broniąc się przed porażką i odpadnięciem z turnieju – już po raz ósmy! w meczu straciła serwis, a to oznaczało, że pożegnała się z prestiżowym turniejem Miami Open 2025 presented by Itau przegrywając drugi set środowego meczu 5;7 i tym samym cały trwający godzinę i 41 minut ćwierćfinał 2:6, 5:7.
W ostatnim jak się okazało gemie meczu, Iga Świątek serwująca by doprowadzić w drugiej partii do tie-breaka i jeszcze przedłużyć zmagania. Wygrała tylko jedną wymianę na 15:15. Nastolatka z Filipin zamknęła ćwierćfinał już przy pierwszej piłce meczowej!
Słaba dyspozycja serwisowa Polki
Przy tak słabej dyspozycji serwisowej (ośmiokrotna strata podania), czterokrotna w każdym z dwóch setów, wygranie środowego ćwierćfinału okazało się być poza zasięgiem Igi Świątek.
W całym meczu Polka zaserwowała trzy asy popełniając cztery podwójne błędy serwisowe, tenisistka z Filipin miała tyko jednego asa oraz popełniła trzy podwójne błędy serwisowe.
Alexandra Eala wypracowała 10 break-pointów i aż osiem z nich wykorzystała, co było kluczem do jej zwycięstwa. Iga Świątek miała dziewięć okazji na przełamanie serwisu przeciwniczki i wykorzystała pięć.
Tenisistki rozegrały 136 akcji z których Alexandra Eala wygrała 77 (57 procent), zaś pokonana Iga Świątek tylko 59 (43 procent).
Kto rywalką Eali?
Był to pierwszy pojedynek obu tenisistek. W półfinale rewelacyjna Alexandra Eala, która w Miami Open 2025 występuje dzięki otrzymanej od organizatorów dzikiej karcie i kapitalnie wykorzystuje szansę rozgrywając najlepszy turniej w karierze, zagra ze zwyciężczynią ostatniego meczu 1/4 finału gry pojedynczej kobiet Miami Open 2025 między Emmą Raducanu (Wielka Brytania (60. WTA), sensacyjną triumfatorką gry pojedynczej kobiet podczas wielkoszlemowego US Open 2021, a rozstawioną z numerem czwartym, czwartą w rankingu, Amerykanką Jessicą Pegulą, który zostanie rozegrany w nocy ze środy na czwartek 26/27 marca czasu środkowoeuropejskiego.
Znana już para półfinałowa: Aryna Sabalenka (1. WTA) – Jasmine Paolini (7. WTA). W tym półfinale, najwyżej rozstawiona w turnieju tenisistka białoruska, liderka rankingu WTA, zmierzy się z rozstawioną z numerem szóstym rankingową „siódemką”, Włoszką o polskich korzeniach, pogromczynią Magdy Linette w ćwierćfinale.
Wzrośnie przewaga Sabalenki w rankingu WTA
Wiadomo już że w kolejnym notowaniu rankingu, WTA, które zostanie ogłoszone w poniedziałek 31 marca już z uwzględnieniem rozstrzygnięć Miami Open 2025, przewaga prowadzącej w rankingu WTA Aryny Sabalenki nad zajmującą drugą lokatę Igą Świątek, przed nazywaną nieoficjalną szóstą lewa Wielkiego Szlema imprezą w Miami wynosząca 2231 punktów – jeszcze bardziej wzrośnie! Wprawdzie Polka dotarła podczas Miami Open 2025 dalej niż w poprzedniej edycji imprezy (odpadła w czwartej rundzie) i powiększy swój rankingowy dorobek, ale Aryna Sabalenka na pewno osiągnie teraz w Miami jeszcze lepszy wynik niż Polka, a przed rokiem odpadła już w rundzie trzeciej, a więc wcześniej niż Iga Świątek.
Iga Świątek wciąż musi poczekać na 23 w karierze triumf w grze pojedynczej turnieju głównego cyklu WTA Tour, 11 w imprezie rangi WTA 1000 i drugi triumf w Miami. Open. Jak dotąd w sezonie 2025 wiceliderka światowego rankingu tenisistek, w żadnym z turniejów, w którym wystąpiła nie dotarła dalej niż do półfinału.
Przypomnijmy jeszcze na koniec, że oba półfinały singla kobiet Miami Open 2025 zostały zaplanowane na czwartek 27 marca. Finał w sobotę 29 marca 2025.
Krzysztof Maciejewski
