Magdalena Fręch (LOTTO PZT Team/KS Górnik Bytom), która rozpoczynała imprezę jako 43. tenisistka rankingu WTA, jest nie do zatrzymania podczas turnieju WTA 500 Guadalajara Open Akron 2024. W nocy z soboty na niedzielę 14-15 września czasu polskiego podopieczna trenera Andrzeja Kobierskiego pokonała po niesamowitym meczu, w dwóch setach 7:6 (4), 7:5 wyżej notowaną w światowym rankingu Francuzkę Caroline Garcię (30. WTA) i jest już w finale gry pojedynczej turnieju! Polka w obu, setach wysoko przegrywała, ale w kapitalnym stylu odrabiała straty! W meczu o tytuł Magdalena Fręch zmierzy się w nocy z niedzieli na poniedziałek (15-16 września) naszego czasu z Australijką Olivią Gadecki (152. WTA), która w pierwszym półfinale wygrała 6:2, 6:3 z klasyfikowaną w światowym rankingu o 72 pozycje wyżej Kolumbijką Marią Camilą Osorio Serrano (80. WTA). Początek finału zaplanowano na godzinę 1.30. W Polsce będzie już poniedziałek 16 września.
128 minut zaciętej walki
Początek półfinałowego meczu rozstawionej z numerem piątym Magdaleny Fręch z rozstawioną z czwórką Caroline Garcią, nie zapowiadał sukcesu Polki. W secie otwarcia wyżej notowana Francuzka już w drugim gemie zdobyła break na 2:0 i chociaż w gemie piątym miała kłopoty wygrywając własny gem serwisowy dopiero po obronie dwóch break-pointów – utrzymywała wypracowaną przewagę prowadząc 4:1, a następnie 5;2. Znana z nieustępliwości Magdalena Fręch nie zamierzała jednak rezygnować i w gemie dziewiątym, po obronie dwóch piłek setowych odrobiła strtę serwisu, za kilka minut doprowadzając w pierwszym secie do remisu 5:5. Urodzona w Łodzi 26-letnia tenisistka KS Górnik Bytom/LOTTO PZT Team) dużą szansę na objęcie prowadzenia w pierwszej partii półfinału miała już w gemie dziewiątym, ale wówczas nie wykorzystała trzech break-pointów i ostatecznie o wyniku seta otwarcia decydował tie-break.
W rozstrzygającej rozgrywce coraz lepiej grająca Polka okazała się już lepsza wygrywając tie -break 7:4 i po zwycięstwie 7:6 (4) zapisała trwający aż godzinę i 15 minut set otwarcia na swoim koncie. Początek tie-breaka, podobnie jak początek seta nie zapowiadał zwycięstwa Polki, gdyż Francuzka objęła prowadzenie 3;0 z przewagą dwóch mini-breaków, ale od tego momentu pięć kolejnych akcji rozstrzygnęła na swoją korzyść Magdalena Fręch i ona przewagi już nie roztrwonił, dwa ostatnie punkty, od wyniku 5:4, zdobywając przy własnym podaniu.
Drugiego seta meczu Polka zaczęła nawet gorzej niż pierwszą partię, gdyż nie utrzymała serwisu w genach pierwszym i trzecim, przegrywając 0:3 z podwójną stratą podania na koncie. Magdalena Fręch wprawdzie natychmiast zabrała się za odrabianie strat i po trzech następnych gemach mieliśmy już w secie drugim remis 3:3, ale za parę minut Polka ponownie znalazła się w trudnym położeniu, po raz trzeci w secie tracąc serwis.
Magdalena Fręch przegrywała zatem w drugiej partii półfinału, 3:4 i znowu musiała odrabiać straty, ale teraz dokonała tego w doskonałym stylu. Do remisu 4:4 w secie drugim Polka doprowadziła natychmiast odpowiadając re -breakiem, a w gemie 12, kiedy Caroline Garcia serwowała, by uniknąć porażki i doprowadzić do drugiego w meczu tie-breaka, raz jeszcze przełamała serwis faworytki, którą była w tym meczu Francuzka i zameldowała się w finale wygrywając drugi set półfinału 7:5 i cały trwający dwie godziny i osiem minut półfinał 7:6 (4), 7:5.
Szansa na pierwszy tytuł głównego cyklu WTA Tour
Magdalena Fręch stanie przed szansą wygrania pierwszego w karierze turnieju zaliczanego do głównego cyklu WTA Tour ( jak dotąd zwyciężyła w jednym Challengerze WTA 125 oraz sześciu tutniejach ITF w grze pojedynczej oraz w czterech turniejach ITF w grze po/dwójnej. Będzie to jej drugi w karierze finał imprezy głównego cyklu, WTA Tour ( 27 lipca przegrała z Magdą Linette finał imprezy WTA 250 w Pradze). Bez względu na wynik finału w Guadalajarze, w poniedziałkowym notowaniu rankingu WTA z 16 września 2024, Magdalena Fręch będzie drugą polską tenisistką. W najgorszym razie będzie 36. rakietą kobiecego tenisa na świecie, w przypadku triumfu – będzie zajmować z rankingową życiówką 32. lokatę (dotychczasowa życiówka 42. miejsce).
czytaj też: Andrzej Kobierski: Magdę stać na walkę o TOP 30
Krzysztof Maciejewski