Magda Linette (34. WTA) nie zdołała sprawić już kolejnej niespodzianki i po porażce 3:6, 2:6 z wyżej notowaną, rozstawioną z numerem szóstym Jasmine Paolini (7. WTA), Włoszką o polskich korzeniach, na ćwierćfinale zakończyła, bez wątpienia bardzo udany, występ w grze pojedynczej kobiet, turnieju Miami Open 2025 presented by Itau. W półfinale imprezy na Florydzie jest już także Aryna Sabalenka z Białorusi w drugim wtorkowym ćwierćfinale pokonała w dwóch setach 6:2, 7:5 Chinkę Zheng Qinwen (9. WTA). W środę na godzinę 18 czasu polskiego planowane jest rozpoczęcie ćwierćfinałowego meczu Igi Świątek z rewelacją imprezy Alexandrą Ealą (140. WTA) z Filipn.
Deszcz przerwał mecze
Mecz rozpoczął się później niż planowano, ponieważ miał się zacząć po zakończeniu meczu 1/8 finału gry pojedynczej mężczyzn między Amerykaninem Sebastianem Kordą, a Francuzem Gaelem Monfilsem, a ten nie dość, że okazał się długi, to jeszcze w rozstrzygającym secie trzecim najpierw tuż po przełamaniu serwisu rywala na 4:3, Sebastian Korda poprosił o przerwę medyczną, a chwilę później rywalizacje trzeba było przerwać z powodu opadów deszczu, a obiekt w Miami Garden nie dysponuje żadnym kortem z zasuwanym dachem.

Przerwany i to przy wyniku 4:6, 1:5 przed gemem serwisowym Norwega został także mecz Casper Ruud (Norwegia, 5) – Francisco Cerundolo (Argentyna, 23). Jedynie Bułgar Grigor Dimitrow, który pokonał Amerykanina Brandona Nakashimę 6:4, 7;5 zdołał zakończyć mecz przed opadami deszczu. Gry zostały wznowione o 22.50 naszego czasu. W pierwszym przerwanym pojedynku wygrał Korda (6:4, 2:6, 6:4), a drugie spotkanie zwycięstwem zakończył Francisco Cerundolo, eliminując rankingową i turniejową „piątkę” Caspera Ruuda (6:4, 6:2).
Dwa pozostałe wtorkowe mecze 1/8 finału gry pojedynczej mężczyzn: Matteo Berrettini (Włochy, 29) – Alex de Minaur (Australia, 10) 6:3, 7:6 (7); Novak Djoković (Serbia, 4) – Lorenzo Musetti (Włochy, 15) 6:2, 6:2.
Włoszka była skuteczniejsza
Breaking new ground! 💪@JasminePaolini defeats Linette in straight sets and is into the semifinals! #MiamiOpen pic.twitter.com/Rgirt4EdrL
— wta (@WTA) March 25, 2025
Magda Linette i Jasmine Paolini rozpoczęły zmagania, nie o godzinie 19, a ostatecznie dopiero o 23.10 czasu polskiego. Oczekiwanie nie najlepiej chyba wpłynęło na obie tenisistki, w efekcie już w dwóch pierwszych gemach mieliśmy breaki, najpierw na korzyść Polki, a następnie na korzyść Włoszki. Jak się miało okazać, prowadzenie 1:0 na samym początku seta otwarcia, było jedynym prowadzeniem poznanianki w tym tenisowym pojedynku.
Po błyskawicznym odrobieniu straty serwisu Jasmine Paolini poszła za ciosem w gemie czwartym po raz drugi w meczu przełamując serwis Magdy Linette, dzięki czemu wyszła w secie otwarcia na prowadzenie 3:1 z przewagą breaka. Polka miała wprawdzie w kolejnym, najdłuższym gemie całego seta i meczu, dwa nie następujące bezpośrednio po sobie break-pointy, by natychmiast odpowiedzieć re-breakiem, ale ich nie wykorzystała. W dalszej fazie pierwszej odsłony meczu obie tenisistki już bardzo pewnie wygrywały własne gemy serwisowe, a to oznaczało, że set otwarcia, po 39 minutach 6:3 wygrała tenisistka włoska. Serwując po zwycięstwo w secie otwarcia Jasmine Paolini wygrała własny gem serwisowy na sucho.
Druga partia meczu również trwała 39 minut i również nie potoczyła się po myśli Magdy Linette. Tym razem poznanianka straciła serwis już w gemie pierwszym i straty nie zdołała odrobić, choć w gemach drugim i czwartym wypracowała po jednym break-poincie. Jasmine Paolini była skuteczniejsza. Włoszka w gemie piątym zdobyła kolejny break podwyższając prowadzenie w secie drugim na 4:1, po czym utrzymując serwis po obronie trzech break-pointów, wygrywała już w drugim secie 5:1 i już tylko jeden wygrany gem dzielił ją od zwycięstwa i awansu do półfinału.
Waleczna Magda Linette zdołała jeszcze wygrać jeden gem poprawiając wynik w drugiej odsłonie pojedynku, na 2:5, ale na więcej Jasmine Paolini już tenisistce AZS Poznań nie pozwoliła. Włoszka zamknęła pojedynek wygranym własnym gemem serwisowym, w którym broniąca się przed porażką Magda Linette prowadziła nawet 30:15, ale trzy następne wymiany rozstrzygnęła na swoją korzyść Jasmine Paolini, która po wykorzystaniu już pierwszej piłki meczowej zwyciężyła w secie drugim 6:2 i po pokonaniu Magdy Linette w 78 minut w dwóch setach 6:3, 6:2 – zasłużenie zameldowała się w półfinale gry pojedynczej kobiet Miami Open 2025.
Mecz zakończony już w środę 26 marca czasu polskiego, był drugim pojedynkiem Magdy Linette z Jasmine Paolini. W poprzednim sezonie 2024, podczas turnieju WTA 1000 China Open w Pekinie, lepsza była Magda Linette. W Miami Włoszka o polskich korzeniach zrewanżowała się poznaniance. Co ciekawe, po wcześniejszych świetnych występach podczas Miami Open 2025, mimo że w światowym rankingu tenisistek wyżej notowana jest Jasmine Paolini, bukmacherzy więcej szans na zwycięstwo w ćwierćfinale przyznawali Magdzie Linette.
Poznanianka nie zagrała źle lecz tym razem rywalka była skuteczniejsza, zwłaszcza przy break-pointach. Magda Linette wypracowała osiem break-pointów, z których wykorzystała zaledwie jeden, podczas gdy Jasmine Paolini miała sześć break-pointów, ale czterokrotnie przełamała podanie Polki.

Magda Linette zaserwowała w meczu trzy asy popełniając jeden podwójny błąd serwisowy. Jasmine Paolini zaserwowała dwa asy oraz popełniła dwa podwójne błędy serwisowe.
Tenisistki rozegrały 119 akcji, z których zwyciężczyni Jasmine Paolini wygrała 66 (55 procent), zaś pokonana Magda Linette 53 (45 procent).
Magda Linette, mimo ćwierćfinałowej porażki, występ w Miami Open 2025 może z pewnością uznać za bardzo udany. Wszak w drodze do 1/4 finału pokonała bez straty seta cztery rywalki, w tym między innymi trzecią obecnie rakietę kobiecego tenisa na świecie Amerykankę Cori Coco Gauff oraz zamykającą TOP 20 rankingu WTA rosyjską tenisistkę Jekaterinę Aleksandrową, a uległa zawodniczce TOP 10 światowego rankingu tenisistek, należącej do ścisłej czołówki światowej.
Poznanianka powiększyła swój rankingowy dorobek o 180 punktów i w najbliższym notowaniu rankingu WTA tenisistek, które zostanie ogłoszone w poniedziałek 31 marca 2025 z uwzględnieniem rozstrzygnięć turnieju w Miami, zanotuje awans najprawdopodobniej o trzy lokaty na miejsce 31 i będzie klasyfikowana tuż za Magdaleną Fręch, która z kolei zaliczy najprawdopodobniej spadek w rankingu o trzy lokaty i będzie klasyfikowana na 30 pozycji. Polki dzielić będzie zaledwie 28 punktów.
Liderka rankingu w półfinale turnieju na Florydzie
O awans do finału nazywanego nieoficjalną szóstą lewa Wielkiego Szlema turnieju w Miami, Jasmine Paolini zagra z Aryną Sabalenką z Białorusi, liderką rankingu WTA tenisistek. Obecna rakieta nr 1 kobiecego tenisa na świecie, która w poniedziałek 31marca 2025 rozpocznie 42 w karierze tydzień jako najlepsza tenisistka świata, w drugim wtorkowym ćwierćfinale pokonała w dwóch setach 6:2, 7:5 Chinkę Zheng Qinwen (9. WTA), rozstawioną w Miami z numerem dziewiątym złotą medalistkę Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024 w grze pojedynczej kobiet. Ten mecz trwał godzinę i 37 minut.

Dwa pozostałe mecze ćwierćfinałowe singla kobiet Miami Open 2025 zostaną rozegrane w środę 26 marca 2025. Na godzinę 18 czasu, polskiego planowane jest rozpoczęcie meczu Igi Świątek, rozstawionej z numerem drugim wiceliderki światowego rankingu tenisistek z rewelacją imprezy Alexandrą Ealą (140. WTA). Będzie to pierwsza konfrontacja tych zawodniczek.
Natomiast dopiero w nocy ze środy na czwartek 26/27 marca 2025 czasu polskiego (środkowoeuropejskiego) – ostatni mecz ćwierćfinałowy gry pojedynczej kobiet Miami Open 2025: Emma Raducanu (Wielka Brytania) – Jessica Pegula (USA, 4).

Krzysztof Maciejewski

